Przed Game 6, Celtics postawią kropkę nad i?

4
fot. NBA League Pass

Golden State Warriors są już w wielkim finale. Czy dzisiaj dołączą do nich Boston Celtics?

To już piąte finały konferencji dla Celtics, od czasu gdy 12 lat temu po raz ostatni udało im się wygrać Wschód. Dwa razy byli już o krok od awansu do gry o tytuł, prowadząc 3-2 w 2012 i 2018, ale za każdym razem dwa ostatnie mecze zabierał LeBron James. Teraz nie mają już przeciwko sobie LeBrona, a spowolniony przez kontuzje Jimmy Butler nie wydaje się być w stanie uratować Miami Heat.

W ostatnich trzech meczach Jimmy zdobył tylko 27 punktów z 40 rzutów, a odkąd nie wrócił na drugą połowę Game 3, na przestrzeni dziesięciu kwart, jego drużyna tylko w jednej zanotowała więcej niż 25 punktów i było to w garbage time. Tak prezentuje się ofensywna efektywność Heat (= defensywa efektowność Celtics) od momentu kontuzji Butlera:

druga połowa Game 3: 97.8
Game 4: 89.1
Game 5: 87.9

Dla porównania – najlepiej broniący w playoffach Milwaukee Bucks tracili 102.7 punktów na sto posiadań, a najgorsza ofensywa sezonu zasadniczego w wykonaniu Oklahomy City Thunder generowała 103.8.

Trudno jednak oczekiwać czego innego, gdy Heat nie mogą liczyć na swojego lidera, brakuje im również innych opcji, a przeciwko sobie mają tak fantastyczną obronę.

Zmagający się z urazem ścięgna podkolanowego Kyle Lowry ostatnio nie zdobył żadnego punktu i nie zaliczył nawet asysty, a w całych playoffach ma już prawie tle samo spudłowanych rzutów (44), co punktów (45). Max Strus też ma jakieś kłopoty ze ścięgnem podkolanowym i od dwóch meczów nie trafił rzutu z gry (0/16). Do tego Tyler Herro od dwóch meczów jest poza grą.

Te kłopoty z kontuzjami wiele tłumaczą, ale oczywiście nie mogą deprecjonować tego, co robią Celtics. Bo oni przecież też nie są zdrowi i również mają swoje poważne problemy. Dopiero w Game 5 Ime Udoka po raz pierwszy w tej serii miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Jego rotacja ogranicza się właściwie do ośmiu graczy, a połowa z tej ósemki w Finałach Wschodu opuściła łącznie aż pięć meczów, dlatego też wystawił cztery różne pierwsze piątki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1101): Nic do sztraczenia
Następny artykułLeBron James i Anthony Davis mają nowego trenera

4 KOMENTARZE

  1. No dobra, ustawiam budzik i będę oglądał, bo coś czuję, że w tej wojnie na przetrwanie to Celtics będą mieć o jedno kolano zdrowe więcej.

    Nie ukrywam, że w tym sezonie oglądałem najwięcej meczy Warriors, Grizzlies i Celtics właśnie, więc takie finały NBA będą moimi wymarzonymi.

    Szczególnie ewentualny finał Bostonu z GSW – czyli dwie ekipy zbudowane niemal w całości przez draft. No to by było coś wyjątkowego.

    Boston do 5 razy sztuka? No lepszej okazji nie było. J Buckets na jednym kolanie, g6 w TD Garden. Jeżeli miałbym stawiać kasę, to na Boston.

    0
    • Warriors właśnie otwierają szampany.

      PO na Wschodzie to wojna na przetrwanie, ale po takiej naparzance nikt nie będzie miał sił na finały NBA.
      Tatum oddał dziś tylko 12 rzutów z gry. Skandal.

      Grant Williams bez nogi 5 fauli w 15 minut i 0 pkt z gry.

      Roberta Williamsa tak bardzo bolało kolano, że w połowie q3 ledwo zszedł na ławkę. 1 zbiórka. JEDNA.

      Zwłoki Marcusa Smarta udają, że grają w koszykówkę.

      Al Horford w wieku 385 lat w meczu nr 6 w TD Garden na jego pierwsze finały NBA w życiu rzuca 3 pkt.
      Całą drugą połowę gwizdki były pod Miami.
      Wojciech Michałowicz komentujący ten mecz drugi raz z rzędu siedział w koszulce Heat. Nie ma większego hejtera Celtics w Polsce od WM.

      A Boston na 3 minuty przed końcem meczu miał remis. To tylko świadczy o tym jak poobijane i słabe jest Miami.

      Już dziś z pełnym przekonaniem mówię Warriors w 5.
      Wschód już się wykrwawił. Wschód jest done.

      0