Premiera książki “Chicago Bulls. Krew na rogach”

1

Przedstawiamy Wam kolejną książkę od Wydawnictwa SQN. Tym razem wyjątkowo nie pod patronatem Szóstego Gracza, ale o naszej ulubionej NBA, więc jak zwykle polecamy :)


Ekipa Chicago Bulls, która w latach 90. ubiegłego wieku kolekcjonowała mistrzowskie tytuły ligi NBA na dobre zapisała się w historii sportu. Okres jej dominacji wspominany jest jako „złota era” koszykówki i do dziś wspominany z nostalgią i rozrzewnieniem. Potęga tej ekipy z czasem jednak straciła swój blask. Dlaczego tak się stało? Wyjaśnić to próbuje książka „Chicago Bulls. Krew na rogach” Rolanda Lazenby’ego, która 29 lipca ma swoją oficjalną premierę.

„Krew na rogach” to nie tylko opowieść o sukcesach ekipy Byków, ale i głęboki wgląd w to, co działo się w jej środku. Jak z pozoru niewielkie zgrzyty doprowadziły ostatecznie do upadku zespołu? Czy znaleźć można winowajcę takiego stanu rzeczy? Czytając tę pozycję poznacie odpowiedzi na te pytania.

Posłowie do książki, specjalnie na potrzeby polskiego wydania przygotował sam autor, rozświetlając w nim niektóre wątki poruszone w serialu „Ostatni taniec”.

Książkę możecie zamówić TUTAJ


Fragmenty książki:

Jordan odpowiedział na serię porażek największą do tamtej pory zdobyczą punktową w sezonie – zgromadził ich 49 przeciwko Clippers (zarazem po raz 150. w karierze przekroczył w meczu granicę 40 punktów). Jego świetny występ został przyćmiony przez fakt, że przeciwnikiem był bardzo słaby zespół z Los Angeles, a Bulls potrzebowali dwóch dogrywek, żeby się uporać z rywalami. Liczył się jednak końcowy rezultat, a Byki nie osiągnęłyby go, gdyby pod koniec pierwszej dogrywki Jordan nie zdobył punktów w swoim stylu po tym, jak wcześniej spudłował z rzutu wolnego.

Clippers, którzy w 12 meczach dochrapali się raptem jednego zwycięstwa, wygrywali 102:100 na 15,7 sekundy przed końcem spotkania. Jordan został sfaulowany, ale nie wykorzystał pierwszego rzutu wolnego. Gdy druga próba również odbiła się od obręczy i piłka poleciała na zewnątrz, Michael wyskoczył do zbiórki, cofnął się o kilka kroków i minął dwutaktem kryjącego go Brenta Barry’ego z Clippers. W drugiej dogrywce Jordan zdobył wszystkie dziewięć punktów dla Chicago (łącznie zaliczył 13 punktów z rzędu) i poprowadził zespół do wygranej 111:102.

Po meczu dziennikarz „Daily Herald” Kent McDill zauważył Pippena siedzącego samotnie w szatni. „Obok niego było puste krzesło – wspominał – więc po prostu podszedłem się przywitać, sprawdzić, jak się miewa i kiedy chce wrócić do gry. Zapytałem go konkretnie, w którym spotkaniu widziałby siebie znów na parkiecie. A on rzucił: »Nie zamierzam już grać w Bulls«. Ron Harper, który stał obok Pippena, spojrzał na niego i rzucił jakiś uszczypliwy komentarz, Scottie zaś roześmiał się i dodał: »Mam dość tego, jak jestem tutaj traktowany. Nie chcę grać w żadnym klubie, w którym jest Jerry Krause, w żadnej organizacji, którą ten człowiek reprezentuje. Nie będę pracować dla Jerry’ego Krause’a«. Powiedział parę zdań w tym guście, a potem zaczęli żartować z Harperem, gdzie obaj wylądują, dla którego klubu będą grać i tak dalej. W końcu Scottie znów spojrzał na mnie i rzucił wprost: »Chcę transferu«”.

