Wake-Up: 49 Moranta i BLOK. 41 Lillarda. Jazz pokonali drużynę Goberta. Jokić wziął rewanż na GSW

1
fot. NBA League Pass

Pierwsza piątkowa noc nowego sezonu zapewniła mnóstwo wrażeń.

Ja Morant ustanowił strzelecki rekord sezonu i wyskoczył z ekranu. Damina Lillard też przypomniał jak potrafi się rozstrzelać. Utah Jazz znowu zaskoczyli. Jeremy Sochan zanotował swoją pierwszą wygraną w karierze.

Za nami 11 meczów, sporo zakończonych w crunch time, dwa przedłużone o dogrywkę, a tylko jeden był blowoutem.

New Orleans @ Charlotte 124:112 (J.Valanciunas 30/17 – G.Hayward26)
San Antonio @ Indiana 137:134 (J.Richardson 27 – T.Haliburton 27/12a)
Chicago @ Washington 100:102 (D.DeRozan 32 – K.Kuzma 26)
Orlando @ Atlanta 98:108 (C.Anthony 25 – T.Young 25/13a)
Toronto @ Brooklyn 105:109 (P.Siakam 37/12/11 – K.Irving 30)
Boston @ Miami 111:104 (J.Tatum 29 – T.Herro 25)
Detroit @ New York 106:130 (S.Bey 26 – I.Quckley 20)
Memphis @ Houston 129:122 (J.Morant 49/8a – J.Green 33)
Utah @ Minnesota 132:126 OT (J.Clarkson 29 – A.Edwards 30)
Denver @ Golden State 128:123 (N.Jokić 26/12/10 – S.Curry 34)
Phoenix @ Portland 111:113 OT (D.Booker 33 – D.Lillard 41)

1) Wizyta w Houston nie układała się po myśli Memphis Grizzlies. W pierwszej połowie przegrywali już -16, do przerywali oddali rywalom 70 punktów, ponownie grali bez kontuzjowanego Dillona Brooksa, a Desmond Bane i Tyus Jones zupełne nie mogli się wstrzelić (łącznie 7/29 z gry). Ale wielki Ja Morant nie pozwolił im tego przegrać.

W trzeciej kwarcie rzucił 19 punktów, a w połowie czwartej pomógł im zaliczyć run, którym uzyskali dwucyfrową przewagę. Skończył z dorobkiem 49 punktów i wystarczyło mu do tego tylko 31 minut gry. Trafił 5 z 6 prób zza łuku, miał 8 asyst, ale to nawet nie jego ofensywne popisy były higlightem meczu, tylko fenomenalny BLOK. Dosłownie poleciał, żeby zatrzymać kontrę Jalena Greena

2) Damian Lillard wrócił!

W zeszłym sezonie zmagał się z problemami zdrowotnymi i długo musieliśmy czekać na jego pierwszy popis strzelecki, a potem poddał się operacji i w ogóle go już nie widzieliśmy. Ale teraz jest zdrowy i znowu wygląda jak Dame, którego tak lubimy.

Teraz zdobył 41 punktów, z czego 28 do przerwy, kiedy dosłownie w pojedynkę ciągnął atak Portland Trail Blazers i trzymał ich w grze. W pierwszej połowie miał więcej trafień (8, w tym 4 trójki) niż wszyscy jego koledzy razem wzięcie (6/22). Potem dostał wsparcie i na koniec to nawet nie on oddał ten decydujący rzut.

Ani Lillardowi, ani Devinowi Bookerowi (33pkt) nie udało się trafić rzutu na zwycięstwo na finiszu regulaminowego czasu gry. W dogrywce natomiast clutch okazał się Anfernee Simons (16pkt), który rzucił hakiem nad długa ręką Milesa Bridgesa, dając Blazers decydujące prowadzenie na 7.4 sekundy przed końcem.

Phoenix Suns jeszcze mieli szansę wyrównać, ale faulowany pod koszem Deayton Ayton spudłował pierwszy wolny. Drugi spudłował specjalnie i Jock Landale zebrał piłkę, ale jego dobitka też nie wpadła.

Ayton zdobył 26 punktów w pojedynku z Jusufem Nurkicem, który zanotował 20 i 17 zbiórek.

Po meczu Dame mówił o zaufaniu do swojego młodszego kolegi w tej kluczowej akcji

3) Nikola Jokić wziął rewanż na Golden State Warriors za playoffy i przyczynił się do ich pierwszej porażki w sezonie.

Denver Nuggets grali bez Jamala Murraya, który dostał wolne, ale to nie przeszkodziło im w ofensywnej eksplozji. Do przerwy mieli skuteczność na poziomie 60% z gry i prowadzili +18. W drugiej połowie Stephen Curry zaczął trafiać za trzy, mający problemy z faulami Draymond Green był w stanie utrzymać się na parkiecie i gospodarze gonili, co przełożyło się na szaloną końcówkę.

Po “asyście” Bonesa Hylanda do Jordana Poole’a był już tylko punkt różnicy.

Podanie Jokera przez całe boisko do Bruce’a Browna uratowało gości. I to, że Klay Thompson nie trafił trójki na wyrównanie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Najciekawsze mecze pierwszego weekendu sezonu
Następny artykułFlesz: Gone With the Wind

1 KOMENTARZ

  1. Ja Morant już przed sezonem był na mojej krótkiej liście kandydatów do MVP sezonu zasadniczego. Mamy dopiero pierwszy tydzień sezonu, ale Grizzlies ponownie wyglądają na top5 ekipę “fun to watch” w NBA.
    Swoją drogą ten młokos Jalen Green wygląda na przyszłego All Stara.

    Świetny mecz GSW z Denver i Nuggets pokazali niedowiarkom, że mogą wyrać z każdym i wszędzie. Są jednym z głównych kandydatów do wygrania konferencji Zachodniej i pewniakiem do top4 na koniec RS.
    Ławka GSW przegrała im ten mecz – szczególnie zawiódł Jordan Poole, który zdobył tylko 7pkt i miał aż 4 straty – podobnie jak Klay Thompson, który gra niestety poniżej moich przedsezonowych oczekiwań.

    Utah Jazz grają tak, że Lakers mogą jednak być 0-10 na otwarcie sezonu ;-P

    0