Wake-Up: Wymęczona wygrana Bucks, 11 z rzędu. Suns coraz bliżej top3 Zachodu. Uczestnicy sobotnich konkursów

8
fot. NBA League Pass

W pojedynku na szczycie Wschodu obejrzeliśmy bardzo wyrównany mecz, ale najlepsza drużyna ligi wystąpiła bez swoich gwiazdorów.

W Phoenix był już Kevin Durant, ale tylko w roli widza.

Shaedon Sharpe po raz kolejny zaprezentował jak potrafi latać przy obręczy, ale nie będziemy mieli okazji podziwiać jego popisów w konkursie wsadów.

Orlando @ Toronto 113:123 (W.Carter 26 – J.Poeltl 30/9/6b)
Boston @ Milwaukee 125:131 OT (D.White 27/12 – J.Holiday 40)
Sacramento @ Phoenix 109:120 (D.Fox 35 – D.Booker 32)
Golden State @ LA Clippers 124:134 (J.Poole 28 – K.Leonard 33)
Washington @ Portland 126:101 (K.Kuzma 33/9 – D.Lillard 39/10)

1) Sharpe miał w sprawić, że Slam Dunk Contest odżyje, niestety zrezygnował z udziału

2) Milwaukee Bucks wygrali po raz 11 z rzędu, co jest ich najdłuższą taką serią od 2019 roku, ale musieli się namęczyć i potrzebowali dodatkowych pięciu minut, żeby pokonać Boston Celtics. Choć liderzy NBA przyjechali do Fiserv Forum w mocno rezerwowym składzie.

Do kontuzjowanych Jaylena Browna, Marcusa Smarta i Ala Horforda dołączył też chory Jayston Tatum. Ale ponownie świetnie grał Derrick White, który poprowadził drużynę zaliczając 27 punktów i 12 asyst, co jest jego trzecim z rzędu double-double. Każdy z zawodników pierwszej piątki miał dwucyfrowy dorobek punktów, Malcolm Brogdon dodał 26 z ławki, a Sam Hauser doprowadził do dogrywki trafiając wielką trójkę przez ręce Khrisa Middletona.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Ryzyko, które trzeba było podjąć
Następny artykułFlesz: Czy mamy w lidze dominującą obronę?

8 KOMENTARZE

  1. I kolejny raz konkurs trójek i wsadów obsadzony przez nie pierwszy lot spejcalistów w danych dziedzinach… Czy NBA tego nie widzi? Przeciez to jasne, czego zawodnicy oczekują – hajsu. Dać wygrane po 1mln S i zaraz zobaczymy graczy co najmniej piętro wyższego skilla…

    0