***

Pierwsza zapowiedź niebezpieczeństwa pojawiła się w momencie, gdy Jackson pozostał niewzruszony wobec złożonej późno oferty Reinsdorfa dotyczącej pozostania trenera w klubie na kolejny sezon. „Rozmawialiśmy z Jerrym o złożeniu mu propozycji – przyznał Krause. – Czy przetrwałbym z Philem następny rok? Owszem. Dla dobra klubu. Nie mogły mu zaszkodzić moje osobiste stosunki z Philem. Chociaż stały się naprawdę zwariowane. Z pewnością nie było już między nami ciepłych uczuć. Ale byliśmy w stanie to zrobić. Mogliśmy pracować ze sobą przez kolejny sezon. Nikt mi nie powie, że nie jestem człowiekiem, który stawia na pierwszym miejscu dobro klubu”.

Jackson powiedział Rickowi Telanderowi, że był gotów dalej pracować w Bulls, gdyby management poprosił go o pozostanie na miejscu, dopóki Jordan nie zakończy kariery. „Ale taka propozycja nigdy nie padła” – stwierdził szkoleniowiec. Krause przygotował listę obejmującą pół tuzina kandydatów, którzy mogliby zastąpić Jacksona – jedyny warunek był taki, żeby następnego trenera Bulls nie reprezentował żaden agent.

Czy generalny menedżer rzeczywiście myślał, że jest w stanie się cofnąć i zacząć od nowa? Że uda mu się ponownie sprawić, że pojawi się ta sama magia? Odpowiedź na to pytanie kryła się w krótkim, pełnym pychy komentarzu Krause’a po tym, jak w Salt Lake City Jordan oddał swój wspaniały rzut i zapewnił drużynie szósty ligowy tytuł. „Jerry i ja zrobiliśmy to sześć razy” – powiedział menedżer Bulls Philowi Rosenthalowi z „Sun Times”. Była to ostatnia fałszywa nuta melodii, którą Krause wygrywał od października poprzedniego roku – to kluby zdobywają mistrzostwa.

Oczywiście mylił się. To zawsze byli i nadal są Chicago Bulls Michaela Jordana. I nigdy się to nie zmieni.


O książce:

Od wiecznie przynoszącego straty zespołu, który planowano nawet przenieść do innego miasta, po niepodzielnego dominatora ligi. Chicago Bulls w ciągu kilku lat zaliczyło niesamowitą metamorfozę, a jej centralną postacią był Michael Jordan.
Sezon 1997/1998 przyniósł „Bykom” szósty tytuł mistrzowski. Naszpikowana gwiazdami ekipa, na czele z Michaelem Jordanem po raz kolejny potwierdziła swój niesamowity status. Droga po ten tytuł była jednak trudna i wyboista. Zespół jątrzyły wewnętrzne podziały, a sama ekipa znalazła się na krawędzi upadku.

Dlaczego do tego doszło?

Roland Lazenby dzięki dziesiątkom osobistych rozmów z członkami ówczesnej ekipy Chicago Bulls stara się znaleźć odpowiedź na to pytanie. Czy winna była batalia o przejęcie kontroli nad drużyną? A może różnice charakteru liderów, które od drobnych rys na nieskazitelnym obrazie klubu przerodziły się w pęknięcia, doprowadzające do rozpadu? Powstała ponad dwie dekady temu książka, zaktualizowana przez autora specjalnie na potrzeby polskiego wydania daje kompleksowy obraz tego, co działo się wewnątrz grupy.

Wyruszcie w podróż w przeszłość. Raz jeszcze zatopcie się w kapitalnej grze Jordana, Scottiego Pippena i Dennissa Rodmana. Wspomnijcie lata wielkości Chicago Bulls i emocje z nimi związane. A przy okazji – sami poszukajcie odpowiedzi.

Autor: Roland Lazenby
Data wydania: 29 lipca 2020
Cena okładkowa: 49,99zł
Liczba stron: 528

Poprzedni artykułPodcast Sitarz Kwiatkowski
Następny artykułKajzerek: 7 lat w niebycie

1 KOMENTARZ

  1. Chyba trochę za późno na tę książkę skoro każdy zainteresowany mógł obejrzeć “The Last Dance”. Dla tych którzy nie wiedzą streszczenie książki brzmi tak, ani Jerry Krause ani tym bardziej Jerry Reinsdorf nie chcieli zapłacić/dać nowego kontraktu Scottiemu.

    0