Dniówka: Czekając na kolejne powroty. Mecz o #9 Wschodu. Doncić z wizytą u KD

0
fot. AP Photo

Draymond Green i Brook Lopez wrócili.

Jonathan Isaac nie wróci.

Powrotu gwiazdorów LA Clippers chyba mało kto się jeszcze spodziewa, choć nie zostało to nadal wykluczone. Znacznie większe nadzieje są natomiast w Denver, gdzie czekają na swoich dwóch kluczowych zawodników. Od kilku tygodni mówi się tu o dużym optymizmie, ale czas mija, jest go już coraz mniej i ciągle nie ma pewności, że zdążą przed końcem sezonu regularnego.

Teraz pojawił się kolejny dobry znak, bo Jamal Murray został właśnie wysłany do G-League na treningi z Grand Rapids Gold. To jeszcze nic nie musi oznaczać, ale to następny krok przybliżający go do gry. To także coś, co przywraca nadzieję po zeszłotygodniowych doniesieniach, że jego powrót w tym sezonie wcale nie jest przesądzony.

Trzeba pamiętać, że Murray doznał kontuzji pod koniec przesuniętego sezonu, w połowie kwietnia, więc nadal jeszcze nie minął rok. Natomiast przeważnie to właśnie okres około 12 miesięcy rehabilitacji jest tym momentem, gdy uznaje się, że zawodnik może bezpiecznie wrócić po zerwaniu ACLa. Murray jest na granicy, dlatego w Denver są bardzo ostrożni, nikt nie chce wywierać na niego presji i go pospieszać. To Jamal ma podjąć ostateczną decyzją, jeśli będzie czuł się gotowy fizycznie i psychiczne.

Bliższy powrotu wydawał się być Michael Porter Jr, który wraca do zdrowia po kolejnej operacji pleców. Pojawiały się już spekulacje, że możemy zobaczyć go na parkiecie pod koniec marca i to on miał być pierwszym, który sprawdzi się podczas treningów z drużyną G-League. Ale póki co nadal nie odbył takiego workoutu, więc jego występy też pozostają pod ogromnym znakiem zapytania.

(41-28) Denver @ (29-38) Washington 0:00

Nikola Jokić nadal nie wie czy dostanie wsparcie od dwóch swoich najlepszych kolegów, ale póki co dostał wyjątkowo duże wsparcie od rezerwowych Nuggets, którzy bardzo pomogli mu w ważnym starciu z Sixers. Indywidualnie Joker nie wygrał tego MVP-pojedynku z Joelem Embiidem, ale tym razem nie musiał dominować, żeby jego drużyna wygrała.

Ostatecznie był minus-9, co jest jego najgorszym wskaźnikiem tego sezonu w wygranym meczu, a w sumie to było dopiero trzecie zwycięstwo Nuggets przy przegranych minutach z Jokicem na parkiecie.

Bones Hyland został bohaterem meczu w Philly, grając przed swoją rodziną, znajomymi i strażakami, którzy ratowali mu życie cztery lata temu. To był jego pierwszy występ w NBA tak blisko domu i był to dla niego bardzo emocjonalny wieczór, ale na parkiecie nie brakowało mu zimnej krwi i pewności rzutu. Zaprezentował swoje strzeleckie możliwości i potwierdził wysoką formę, bo od przerwy na ASW zdobywa średnio 11 punktów trafiając 47% trójek.

Nuggets cały czas mają krótką i słabą ławkę, jednak w ostatnich tygodniach wygląda ona znacznie lepiej, odkąd pojawili się na niej Bryn Fobres i DeMarcus Cousins. Forbes utrzymał swoją strzelecką dyspozycję i podobnie jak wcześniej w San Antonio, po przeprowadzce nadal rzuca na skuteczności 41.7% zza łuku. Boogie natomiast zapewnia potrzebny wzrost pod koszem, pozwalając Jokicowi spokojnie odpoczywać.

Nuggets są już 15-3 w meczach, w których zagrał Cousins. Są też średnio aż 10.1 punktów na sto posiadań lepsi od rywali, kiedy mają na boisku Cousinsa i Forbesa (221 minut). To ogromne osiągnięcie, bo przecież w przekroju całego sezonu minuty bez Jokica przegrywają średnio różnicą 7.1 punktów na sto.

