Knicks nie chcieli dać Durantowi maksymalnego kontraktu

4

Podczas gdy wielkie wakacyjne plany New York Knicks szybko się posypały i nie dość, że nie zdobyli żadnej gwiazdy, to jeszcze Kevin Durant i Kyrie Irving dołączyli do ich rywali z sąsiedztwa, tuż po otwarciu wolnej agentury Steve Mills wystosował oświadczenie, przepraszając kibiców swojej drużyny.

Na tym jednak próby ratowania twarzy Knicks się nie skończyły. Zaraz pojawił się raport Ramony Shelburne i Adriana Wojnarowskiego, który wyjaśnił nam całą sprawę – bo to przecież nie mogło być tak, że Durant wolał Brooklyn zamiast Madison Square Garden. Dlatego dowiedzieliśmy się, że Knicks po prostu nie byli gotowi podjąć tego ogromnego ryzyka jakim byłoby podpisanie maksymalnego kontraktu z zawodnikiem leczącym zerwanego Achillesa.

James Dolan jak zwykle wykazał się rozsądkiem i rozwagą.

Knicks zamiast wyrzucać pieniądze na Duranta zainwestowali je w podkoszowych Juliusa Randle’a i Taja Gibsona, a KD chcąc grać w Nowym Jorku nie miał wyjścia i musiał wybrać Brooklyn Nets…

Poprzedni artykułKevin Durant podjął decyzję i dołączy do Brooklyn Nets
Następny artykułDurant i Irving wezmą nieco niższe kontrakty, żeby Nets mogli zapłacić też Jordanowi

4 KOMENTARZE

  1. BTW z tym KD to bym tak po nich nie jechal, bo to serio jest kot w worku, a juz mieli i Amare i Carmelka.

    Najbardziej szkoda Porzingisa, ale tam wydaje sie, ze on i tak by wymuszal trade. Pytanie czy nie mogli dostac lepszej paczki za niego?

    0