Typy przed sezonem: 21. Sacramento Kings

4
fot. youtube.com/SactownSports1140

Sezon 2021/22: 30-52
Trener: Mike Brown (od 2022/23)

Przybyli: Keegan Murray (draft #4), Malik Monk (Lakers, $19/2), Kevin Huerter (Atlanta), KZ Okpala (Thunder), Matthew Dellavedova (Australia) Keon Ellis, Kent Bazemore, Quinn Cook, Sam Merrill, D.J. Steward

Odeszli: Justin Holiday i Moe Harkless (Atlanta), Donte DiVincenzo (Warriors, $9/2), Damian Jones (Lakers), Josh Jackson (Toronto), Jeremy Lamb, D.J. Steward

PG De’Aaron Fox, Davion Mitchell, Matthew Dellavedova, Quinn Cook
SG Malik Monk, Kevin Huerter, Sam Merrill, Keon Ellis (two way)
SF Harrison Barnes, Terence Davis, KZ Okpala, Kent Bazemore
PF Keegan Murray, Trey Lyles, Chimezie Metu, Chima Moneke
C Domantas Sabonis, Richaun Holmes, Alex Len, Neemias Queta (two way)


Szczepański: Po drugim z rzędu wygranym meczu Summer League, przeszczęśliwi kibice Sacramento Kings opuszczali Chase Center, a jeden z nich krzyczał “We’re getting 40 wins this year!” To ma być ten rok! Oczywiście, 40 zwycięstw nie daje nawet dodatniego bilansu, ale w Sacramento poprzeczka jest nisko postawiona. Tutaj osiągnięcie takiego pułapu już byłoby dużym osiągnięciem, ważnym krokiem naprzód, najlepszym wynikiem od 16 lat, od czasu ostatniej wizyty w playoffach i może wystarczyłoby na bilet do Play-In… Tak bardzo w Sacto czekają, żeby wreszcie zagrać o playoffy. W trakcie zeszłego sezonu wypisałem się z kibicowania Kings, ale kilka lat spędziłem w tym wagoniku i muszę przyznać, że tak dobrego składu nie pamiętam. Są powody do optymizmu. Jest dwóch gwiazdorów, których duet obiecująco prezentował się w niewielkiej próbce zeszłego sezonu. Mają też dla nich większe wsparcie, ponieważ dodali dwóch nowych strzelców Malika Monka i Kevina Huertera (poprzednio Kings byli na 25m. w liczbie celnych trójek). Jest nowy trener, wraz z którym powinna również pojawić się niewidziana tutaj dawno obrona. I jest ten młody Keegan Murray, który tak bardzo rozbudził oczekiwania podczas Summer League. Nie tylko jak na standardy Kings wygląda to dobrze. Ale to Sacramento – tu nie może być za dobrze. Zawsze gdy wydaje się, że wychodzą na prostą, coś musi się popsuć. A nawet jeśli teraz będą grać na miarę swoich możliwości, na przeszkodzie pewnie stanie im silna konkurencja. W tym momencie na Zachodzie jest 10 lepszych drużyn, dlatego będą potrzebowali sporo szczęścia, żeby przebić się do turnieju. Tier: walka o Play-In. Typ: De’Aaron Fox rozegra najlepszy sezon dotychczasowej kariery

Kwiatkowski: Jak powszechnie wiadomo Kings starają się pójść w ślady sąsiadów z północy Kalifornii, ale dopiero przekonamy się, czy Mike Brown faktycznie zdecyduje się grać niżej, niż Ilgauskasem na czwórce przeciwko Lakers w pewien świąteczny dzień w 2009 roku. Monte McNair tak skomponował skład na ten sezon, że nie zostawił Brownowi zbyt wielu pytań, poza jednym, fundamentalnym: czy Domantas Sabonis zaczyna na czwórce, czy na piątce? Wydaje się, że nawet mimo lat spędzonych w Warriors zaskoczeniem by było, jeśliby Mike Brown stawiania na nogi obrony Kings nie rozpoczął od zbiórek i obrony obręczy – czyli wysoko – a w ataku Sabonis nie ogrywał Holmesa, Fox nie obsługiwał ich obu, a Monk z Barnesem nie znajdowali szans i czterdziestu procent celnych trójek. Taki układ oczywiście doprowadziłby do typowych i wiadomych kłopotów: spacing, miejsce dla gry Foxa z Sabonisem, i przede wszystkim MVP ligi letniej – choć nie jej najlepszy gracz – Keegan Murray wchodziłby z ławki rezerwowych. Ołówkiem w lipcu wpisałem Murraya na czwórkę, bo wszystko co dotychczas zrobił, to zasłużenie sobie na to, żeby na pierwszy mecz preseason wyjść w pierwszym składzie. Wtedy Holmes zmienia Sabonisa, wtedy nie trzeba grać w rotacji Alexem Lenem. Barnes gra też więcej minut na swojej nominalnej pozycji. Na końcu Murray i będący w ostatnim roku kontraktu Barnes, choć we współczesnej NBA spokojnie mogliby grać obok siebie w Warriors, to nie wiadomo czy w Kings się po prostu nie dublują. A Murray to tylko jedno, dwa to Davion Mitchell, który zasłużył sobie, żeby w drugim sezonie grać więcej, plus przecież sprowadzony z Atlanty Kevin Huerter może być najlepszym shooterem w tym teamie. Huerter z Monkiem stoczą prawdopodobnie rywalizację o pozycję startera na dwójce, więc ta decyzja dla Browna będzie prosta. To co postanowi w dużej kwestii, i nieważne co zdecyduje, szybko przysporzy mu krytyków, bo ci tylko czekają, żeby Kings znowu byli Kings. Typ: Kings zagrają w Play-In.

