Między Rondem i Palmą (1038): Zaprasza zimą do Ustki

13
fot. Oskar Pilch po przeróbce

Dziś w jednej z naszych najlepszych Palm rozmawiamy o królestwie i bezkrólewiu w NBA, o Gali Złotej Piłki i typujemy, które drużyny zrobią playoffy wg Zasady Schumanna.

Sprawdzamy najlepszy morski kurort w Polsce, dlaczego LeBron wyrzucił fanów Indiany z siedzeń i czy w Wielkopolsce są jeszcze nastroje antyczeskie po wydarzeniach z 1038 roku.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Wkurzony Steph. Kilka tygodni przerwy Moranta. Cousins w Bucks
Następny artykułDniówka: Wall-drama. Nuggets w Miami. Pojedynek braci Ball

13 KOMENTARZE

  1. Przyłączam się do propsow dla Ustki. Najlepszy krótki urlop w Polsce kilka lat temu, i to głównie dzięki Palmie bo nagraliście w odpowiedzi na moje pytanie mini poradnik co tam zobaczyć. Żeby było zabawniej, wczoraj zarezerwowaem te sama miejscówkę co kilka lat temu, i od srody jestem na kilka dni.

    0
    • Jako wierny poddany Króla, w pełni Go rozumiem. Jeszcze nie abdykacja, jeszcze nie epitafium, ale my, będąc od lat blisko Tronu, widzimy, że Miłościwy Pan powoli odchodzi. Komu przekazać regalia?

      Sądziłem, że to Antoni Synophrys będzie sukcesorem. I to sądziłem tak od czasów, gdy ów terminował jeszcze na bagnach Nowego Orleanu. Tym bardziej ucieszyła mnie wieść o przybyciu namaszczonego dziedzica do Krainy Wyschniętych Jezior, gdzie przecież obecnie rezyduje nasz Rex Ambulans. Jednakże ostatnio przyszło mi porzucić te nadzieje. Przyznaję, błądziłem wiele lat.

      Znowu więc nasłuchiwałem, by wreszcie usłyszeć jeszcze jeden zew z nowoorleańskich bagien. Fałszywy prorok! Przyrzeczony Syjon nigdy nie nadejdzie! Może więc umiłowane przez Twierdzę Słupsk Ksiąstewko Morantystów? Niestety, ono jest tylko i aż tym, co sugeruje jego nazwa. Stefan Waleczny? Kewin Sieciarz? Choć traktaty pokojowe zostały podpisane przez Naszego Króla wiele wiosen temu, to i tak nigdy nie zaufam dawnym wrogom.

      Janis z Aten? Wciąż zbyt mało tu finezji (św. Michał z Jordanu ™). Dlatego ja, stary sługa, dalej stoję blisko Tronu, bo cóż innego mi pozostało? Wiem jednak, że przyszłość jest niepewna. Może Lucjusz z Ljubljany zarysuje dworzanom jasny horyzont? Z jednej strony ten słowiański watażka od najmłodszych lat był wpatrzony w Tron, co każe darzyć go szacunkiem, z drugiej – nie ma czegoś takiego jak pewna przyszłość w Bałkańskim Kotle.

      0