Typy na sezon 2019/20: Miami Heat

5
fot. AP Photo

Sezon 2018/19: 39-43
Trener: Erik Spoelstra (2008/09)

Przybyli: Jimmy Butler (sing-and-trade, $140.8mln/4), Meyers Leonard (wymiana z Blazers), Tyler Herro (#13 draftu), KZ Okpala (#32 draftu), Kyle Alexander, Jeremiah Martin, Chris Silva Martin, Davon Reed, Mychal Mulder, Daryl Macon

Zostali i podpisali nowe umowy: Udonis Haslem ($2.6mln/1)

Odeszli: Dwyane Wade (koniec kariery), Josh Richardson (wymiana z Sixers), Hassan Whiteside (wymiana z Blazers), Ryan Anderson (Rockets), Yante Maten

PG Goran Dragić, Dion Waiters, Jeremiah Martin
SG Jimmy Butler, Tyler Herro, Kendrick Nunn, Chris Silva, Davon Reed, Daryl Macon
SF Justise Winslow, Derrick Jones, KZ Okpala, Mychal Mulder
PF Kelly Olynyk, James Johnson, Duncan Robinson, Kyle Alexander
C Bam Adebayo, Meyers Leonard, Udonis Haslem


Adam Szczepański: Jimmy Butler od dawna wydawał się być niemal idealnym graczem dla Pata Riley, dlatego jego przeprowadzka do Heat jest bardzo sensownym posunięciem dla obu stron. On chciał swojej drużyny, podczas gdy w Miami potrzebowali nowego lidera. I to takiego, odpowiadającego kulturze zespołu. Zawodnika z charakterem, który ciężko pracuje na treningach, dużo wymaga od kolegów i daje z siebie wszystko po obu stronach parkietu. Butler pojawiający się na sali treningowej już o czwartej rano świetnie wkomponowuje się w wizerunek drużyny, która nie oszczędza swoich zawodników podczas obozu i ma wysokie standardy przygotowania fizycznego, co przypomnieli na przykładzie Jamesa Johnsona. Nieprzygotowany? Wracaj do domu i przyjdź, jak będziesz w formie. Podoba mi się to jak Jimmy pasuje do Heat i to, że Erik Spoelstra ma znowu gwiazdora, na którym może oprzeć drużynę, czego brakowało mu w poprzednich latach. Co do całego składu można mieć zastrzeżenia i wątpliwości, ale jest tu sporo wszechstronnych i atletycznych zawodników, jest potencjał rozwoju (Adebayo, Winslow, Herro, Jones), więc Spo będzie mógł kombinować z ustawieniami, a kreatywności nigdy mu nie brakowało. Ma pole do popisu i stawiam, że uda mu się stworzyć zespół, który będzie lepszy niż powszechnie się oczekuje. 4. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Maciej Staszewski: Niby większość graczy została ta sama, ale wygląda na to, że w sezonie 19/20 będziemy mieć do czynienia z zupełnie nową drużyną. Zamiast marudnego, chcącego robić rzeczy których nie umie (rzucanie) i nie lubiącego ćwiczyć rzeczy które umieć powinien (osobiste i obrona) bolidupy Whiteside’a, w piątce mamy pełnego entuzjazmu i błyskawicznie się rozwijającego Bama. Zamiast na siłę próbującego wejść w buty pierwszej opcji Josha Richardsona, mamy naturalnego lidera Butlera. Wreszcie wygląda na to też, że zamiast wyraźnie się starzejącego Dragica dostaniemy na rozegraniu atletę Winslowa. To sprawia, że nagle z nieco archaiczne i skazanej na picki Dragic – Whiteside piątki, Heat płynnie przeszli na bardzo atletyczne i nowoczesne ustawienie Winslow-Butler-Olynyk-Bam, do którego Spoelstra może wedle potrzeb dobierać piątego startera – niezależnie czy będzie to Herro, Waiters czy Jones Jr będzie to wyglądało ekscytująco. Jednocześnie przesunięcie Dragica do roli Sixth mana może przedłużyć jego młodość. Jedyna wada tych Heat to fakt, że ich całą rezerwowa rotacja to dziad Johnson i wiecznie almost ready Leonard. Jeśli ten drugi wypali to Heat mogą skończyć sezon zaskakująco wysoko. 4. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Piotr Sitarz: Ponownie jeden z najbardziej atletycznych zespołów w lidze, który nieco mniej będzie martwił się o to, czy i kiedy zabraknie mu shootingu i rąk do zdobywania punktów, bo Jimmy Butler i zdrowy Goran Dragić potrafią kreować w tłumie. No ale beneficjentami spacingu są także gracze wysocy i niscy, gracze groźni dla efektywności, jak Dion Waiters i Justise Winslow, dla którego ma to być sezon zagrany w pełni na jedynce. A więc trener Spoelstra będzie miał z czego i co układać, bo dodanie Top15 gracza ligi do systemu to jedno, zgranie zupełnie nowych lineupów to drugie, postęp graczy czy po prostu lepsze sezony tych co rok temu zawiedli to trzecie, a wzniesienie tego wszystkiego do poziomu Top8 drużyny konferencji to czwarte, najważniejsze i podsumowujące sezon. Typuję, że powinno się udać, bo od 2014 roku Spoelstra znajduje sposoby na wygrywanie meczów, a dobre zespoły Heat zwykły docierać do pewnego poziomu w drugiej części sezonu regularnego, a czego by o Jimmy Butlerze nie mówić, to ma on historię wypełniania pewnych celów, i to wypełniania z nawiązką. Mam Heat w playoffach chociaż widzę czerwone flagi, z których największą wcale nie jest zdrowie. 6. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Maciej Kwiatkowski: Przez dwa ostatnie sezony problemem Miami Heat było to, że o ile Pat i Andy nagromadzili ponad dziesięciu solidnych-do-dobrych graczy, to nie mieli żadnej gwiazdy, żadnego go-to-guy’a w końcówkach spotkań. Próbowali zrobić All-Stara z Josha Richardsona, rok po roku wypychając go do pozycji kreującego playmakera, zanim ten ubiegłej jesieni zderzył się ze ścianą zbyt wygórowanych oczekiwań. Wtedy Heat oddali więcej gry w ręce Justise’a Winslowa, ale i ten szybko pokazał określony sufit. Dziś wraca za-led-wie 53% minut z poprzedniego sezonu: nie patrz teraz, ale to zupełnie inny zespół. Jimmy Butler oczywiście jest graczem z marzeń Pata Riley’a, Winslow – jak Jimmy – też jest chłopakiem z Houston. Bam Adebayo szybko powinien z nimi złapać wspólny język i jest moim kandydatem do Most Improved Player. Ale na tym koniec dobrych informacji. Bo przecież Goran Dragić już w zasadzie został wymieniony do Dallas, o pozycję czwartego na obwodzie rywalizowali będą rookie Tyler Herro – lubię, ale to wciąż rookie – z Dionem Waitersem, a na pozycji nr 4 są tylko nieokrzesany Derrick Jones Junior, zdecydowanie zbyt wolny do obrony tej pozycji Kelly Olynyk i James Johnson, który aktualnie jest poza składem, bo nie przeszedł testów medycznych. Jak widzisz więc patrząc na nazwiska wyżej: gdzie tutaj jest shooting w tym zespole? Może być tak, że właśnie z tego powodu Erik Spoelstra zmuszony będzie grać dużo Herro, dużo Olynykiem i Meyersem Leonardem, co negatywnie przełoży się na obronę. Na końcu lubię jednak pięć najważniejszych postaci w organizacji, a tylko jedna z nich to gracz. Miami jest jednym z niewielu zespołów w lidze, które mają ustabilizowaną i określoną kulturę organizacji. Z tych wszystkich teamów Wschodu nie nazywających się Bucks, 76ers i Celtics, właśnie dlatego Heat dają mi największy komfort w typowaniu, że zrobią play-offy. 8. miejsce w Konferencji Wschodniej.