Bielas: Od 2006 roku mamy co jesień właściwie tę samą historię pod tytułem Sacramento Kings wracają do playoffów. Rozpoczyna się nowy sezon, mija kilka tygodni i w styczniu/lutym mamy już właściwie pewność, że Królowie z wyścigu się wypisują. Teraz nareszcie ma być inaczej, a pomóc ma w tym zarówno nowy trener, w osobie Mike’a Browna, jak również całkiem udany offseason. Wymiana Tyrese’a Haliburtona sprzed kilku miesięcy może zostać managementowi Kings szybko przebaczona, jeżeli tylko wybrany z czwórką w Drafcie Keegan Murray udowodni nam, że świetne występy podczas Summer League nie były tylko letnim flukiem. Dodanie do składu Kevina Huertera i Malika Monka wydaje się być zaskakująco rozsądne jak na Kings i może faktycznie wyglądać to jak powrót do playoffów po wielu latach przerwy. Ponadto De’Aaron Fox i Domantas Sabonis mają przed sobą pierwszy pełny sezon razem i chociażby to może być wystarczający upgrade w stosunku do poprzednich lat. Przewiduję dodatni bilans zespołu Browna po pierwszych dwudziestu spotkaniach. Do śledzenia w trakcie sezonu: Keegan Murray typowany na zwycięzcę nagrody Rookie of The Year.

Kajzerek: Keegan Murray zdobył MVP rozgrywek ligi letniej i może być ciekawym uzupełnieniem składu. To naturalne, że masz duże oczekiwania względem zawodnika, który ma stanowić siłę Twojego zespołu w perspektywie kolejnych lat. Jednak zanim skrzydła rozwinie Murray, Kings potrzebują innych elementów, które poskładają się w jedną zgrabną całość. Rotacja, jaką dysponują na sezon 2022/23 sugeruje, że zgłaszają swoją gotowość do walki o play-offy zachodniej konferencji. Ja jestem szczególnie ciekaw, co ostatecznie wyjdzie z połączenia De’Aarona Foxa i Domantasa Sabonisa. To kluczowe postacie składu trenera Mike’a Browna i od nich będzie najwięcej zależało. Fox ma za sobą sezon, po którym wiele osób z otoczenia Kings psioczyło. Teraz rozgrywający postara się nawiązać do produktywności z rozgrywek 2020/21, które z kolei były modelowym przykładem tego, jak powinna rozwijać się młoda jedynka. Obecność trenera Browna powinna dać mu wiele spokoju, bo to szkoleniowiec, który zostawia bardzo dużo miejsca na kreatywność swoich graczy. Kluczowym punktem dla sztabu szkoleniowego będzie prawdopodobnie ustabilizowanie defensywy. Z tą zawsze w Sac-Town był problem, co wynikało w dużej mierze z charakterystyki graczy – głównie zorientowanych na tym, by sprzedać swoją wartość, niż faktycznie zbudować z resztą drużyny kolektyw. Bardzo podoba mi się ściągnięcie Malika Monka. Poprzedni sezon pokazał, że to zawodnik, który bardzo dojrzał zarówno na, jak i poza parkietem. Może być x-factorem dla tego składu. Mimo, że Kings mogą czuć się dobrze z tym, czym dysponują, przed nimi bardzo dużo pracy u podstaw, więc na efekty zapewne będziemy musieli poczekać. Typ: Brown skrupulatnie rozliczy wszystkich z wykonanej pracy.

Poprzedni artykułFlesz: PBJ, Donte i Ryan Rollins, czyli offseason Warriors (3.1)
Następny artykułTypy przed sezonem: 20. New York Knicks

4 KOMENTARZE

  1. “W trakcie zeszłego sezonu wypisałem się z kibicowania Kings, ale kilka lat spędziłem w tym wagoniku”

    Szanowny Panie Adamie, Pan był zdaje się przed laty wielkim miłośnikiem sama hinkiego, tankowania i zespołu 76-sixers. Teraz pisze Pan o kibicowaniu Kings przez lata, ciężko nadążyć za tym

    0