Wake-Up: James Harden obsrał majtki w National TV, ale Rockets wygrali w Bostonie, Morant przeszedł się po Lakers

20
fot. NBA League Pass

Co Jaylen Brown dał, Jaylen Brown odebrał. Skrzydłowy Boston Celtics najpierw doprowadził do dogrywki, by później na 3 sekundy przed jej końcem spudłować potencjalny rzut na zwycięstwo. W może ekscytującym, nawet całkiem frenetycznym, ale prymitywnie zagranym i opanowanym przez izolacje meczu Celtics przegrali u siebie z Rockets jednym punktem.

No ale jako, że przyzwyczailiśmy się już do tego, że od kilku lat niemal każdy mecz Rockets to jak referendum o współczesnej koszykówce, lepiej chyba porozstrzygać dziś czy James Harden faktycznie miał ubrudzone kałem spodenki, czy nie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułAllen Crabbe dogadał buyout z Timberwolves
Następny artykułMarcin z Bałut

20 KOMENTARZE

  1. Idealny moment żeby naśmiewać się z najlepszego gracza ligi, skoro HOU są ostatnio 10-2.

    Bardzo szanuję czarny humor, ale dzisiejszy tytuł to poziom jakiegoś obsranego pudelka. Jednak rozumiem, że tworzenie takich tytułów targetujących najmniej lubianą gwiazdę overall to wyższy, obsrany poziom marketingu.

    A pisanie że Rockets mieli w końcówce więcej szczęścia, a nie wygrali dlatego, bo BOS zapomnieli, że przy zbiórkach można zastawiać to jakiś obsrany żart. Szczęście to mieli Celtics, że w ogóle była dogrywka.

    0