Dniówka: Kolejny powrót KD. Mavs jeszcze walczą. Koniec sezonu Simmonsa

5
fot. twitter.com/Suns

Kevin Durant podejmie dzisiaj kolejną próbę debiutu przed swoją nową publicznością w Phoenix. Miejmy nadzieję, że tym razem przetrwa rozgrzewkę i będzie mógł wreszcie zagrać.

Przez kontuzję kostki stracił 10 meczów, z których Phoenix Suns przegrali sześć, wypadając z gry o wyższą pozycję w tabeli Zachodu i teraz muszą walczyć o utrzymanie się na czwórce. W tym momencie mają minimalną przewagę i tyle samo zwycięstw co znajdujący się za ich plecami Clippers i Warriors. Na szczęście KD wyleczył się nieco szybciej niż przewidywano, a wraz z jego powrotem rosną szanse na przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie. W końcu z nim są jak na razie niepokonani. Choć to oczywiście tylko trzy mecze. Do rozegrania zostało im jeszcze siedem. A nawet mając KD to nie będzie łatwy finisz, bo tylko raz zmierzą się z drużyną spoza pierwszej dziesiątki Zachodu.

Dzisiaj odwiedzą ich rozpędzeni Minnesota Timberwolves.

(39-37) Minnesota @ (40-35) Phoenix 4:00

Wolves wygrali cztery razy z rzędu. Pomógł im powrót Karl-Anthony’ego Townsa, ale wystąpił on tylko w dwóch meczach tej serii, a w dwóch brakowało Anthony’ego Edwardsa. Przede wszystkim zaprezentowali zespołową koszykówkę. Nie przeszkodziło im nawet to, że w San Francisco Jaden McDaniels przez problemy z faulami spędził na parkiecie ledwie ledwie 10 minut i miał tylko jeden punkt. Mecz wcześniej był ich najlepszym strzelcem wyrównując rekord z dorobkiem 25, natomiast ostatnio w Sacramento rzucił 20. W tym decydującym momencie sezonu McDaniels potwierdza, że wyrasta na jednego z lepszych two-way wingmanów ligi. Dzisiaj pewnie będzie zajmował się pilnowaniem Duranta.

(37-39) Dallas @ (49-26) Philadelphia 1:30

Po klęsce w dwumeczu z Charlotte Hornets, dużo pojawiło się głosów przekonujących, że Dallas Mavericks powinni poddać ten sezon i skupić się na przyszłości. Przecież o mistrzostwie mogą już zapomnieć, więc rozsądnym rozwiązaniem mogłoby być ustawienie się w loterii. Atrakcyjny pick w drafcie bardzo przydałby się do handlowania, żeby wzmocnić zespół i w kolejnym roku już na poważnie włączyć się do gry o tytuł.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: GM OF THE YEAR 2022/23
Następny artykułPonownie będziemy zastanawiać się nad przyszłością Damiana Lillarda w Portland

5 KOMENTARZE