Zapowiedź półfinałów Wschodu (1) Philadelphia 76ers vs. (5) Atlanta Hawks

6
fot. AP Photo

Status kontuzjowanego Joela Embiida nadal jest nieznany, a już dziś wieczorem o godzinie 19 Philadelphia 76ers będą gościli Atlantę Hawks w pierwszym meczu drugiego półfinału Wschodu.


Adam Szczepański: Największym znakiem zapytania przed startem tej serii jest oczywiście zdrowie Joela Embiida. Nie wiemy kiedy wróci, czy w ogóle, a jeśli zagra, jak długo uda mu się utrzymać na parkiecie i jak bardzo kontuzja kolana go ograniczy. Pewne jest, że Embiid nie będzie w pełni zdrowy, więc też Philadelphia 76ers nie będą w swojej najbardziej dominującej wersji, co otwiera szansę dla Atlanty Hawks. Może nie zostaną zniszczeni w walce na tablicach, a większą rolę będzie mógł odegrać Clint Capela, który jest kluczową postacią defensywy i będzie bardzo potrzebny do ochrony pomalowanego, gdzie Sixers kończą wiele swoich akcji. W starciu z Embiidem będzie narażony na problemy z faulami, a Hawks nie mają dla niego dobrego zmiennika, dlatego im mniej Embiida, więcej powinno być Capeli. Ale teraz też znacznie trudniejsze wyzwanie przed Trae Youngiem, ponieważ będzie miał przeciwko sobie centymetry Bena Simmonsa i Danny’ego Greena. W sezonie tylko raz grał przeciwko nim i co prawda rzucił 32 punkty, ale miał tylko 4 asysty i to Sixers wysoko wygrali. Poza tym, Simmons wtedy go nie pilnował, a powinien się tym zajmować od samego początku serii. Chciałoby się napisać, że to musi być czas Simmonsa, który weźmie na swoje barki Sixers, jednak z nim nigdy nie wiadomo czy przyjdzie do gry z odpowiednim, agresywnym nastawieniem. Na szczęście w Philly mają jeszcze Tobiasa Harrisa i liczą na to, że Embiid jednak zaraz wróci…. Trudno tu cokolwiek przewidywać nie widząc jaki jest naprawdę stan jego kolana. Mimo wszystko nadal stawiałbym na Sixers, ale Hawks na pewno sprawią im sporo problemów, a kiedy mecze będą rozstrzygać się w crunch time, to oni mają lepszych strzelców na decydujące akcje. Zapowiada się długa seria. Typ: Philadelphia w 7

Maciej Kwiatkowski: Ben Simmons mógłby wybić Youngowi koszykówkę z głowy, gdyby tylko wiedział, że Joel Embiid nie zagra w tej serii. Wszystko czego potrzebuje to być tym graczem Sixers, który najwięcej czasu spędza w polu trzech sekund w ataku i po akcji zaraz zostaje pod koszem i kryje Younga. Wszystko czego potrzebuje to wiedzieć, że to on jest nr 1 w swoim teamie i że to od niego zależy najwięcej. Ale przed nami festiwal doniesień o stanie zdrowia Embiida, pytań dziennikarzy, odpowiedzi trenerów i koszykarzy i naszych spekulacji. Help. W cieniu tego Atlanta z tygodnia na tydzień jest coraz zdrowsza i coraz lepsza. Bogdan Bogdanović jest doskonałym uzupełnieniem Younga i nic tylko czekać na powrót do formy Huntera, czy Johna Collinsa znajdującego w potencjalnie smallballowej serii swoje 20/10. Wrażenie, że nawet Lou Williams może zrobić więcej, a Clint Capela Embiida zahasać bieganiem od kosza do kosza i na deskach. McMillan powinien uporczywie atakować Embiida w pick-n-rollu. Czy niedoświadczona Atlanta nauczy się szybko grać z playoffową konsekwencją? Może rozwinąć skrzydła szerzej niż Sixers, to jednak Sixers mają więcej doświadczenia, nawet bez Embiida nie gorszy wcale skład i stado klasowych obrońców na dwóch najlepszych graczy Atlanty.

Piotr Sitarz: Myślę, że dyspozycja Joela Embiida nie wpłynie na liczbę meczów w tej serii. Wynik to inna sprawa. W tej chwili poruszam się po rejonach dość pesymistycznych, które w swej optymistycznej wersji zakładają, że Embiid gra i jednocześnie walczy z bólem. Dlatego jestem bliżej scenariusza, w którym najlepszym środkowym serii z konieczności staje się Clint Capela, a mierzący się w ataku z wszelkimi kombinacjami wzrostu, zasięgu i szybkości obrońców Philly Trae Young, pokonuje przeciwności operując na wielu trudnych do zatrzymania ball-screens całej plejady koszykarzy, których 76ers raczej nie wyrzucą z serii będąc, czy też nie, w najsilniejszym składzie. Tak czy inaczej: początkowy plan Atlanty znają wszyscy: będzie to zmodyfikowana powtórka z serii przeciwko Knicks. Pytanie co jeśli Embiid będzie dominował, wychodził z podwojeń, a pozostali utrzymają dobry/bardzo dobry poziom gry? Pytanie: czy zajdzie w ogóle potrzeba przeprowadzenia zmian? Czy Doc Rivers będzie miał z czego lać? Czy wybierze systemową obronę na Youngu czy jednak indywidualną? Nie jestem w pełni przekonany o sile tercetu Simmons, Green, Thybulle. Dwóch pierwszych wydaje mi się za wolnych dla Younga i zbyt wolnych do obrony over-the-screen w posiadaniu za posiadaniem. Ostatni w Game 5 zastąpił Embiida w piątce, ale w pierwszej rundzie 16 minut na mecz (zresztą nie mam podstaw by sądzić, że Rivers zacznie używać go przez średnio 30 minut). Zmierzam do tego, że Hawks są niewygodnym zespołem, i że w konfiguracji bez Embiida lub z Embiidem nie w pełni sił, muszę tych typowanych przeze mnie sześć meczów ułożyć w sposób niekorzystny dla 76ers. Atlanta w sześciu.

Poprzedni artykułDniówka: Lakers przed offseason 2021. Game 7, czyli finał pojedynku Kawhi vs Luka
Następny artykułJason Kidd nie zostanie trenerem Portland Trail Blazers

6 KOMENTARZE

  1. Tymczasem na treningu:

    – Bardzo dobrze Ben, a teraz poćwiczymy rzuty, dobrze?
    – Yyyyy…
    – Spokojnie, to nie jest takie trudne. Widzisz, nawet Joel czasem rzuca.
    – Yyyyyy…
    – Ben, musisz być dzielny, naprawdę to nie takie trudne. Musisz tylko rzucić do kosza.
    – Yyyyy…
    – No bądź dobrym chłopcem i zrób to dla mnie. Braaaawooo. Ale Ben, to był kosz na śmieci, teraz spróbuj o tutaj.

    0
  2. Moim zdaniem to jest seria, w której kluczowe się może okazać sprowadzenie do Sixers Howarda. W minutach bez Embiida (bo jeśli wróci, to prawie na pewno na limitowanych), Dwight idealnie się nadaje do walki z Capelą na deskach i raczej nie pozwoli mu zdominować tablicy.

    0