Michael Beasley opuścił kampus po pozytywnym wyniku testu

0

Michael Beasley dopiero co został zatrudniony przez Brooklyn Nets na zastępstwo, żeby wypełnić ich mocno osłabiony skład, ale jego występy podczas restartu sezonu także stanęły teraz pod dużym znakiem zapytania. Jak donoszą Malika Andrews i Tim Bontemps z ESPN, Beasley jest zakażony koronawirusem i opuścił kampus.

Beasley przyjechał do Orlando w zeszłym tygodniu, nieco później niż cała drużyna, a jako, że wcześniej nie podlegał regularnemu testowaniu, jego kwarantanna była dłuższa. Jak wyjaśniał Sean Marks, Mike potrzebował sześciu kolejnych negatywnych testów, żeby otrzymać pozwolenie na opuszczenie hotelowego pokoju. Pierwsze wyniki podobno były negatywne, ale któryś z kolejnych testów wykazał zakażenie.

Na razie nie wiadomo czy Beasley planuje wrócić jeśli zdąży się wyleczyć.

Warto od razu dodać, że i tak nie mógłby zagrać w pierwszych pięciu “seeding games” Nets, ponieważ musi odbyć jeszcze zaległą karę zawieszenia za złamanie zasad antydopingowych. Kara została nałożona na niego rok temu w trakcie wakacji, gdy był wolnym agentem po sezonie w Los Angeles Lakers, a od tamtego czasu pozostawał poza NBA.

W ekipie z Brooklynu w sumie czterech zawodników zrezygnowało z występów w Orlando, dlatego też tylu mogą zatrudnić graczy na zastępstwo. I właśnie czwartym był podpisany wczoraj Lance Thomas (jeszcze Jamal Crawford i Donta Hall), ale na tej liście nie ma Justina Andersona, który też miał dołączyć do drużyny. Teraz Nets mogą dodać go w miejsce Beasley’a, jeśli on miałby już nie wrócić.

Poprzedni artykułZawodnicy zaczęli donosić o łamaniu reguł sanitarnych wśród kolegów
Następny artykułDniówka: Jokić dołączył do drużyny. Celtics powinni martwić się kolanem Walkera?