Koronalokaut: Faza grupowa, play-in czy playoffy 1-16? Lillard nie będzie grał w meczach bez znaczenia

16
fot. YouTube

NBA coraz intensywniej szykuje się do powrotu.

Oficjalnej decyzji o wznowieniu sezonu nadal nie ma, ale wydaje się, że jest to już właściwie przesądzone, dlatego dyskusje o tym czy mecze będą rozgrywane, zostały zastąpione szukaniem najlepszej formy dokończenia sezonu. Czy rozgrywać jeszcze spotkania fazy zasadniczej, czy od razu przejść do playoffów, a może spróbować czegoś zupełnie nowego? Ile drużyn powinno znaleźć się w „bańce”, która najprawdopodobniej zostanie stworzona w Orlando? Na wszystkich szczeblach ligi trwają rozmowy o możliwych scenariuszach.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Rok 1984
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (881): Zdrowy zdrowego nie zarazi

16 KOMENTARZE

  1. W sumie jednym z istotniejszych punktów tego powrotu jest to że sporo osób wróciło po kontuzjach, wyleczyło się co powoduje, ze teraz obraz ligi jest zupełnie inny, np. tacy Blazers albo nawet Nets (Irving a może i KD ) mogą być zupełnie innymi zespołami.

    to powoduje że sezon może wyglądać zupełnie inaczej i chyba z punktu widzenia sezonu dotychczas to przejście od razu do fazy playoffs byłoby najlogiczniejsze w kontekście kontynuacji TEGO sezonu.

    0
  2. Rozumiem, że Lillard walczy o to, żeby ugrać szansę na walkę o PO? bo w innym przypadku wiele gwiazd mogłoby przestać grać niemal w połowie sezonu gdy ich klub traci szansę na PO. To liga zawodowa, więc teraz po przerwie powinno być tak: nie grasz to oddajesz kasę.

    0
  3. Chciałbym, żeby wybrali opcję od razu playoff z parami podanymi w artykule i normalnie po siedem meczów, ale rozumiem Cubana z Clippers mieliby trochę ciężko. Mniej zespołów to mniejsze ryzyko i sznsa, że szybciej uda się to zorganizować.

    0