Wake-Up: Griffin obrócił się w powietrzu i wygrał mecz. Druga 50-tka Embiida. Pelicans znowu lepsi od Suns

6
fot. NBA League Pass

New Orleans Pelicans ponownie pokonali Phoenix Suns, ale tym razem potrzebowali do tego dogrywki.

O dodatkowe pięć minut przedłużony został również mecz w Atlancie. Na finiszu znowu bohaterem został AJ Griffin. Debiutant Atlanty Hawks rozegrał dopiero 23 mecze w NBA, a już ma na swoim koncie dwa game-winnery.

W obu przypadkach Griffin zapewnił drużynie zwycięstwo równo z końcową syreną dogrywki, trafiając alley-oopa. Ale podczas gdy niespełna miesiąc temu w starciu z Toronto Raptors, po prostu popędził do kosza i miał łatwego layupa, teraz musiał się dużo bardziej wysilić, żeby skutecznie zakończyć decydującą akcję.

Phoenix @ New Orleans 124:129 OT (D.Ayton 28/12 – Z.Williamson 35)
LA Lakers @ Detroit 124:117 (L.James 35 – B.Bogdanović 38)
Sacramento @ New York 99:112 (D.Sabonis 20/12 – R.Barrett 27/9)
Toronto @ Orlando 99:111 (G.Trent 24 – F.Wagner 23)
Charlotte @ Philadelphia 113:131 (T.Rozier 29/8/6 – J.Embiid 53/12)
Chicago @ Atlanta 122:123 (D.DeRozan 34/13/8 – B.Bogdanović 28)
Milwaukee @ Houston 92:97 (J.Holiday 25 – J.Green 30)

1) To był bardzo efektowny buzzer-beater.

AJ był tyłem do kosza, gdy złapał piłkę w powietrzu, odwrócił się, uniknął ręki kontestującego go Derricka Jonesa Jr. i tuż przed opadnięciem na parkiet zdążył oddać zwycięski rzut.

Hawks mieli tylko pół sekundy na uratowanie się przed porażką, po tym jak DeMar DeRozan pewnie wykorzystał trzy rzuty wolne. Jeszcze na sekundę przed końcem to Trae Young celnym jumperem z półdystansu dał gospodarzom prowadzenie. Przez cały mecz miał duże problemy ze skutecznością i trafił tylko 5/18 z gry, a kiedy prawie zapewnił wygraną, faul Bogdana Bogdanovica mógł ich pogrążyć.

Bogdanović był najlepszym strzelcem Hawks z 28 punktami (6/12 za trzy). Young uzbierał 19 i rozdał 14 asyst. Griffin zdobył 17.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZmarł trzykrotny mistrz NBA Paul Silas
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1151): It’s Coming Home

6 KOMENTARZE

  1. 50% to świetny wynik Lakers z tej trasy z trudnym terminarzem. Jakby było 1-5 to byłyby śmiechy i chichy a teraz cichutko.
    Przy tak fatalnym starcie AD, starzejącym się Lebronie, i całym cyrku z Westbrookiem Lakers trochę się jednak obudzili. Ciągle walczą pewnie jedynie o 1wszą rundę, ale docenić starania warto.

    BTW- Paula nie da się lubić. Jakby nie był świetny i potrafił podnoesc poziom absolutnie każdej drużyny NBA w jakiej przyszłoby mu grać- to jednak tanie zagrywki pokazują jego charakter. Cieszyłem się na ten challenge Pels który obrócił się w 6ty faul CP. A za ten łokieć to ktoś powinien mu mocno przypierdolić, tak casually…w środku grudnia.

    0
    • Akurat ja bym jeszcze był bardzo ostrożny z tym “trudnym terminarzem” Lakers.
      5 z 11 zwycięstw ugrali na dwóch najgorszych drużynach z lidze czyli Spurs i Pistons.
      Jedyne trudne zwycięstwo na wyjeździe mieli z Bucks. Wszystkie pozostałe trudne wyjazdy z drużynami top8 obu konferencji dostali w cymbał. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
      Opieranie optymizmu o zdrowie AD jest naiwne.
      Teraz mają Celtics, Nuggets, Wizards, Suns i Kings i będę bardzo zaskoczony jeśli wygrają więcej niż 2 z tych 5 spotkań (a 3 pierwsze grają u siebie).
      Typ zNYKa, że nie będą w tym sezonie nawet przez chwilę powyżej 50% uważam za jak najbardziej otwarty.

      0