Wake-Up: Giannis górą nad Królem, Cavaliers górą nad Bucks. Wall uratował Wizards

22
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Giannis Antetokounmpo przyćmił w piątek LeBrona Jamesa, ale 25 asyst i trzy kolejne rzuty za trzy Kyle’a Korvera w trzeciej kwarcie pomogły Cleveland Cavaliers kontrolować wysoką przewagę na koniec meczu i wygrać w Milwaukee.

Przed bilansem 0-3 uchronili się Boston Celtics, którzy bez Gordona Haywarda i Marcusa Smarta wygrali w Filadelfii. Lonzo Ball miał prawie triple-double w Phoenix, a Nikola Vucević rzucił 41 punktów w porażce z Brooklynem. Po raz drugi w tym sezonie wygrali już Cavaliers, Wizards i Trail Blazers – wszyscy są 2-0. I jeszcze 2-0 są Rockets, którzy nie grali ostatniej nocy, ale o których też poniżej.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (553): Pornasek
Następny artykułRecenzja NBA 2K18 [KONKURS]

22 KOMENTARZE

  1. Lebron wchodzi na 7:31 w 4q. Za chwilę blok na Giannisie o tablicę, po czym w ataku podanie od Love’a, kozieł, słisz. Za chwilę zbióreczka, podanie od niechcenia, JR słisz. +18 Cavs dobranoc.

    Leauge pass uciął mi ostatnie 30 sekund meczu Wizards. WTF?

    0
  2. Tak tak ogień płonie w kibicach PTB. Wyglądają na dobrze poukładanych i dobrze przepracowali przerwę między sezonami. Jazz wyglądają nad podziw dobrze oby się Favors nie posypał a powalczą o 8miejsce.W Nowym Orleanie nic nie będzie jak zwykle pewnie. Nawet jak oglądam skróty to się odechciewa ten parkiet mnie w depresje wpędza.

    0
    • Nie ma na razie co się cieszyć. Blazers wyglądają super, ale grali przeciwko Suns i Pacers(bez Turnera). Po spotkaniu z Antkiem będzie można coś więcej powiedzieć. Na plus na pewno głębia składu(np. przejęcie roli Crabba przez Bejsbolistę).

      0
  3. Oh Lakers

    – L. Ball ma jeszcze przed sobą duuuuużo nauki, gubi się w obronie jak przedszkolak w supermarkecie, z drugiej strony ma zagrania poszerzające źrenice w ułamku milisekundy. Z dziwnym rzutem i całym tym hypem jest interesującym graczem.

    – J. Randle penetrujący pole 3 sekund w szybkim ataku, wywołuje u mnie automatyczną reakcję wybierania numeru pogotowia. Ktoś, kiedyś zginie (może on sam) w polu 3 sekund po takiej akcji… ale pole 3 sekund = trumna… także, tego…

    – B. Lopez, gdyby tego gościa przyspieszyć tak x1,5, no może x2, to byłby królem koszykówki.

    – Drużyna z B. Ingramem i C. Brewerem w pierwszej piątce powinna mieć jakiś handicap na starcie, nie wiem + 10 pkt. albo dodatkowy gracz na parkiecie. Razem ważą pewnie tyle co LBJ.

    – B. Ingram wygląda trochę jakby nie miał szyi i był ciągle na haju, ale nauczył się lepiej rzucać, także na plus.

    – A. Bogut żyje! Przez całe wakacje chodził na fitness, jest smooth, ale dalej nie skacze.

    – Kyle Kuzma jest zajebisty!

    0
  4. Mavs to piękna tragedia-grać dwa pierwsze mecze na własnym parkiecie z ogórkami tej ligi (nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu) i dwa razy przegrać…z kim oni chcą wygrać zatem? Czekają na mecz z Bulls lub Suns? Żal było patrzeć, jak drugi raz oddali zbiórki na swojej tablicy i przegrali mecz…

    0