Wake-Up: Clutch Hayes pokonał Mavs

10
fot. NBA League Pass

Jedyny rozegrany w czwartek mecz nie zapowiadał wielu emocji, ale ostatecznie rozstrzygnął się dopiero w dogrywce i zakończył niespodziewaną wygraną Detroit Pistons, którzy dzięki temu przestali być najgorszą drużyną NBA. Dallas Mavericks natomiast pozostają jedną z najgorszych na wyjazdach (1-8).

Dallas @ Detroit 125:131 (L.Doncić 35/10a – B.Bogdanović 30)

1) Bohaterem meczu został Killian Hayes.

Rozstrzelał się w czwartej kwarcie, kiedy trafił kilka kolejnych jumperów z mid-range, a potem niespodziewanie przejął dogrywkę. Był zaskakująco skuteczny na dystansie. W karierze ma skuteczność ledwie 27.6% zza łuku, w sezonie 30.6%, a teraz back-to-back trójkami zapewnił Pistons zwycięstwo. I to wcale nie dlatego, że rywale zostawili go bez pilnowania. To były dwa kontestowane pullupy.

W doliczonym czasie gry zdobył 8 ze swoich 22 punktów (10/13 z gry). To jego season-high i zarazem dopiero trzeci w karierze mecz, w którym osiągnął poziom 20. Miał też 8 asyst.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułAl Horford podpisuje dwuletnie przedłużenie z Boston Celtics
Następny artykułDniówka: Middleton wraca. Rekordowa ofensywa Celtics

10 KOMENTARZE

  1. To, jakim dziadem jest Doncic w obronie jest niepojęte. Przez cały mecz jest celem ataków, a te jego pseudo close outy to żart, mógłby się nie kompromitować i nie podnosić ręki, bo nogi ma i tak daleko z tyłu. Nie, to nie jest opis meczu przeciwko topowej drużynie ligi, to opis pojedynku z najgorsza drużyną ligi. Jak ktoś taki ma zostać MVP to ja dziękuję. Ujemny bilans po porażce z Pistons…

    0
  2. pytam bardziej siedzących w rodzinie Lolkers i ich świadomości wewnątrzligowej: czy to nie jest najlepszy czas dla GM-ów innych drużyn, żeby niejako zrewanżować się za wszystkie lata Shaqów, Kobich, Bussów i Pelinek, wymuszonych czy kradzionych transferów i patrzeć jak ta zdziadziała i wydrenowana z picków drużyna tonie, czy też pamięć historyczna nie sięga tak głęboko, bo prawie wszyscy są już młodsi od nas? ;)

    0
  3. Nawiązując jeszcze do wczorajszej dniówki o tankowaniu, pytanie – którą organizacje w największym stopniu mógłby odmienić Victor? Dla każdego będzie wzmocnieniem, ale dla kogo będzie najwiekszą szansą na lepszą przyszłość?
    Houston? Detroit? Spurs? Hornets?

    0