3w4 (34-34) Atlanta @ (34-35) Charlotte 0:00

Trae Young zrobił sobie festiwal strzelecki, wykorzystując spotkania z tankującymi i niebroniącymi drużynami. W dwa dni zdobył łącznie 93 punkty, trafiając prawie 55% swoich rzutów, w tym 12 trójek. Dzisiaj natomiast odwiedzi drużynę, która w tym sezonie pozwoliła rywalom na najwięcej 40-punktowych występów (7). W zeszłym tygodniu w Charlotte Kyrie Irving miał 50 punków, a zaraz po nim 44 zdobył Jayson Tatum.

Ale Charlotte Hornets odbili sobie te dwie porażki, dwoma efektownymi zwycięstwami na słabych rywalach, w których rozstrzelali się zza łuku (łącznie 42 celne trójki) i rozkręcili swoją ofensywę. Po ASW mają trzeci najlepszy atak ligi, wyprzedzając Hawks, co zapowiada dzisiaj niezwykle ofensywny pojedynek. To będzie też bardzo ważny ważny pojedynek o rozstawienie w Play-In.

Obie drużyny raczej mogą być już spokojne o samo znalezienie się w turnieju, mając 4 mecze przewagi nad Wizards, ale gorących ostatnio Nets mogą już nie być w stanie dogonić, więc stawką jest dziewiąte miejsce w tabeli, które zapewni przewagę własnego parkietu w meczu niżej rozstawionych drużyn Play-In. W tym momencie Hawks minimalnie wyprzedzają Hornets, a wygrali też dwa z pierwszych trzech bezpośrednich spotkań, więc kolejne zwycięstwo zapewniłoby im cenny tie-breaker.

Hawks przyjadą do Charlotte bez Johna Collinsa, który niedawno opuścił 7 meczów z powodu kontuzji stopy, a po czterech kiepskich występach, znowu wypadł z gry, bo stopa nie jest do końca wyleczona, a do tego jeszcze doszedł problem z placem rzucającej, prawej dłoni. Według Chrisa Kirschnera z The Athletic, Collins może grać, ale stan jego kontuzjowanego palca wtedy się nie poprawi, bo potrzebowałby 2-3 tygodni, żeby choć częściowo się podleczyć. Collins nie ukrywa, że potrzebuje odpoczynku, ale też zdaje sobie sprawę, że w tym długim sezonie nie będzie już w pełni zdrowy, a chce pomóc drużynie, dlatego nie wie czy powinien grać.

3w4 (41-26) Philadelphia @ (39-29) Cleveland 0:00

Jarrett Allen zdecydował, że nie podda się operacji złamanego palca, ale nadal nie wiadomo, kiedy będzie mógł ponownie wyjść na boisko. Tym bardziej, że palec cały czas pozostaje opuchnięty. W Cleveland panuje jednak optymizm, że uda mu się wrócić przed playoffami.

Póki co, od momentu jego kontuzji Cavaliers wygrali trzy z pięciu meczów (licząc też ten, który opuścił w pierwszej połowie), a Evan Mobley bardzo dobrze spisuje się jako środkowy. Dopiero co w ostatnim meczu ustawił swój rekord kariery z 30 punktami. Średnio zaliczał w tym czasie 21.6 PKT, 10.8 ZB, 1.8 PRZ i 1.8 BLK.

Wygraną z Clippers rozpoczęli serię ośmiu z dziewięciu kolejnych meczów na własnym parkiecie, gdzie są 21-11. Ale dzisiaj przed nimi trudne starcie z Sixers, z którymi przegrali dwa tygodnie temu jeszcze mając Allena. Choć wtedy też Sixers mieli jeszcze gorącego Jamesa Hardena, który ostatnio zniknął.

Harden w pierwszych czterech meczach w Sixers: 26.8 PKT, 59.2% FG, 50% 3P
Ostatnie cztery: 19.3 PKT, 30.6% FG, 29.6% 3P

Czy to tylko chwilowy spadek formy, czy to ta eksplozja była chwilowa, a teraz wraca do tego, co prezentował przez pierwszą część sezonu?