Michał Kajzerek: Ekipa z potencjałem na jedną z najbardziej fun-to-watch w rankingu League-Passa. Mając w rotacji tylu zawodników o mocno rozwiniętej koszykarskiej wyobraźni, Erik Spoelstra nie powinien zamykać wszystkich w sztywnie funkcjonującym systemie. To szkoleniowiec, który na przestrzeni ostatnich kilku lat bardzo mocno się rozwinął i który doskonale rozumie mechanizmy rządzące tą ligą. Z tego też powodu przypuszczam, że szybko znajdzie wspólny język z Jimmym Butlerem, który przecież powinien być głównym źródłem wszystkiego, co nietuzinkowe w rotacji Miami Heat. Pierwsza część sezonu regularnego zapewne będzie dla drużyny bardzo chaotyczna i przetestuje cierpliwość tych, którzy mają dla Heat decydować o sukcesie. Celem dla sztabu i zawodników jest stworzenie przyjaznego środowiska, niekoniecznie zamykanie tego składu w ramach jednego systemu – swego rodzaju koszykarska bohema szukająca wewnętrznego rytmu. Jimmy w tym wszystkim to gość z tamburynem – robiący najwięcej hałasu i budujący wokół tej grupy największe napięcie. Gdzieś z tyłu przepychający się Bam Adebayo, który w minionych latach nieśmiało wcielał się w rolę pierwszej opcji na swoją pozycję. Teraz nie będzie miał już innego wyjścia, bo nigdy wcześniej nikt nie miał wobec niego tak wielkich oczekiwań. Przed nimi oczywiście bardzo dużo pracy, ale jeśli wykonają wszystkie kroki tak, jak należy, z całą pewnością przedstawią się jako czarny koń rywalizacji we wschodniej konferencji. 7. miejsce wschodniej konferencji. 

Poprzedni artykułSitarz: Na co zwrócić uwagę w preseason
Następny artykułKajzerek: Osiem niepopularnych wątków

5 KOMENTARZE

  1. Dla mnie Heat to stos szrotu + Butler, ktory nie wiem po ki ch.. tam pszedl(dla dupeczek i slonca?).
    Na zachodzie nie mieliby co marzyc chocby o 12 miejscu, niestety na wschodzie maja duza szanse na PO.

    BTW czemu nikt nie krzyczy jak nawet nie gowniana ale ZŁĄ prace wykonuje management Heat? Za wyjatkiem Butlera, wszystkie ich ruchy(wymiany pickow, przeplacanie graczy o talencie 8-9 opcji) to niedosc, ze spierdolina, to jeszcze wieloletnia spierdlina

    0