Wake-Up: Sochan z 29-11. 50 wygrana Bucks. Nuggets znowu przegrali

7
fot. NBA League Pass

Milwaukee Bucks ponownie wygrali powtórkę finałów sprzed dwóch lat i jako pierwsi w tym sezonie osiągnęli pułap 50 zwycięstw.

To tylko tylko formalność, ale również jako pierwsi mają już oficjalnie zagwarantowany awans do playoffów.

Formalnością niedługo będzie także przyznanie nagrody Rookie of the Year dla Paolo Banchero, ale teraz przy okazji wizyty w San Antonio przegrał pojedynek debiutantów. Nasz Jeremy okazał się lepszy.

Cleveland @ Charlotte 120:104 (E.Mobley 26 – K.Oubre 28)
Detroit @ Washington 97:117 (K.Hayes 20 – B.Beal 36)
Denver @ Toronto 110:125 (N.Jokić 28 – F.VanVleet 36)
LA Lakers @ New Orleans 123:108 (A.Davis 35/17 – B.Ingram 22)
Brooklyn @ Oklahoma City 107:121 (M.Bridges 34 – S.Gilgeous-Alexander 35)
Orlando @ San Antonio 114:132 (P.Banchero 27 – J.Sochan 29/11)
Milwaukee @ Phoenix 116:104 (G.Antetokounmpo 36/11 – D.Booker 30)
New York @ Portland 123:107 (I.Quickley 26/10 – D.Lillard 38)

1) Jeremy Sochan już w pierwsze akcji pokazał, że jest gotowy na to wyzwanie, zabierając piłkę liderowi Orlando Magic. Trochę go pilnował, zajmował się też rozgrywaniem piłki, a przede wszystkim był najlepszym strzelcem gospodarzy i również ich najlepszym zbierającym, zaliczając swoje drugie w karierze double-double.

Popisał się kilkoma dunkami, kończył loby od swojego nowego kolegi  Sandro Mamukelashvili’ego, a na finiszu nawet podawał do siebie o tablicę, choć wyszedł z tego tylko prawie-wsad. Trafiał też zza łuku, pomagając San Antonio Spurs ustanowić klubowy rekord 22 trójek. Zanotowali także najwięcej w sezonie 39 asyst i przez prawie cały mecz utrzymywali się na prowadzeniu.

29 punktów (11/19 z gry, 3/6 za trzy, 4/6 z linii), 11 zbiórek, 2 asysty i przechwyt. +18 w 32 minuty.

Banchero miał 27 punktów i 6 zbiórek. Poz Jeremiemi, w ekipie gospodarzy bardzo dobrze spisywał się Zach Collins – 25 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst, 3 bloki i 3/3 zza łuku.

2) Milwaukee Bucks podobnie jak dzień wcześniej w Sacramento, także teraz w Phoenix w czwartej kwarcie przykręcili śrubę i zanotowali decydujący run, zapewniając sobie zwycięstwo.

W trzeciej kwarcie rozkręcił się Devin Booker i rzucając wtedy 17 ze swoich 30 punktów, pomógł Suns odrobić dwucyfrową stratę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Pierwsze spojrzenie na nadchodzący offseason w Charlotte
Następny artykułFlesz: Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz w trasie

7 KOMENTARZE

  1. Bucks nie dość, że zrobili juz 50 winów jako pierwsi w tym sezonie jak i również, zapewnili sobie już awans do PO.

    Roster wygląda naprawdę na kompletny. Dobry transfer po Crowdera, może Dragić też ma jeszcze coś w baku.

    Jeśli Krzyś Middleton będzie w dobrej formie na PO, szanse sa drugi tytuł dla Giannisa są naprawdę duże :)

    0