(42-28) Dallas @ b2b (36-33) Brooklyn 0:30

Kyrie Irving dał wczoraj popis w Orlando, po raz kolejny pokazując z jaką łatwością potrafi zdobywać punkty. Długo musieliśmy czekać w tym sezonie, żeby móc podziwiać jego talent, a teraz Kyrie chyba próbuje wycisnąć maksimum z tego co mu jeszcze zostało, bo do końca sezonu będziemy mogli zobaczyć go jeszcze tylko w trzech meczach. O ile oczywiście nic nie zmieni się w nowojorskich regulacjach.

Niezależenie jaki ma się stosunek do szczepień i covidowych restrykcji, ta sytuacja teraz jest już po prostu głupia. Te regulacje nie mają żadnego sensu. Niezaszczepiony Irving może trenować razem z kolegami w obiekcie treningowym drużyny, a od kilku dni może też już wejść do Barclays Center. Ale w hali może tylko przebywać jako kibic, dlatego wejście do szatni, która jest przestrzenią dla pracowników, było złamaniem zasad i za to Nets zostali ukarani. Niezaszczepiony pracownik Kyrie nie może grać/pracować w Barclays Center. Ale już niezaszczepiony zawodnik drużyny przeciwnej może biegać sobie po parkiecie w Barclays… Nic dziwnego, że Nets są coraz bardziej tym wszystkim sfrustrowani i coraz głośniej nawołują o rozwiązanie tej sprawy.

Dzisiaj Irving będzie mógł tylko z trybun oglądać swoich kolegów. Znowu Kevin Durant będzie musiał sam pociągnąć zespół, ale wczoraj mógł się oszczędzać, więc powinien mieć siły na pojedynek z Luką Doncicem. Kiedy spotkali się poprzednim razem w grudniu, KD grał jeszcze razem z Hardenem i wygrali w Dallas po wyrównanej walce.

3w4 (29-39) LA Lakers @ (40-30) Minnesota 1:00

Karl-Anthony Towns swoje 60 punktów rzucił przeciwko drużynie, która przegrała 7 z 9 meczów i po ASW ma czwartą najgorszą obronę. Robił co chciał na boisku w San Antonio, choć oczywiście też trzeba mu oddać, że nie było to tylko nabijanie punktów dużą liczbą rzutów, ale bardzo efektywne rozstrzeliwanie słabych rywali. Tak samo jak Irving, trafił 19/31 z gry i na niektórych zrobiło to wrażenie.

Poza tym, będzie mógł opowiadać, że zrobił to w meczu przeciwko najbardziej zwycięskiemu trenerowi w historii. Ale przede wszystkim zrobił to dla swojej mamy, która dokładnie dwa lata temu trafiła do szpitala i już z niego nie wyszła.

KAT ma nowy rekord kariery, w marcu zdobywa średnio 28.9 punktów przy skuteczności 60% z gry, a dzisiaj będzie mógł jeszcze poprawić te statystyki, śmiejąc się z “obrony” Los Angeles Lakers.

Lakers już nawet nie udają, że się starają. Wychodzą na boisko tylko po to, żeby odbić swoje karty pracy, odebrać czeki i jak najszybciej rozejść się do domów.

Dwa ostatnie mecze rozpoczęli przygrywając pierwsze kwarty łącznie 34-81!!

Od ASW mają bilans 2-8, wygrywając tylko te dwa spotkania, w których LeBron rzucił 50 punktów, a Russell Westbrook w tym czasie spudłował już 21 z 23 rzutów za trzy (to nawet nie jest 9% skuteczności).

(41-27) Chicago @ (42-26) Utah 2:00

Chicago Bulls są jedną z najlepszych drużyn tego sezonu, ale najgorszą w bezpośrednich pojedynkach wewnątrz czołówki. Mają bilans 2-15 w meczach z ośmioma zespołami, które w tym momencie mają lepszy bilans od nich. Udało im się pokonać tylko Jazz i Mavericks. Dzisiaj spróbują to powtórzyć w Salt Lake City, ale trzeba od razu zwrócić uwagę, że te swoje jedynie dwie wygrane przeciwko najsilniejszym rywalom zanotowali na samym początku sezonu, kiedy jeszcze byli w pełnym składzie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMagic ma Townsa w walce o MVP
Następny artykułNajlepsze zdanie Kevina Garnetta o koszykówce