Kajzerek: El Presidente

0
AP Photo

Gersson Rosas ruszył na podbój NBA, po raz drugi. Jego przygoda z Dallas Mavericks zapewne wiele go nauczyła. Na własnej skórze przekonał się, jak funkcjonuje generalny menedżer w środowisku, które w oczach wielu FA jest nieatrakcyjne. Rzucił się wówczas na głęboką wodę, która szybko go pochłonęła. Wrócił do Houston, gdzie cennych wskazówek od wielu lat udzielał mu Daryl Morey. Przyszedł czas na próbę numer dwa.

Timberwolves nie chcą odpuszczać i pogrążać się w kolejnej przebudowie. Właściciel – Glen Taylor zapowiedział, że nie będzie się wtrącał w zarządzanie Rosasa i pozwoli mu zbudować organizację opartą wyłącznie o jego wizję, niczym nie zmącona. To oczywiście niemożliwe. Drużyną NBA rządzi w obecnych czasach zbyt wiele czynników, by po prostu przyjąć, że wszystko zostanie zrobione dokładnie z myślą jednego człowieka. Bo gdy zyskujesz przeświadczenie o pewności swoich założeń, twój lider przychodzi z agentem prosząc o transfer.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Dywizja kontenderów, czyli podsumowanie offseason w Northwest Division
Następny artykułTrey Burke i Korkmaz zagrają w 76ers