Wake-Up: Show Embiida, dominacja Sixers i prowadzenie 2-1 w serii

12
fot. League Pass

Jak to wszystko szybko potrafi się zmienić w playoffowej serii… Pamiętacie jeszcze jak byliśmy pod wrażeniem imponującego występu Toronto Raptors na otwarcie półfinałów Wschodu? Mogło się wtedy wydawać, że Philadelphii 76ers trudno będzie im dorównać, ale odpowiedzieli już w Game 2, a teraz wrócili do własnej hali, Joel Embiid wreszcie zaczął grać swoją koszykówkę i przeszli się po drużynie Kawhia Leonarda. Gospodarze prowadzili od samego startu meczu, a w czwartej kwarcie zupełnie odlecieli. Niemal dosłownie.

Gdzie się podziała dominacja Raptors z pierwszego spotkania? Już od połowy pierwszej kwarty Game 2, ani przez chwilę, nawet przez sekundę, nawet jednym punktem nie byli na prowadzeniu i to Sixers prowadzą 2-1 w serii.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Gwiazdy z zaplecza
Następny artykułDniówka: Czas na odpowiedź Irvinga. Mecze numer 3 w Bostonie i Portland

12 KOMENTARZE

  1. Oczywiście jak tylko skrytykowałem Embiida, że wygląda tragicznie, zamyka mi gębę :D Nie mam przeciwko tak grającemu Embiidowi, niech zamyka mi japę….te 5 bloków…wow.

    Ławka Raptors 6/21. Ta seria raczej na pewno rozegra się pierwszą piątką, Gasol wygląda w ataku słabo, Lowry jak zwykle pełny pampers. Fajny jest ten team Toronto, ale z tego nie da się ulepić realnego contendera na lata. Gasol, Lowry, Ibaka zjada im 80 mln jeszcze w następnym sezonie. Kawhi odejdzie i chyba od 2020 będą musieli coś radykalnego zrobić.

    Ale nie dam się nabrać jeszcze. Poczekajmy czy Sixers mają instynkt killera w game 4. Stawiałem Sixers w 6.

    0
  2. Ławka Raps zdobyła w 3 meczach 30pkt. Nie da się nic ugrać jeżeli chłopaki się nie obudzą a w szczególności VanVleet.

    W 3 i 4 kwarcie nie dało się gry Toronto oglądać.. Piłka do Leonarda i niech chłop po zasłonach i izolacjach coś wykombinuje. Przez 3 kwarty dawał radę, na początku 4 usiadł na ławce i Sixers odjechali.
    Series is not over yet ale NN jest pod ścianą po dzisiejszym blowoucie.

    BTW.. ani słowa o gwiazdorze Brooklyn Nets czekającym na max kontrakt przez przypadek złapanym na lotnisku z torbą szyszki (czyt. Mary Jane)? 😁

    0
  3. Hans dieta,trochę pokory i będziesz tak dominował co mecz.Ibaka być może za bardzo na swoim kanale kulinarnym się skoncentrował bo to co odwala jest niepojęte.Propsy dla Jimmiego,złapał takie flow że można odnieść wrażenie że wpada mu wszystko.

    0
  4. Chyba daliśmy się wszyscy oszukać tą nową jakością Raptors.Wydawało się, że Kawhi przepchnie tę drużynę przez górkę ale widocznie nawet odpalając fade awaye z mid range jak Jordan i grając na kosmicznej efektywności nie da się wygrywać z tą zgrają.Zęby bolą szczególnie od patrzenia na Lowry’ego ksywa “pieluchomajtek”.Aż mi się smutno robi na myśl jak głęboko w dupie będzie Toronto z jego kontraktem jeśli Leonard w następnym sezonie zmieni adres zamieszkania.A na to się zanosi bo jeśli teraz odpadną to nic go tam nie zatrzyma.

    0
  5. Smutno się patrzyło na ten mecz jako kibic pampersiaków. Poza Siakamem i Kałajem to reszta teamu grała jak gówno. Najbardziej bolały te zawachania przy wide openach. Widać było ogromny brak pewności. Ale można popatrzeć na to od tej strony że Toronto zagrało gówniany mecz a Philly wybitny, a na początku czwartek kwarty jeszcze było -10. Brakło zmiany pampersa u Lowry’ego i trochę punktów od ławki żeby zrobić z tego mecz.

    0