Wake-Up: Golden State Warriors mistrzami NBA 2017

59
fot. League Pass
fot. League Pass

Sezon 2016/17 dobiegł końca. Golden State Warriors zrewanżowali się Cleveland Cavaliers za zeszłoroczną porażkę i zdobyli mistrzowski puchar.

Warriors potwierdzili swoją siłę Super Drużyny i zrobili to, czego wszyscy oczekiwali od nich od lipca zeszłego roku, kiedy Kevin Durant przeniósł się do Oakland. Wygrali 67 meczów będąc najlepszym zespołem fazy zasadniczej, w playoffach niepokonani przeszli się po Zachodzie, a w decydującej walce o tytuł pokazali swoją wyższość nad ekipą LeBrona Jamesa. Zdominowali Cavaliers w dwóch pierwszych spotkaniach, w Game 3 sprawdzili się w cruch time, potem zaliczyli wpadkę, ale w już meczu numer pięć zrobili to, czego nie udało im się rok temu i rozpoczęło się świętowanie.

4-1 w Finałach i rewelacyjne 16-1 w całych playoffach.

Cleveland @ Golden State 120:129

Kevin Durant jest mistrzem i MVP Finałów (35.2 punktów, 8.4 zbiórek, 5.4 asyst i 1.6 bloków).

Stoczył fantastyczny pojedynek z LeBronem Jamesem, jeden z najlepszych w historii Finałów. W każdym z pięciu spotkań miał na swoim koncie ponad 30 punktów, a na koniec zdobył swoje najlepsze w tej serii 39 (5/8 za trzy). Do tego dołożył 7 zbiórek i 5 asyst.

Stephen Curry zrehabilitował się po poprzednim słabym występie i zdobył 34 punkty. Trójki znowu mu nie wpadały (2/9), ale aż 15 razy dostawał się na linię. Miał też 10 asyst, świetnie znajdując kolegów po podwojeniach, zebrał 6 piłek i zaliczył 3 przechwyty.

Swój wielki moment miał też Andre Iguodala, który jak zwykle zapewnił duże wsparcie i w tym decydującym meczu zdobył najlepsze w playoffach 20 punktów. Ławka Warriors wygrała 34-7 z rezerwowymi gości.

Cavaliers podjęli walkę i prowadzili na początku, ale w drugiej kwarcie Warriors zrobili imponujący run 27-4, przejmując kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Prowadzili już +17, ale goście nie odpuszczali, jeszcze przed przerwą trójki JR Smitha zmniejszyły straty, a na początku czwartej kwarty Cavs zbliżyli się na trzy punkty. Ale mimo fantastycznej gry LeBrona i walki całej drużyny, nie byli w stanie zatrzymać maszyny Warriors.

Nie obronili tytułu, udało im się wyrwać tylko jeden mecz w Finałach, ale to nie oddaje tego jak dobrą są drużyną. Warriors byli po prostu zbyt silni, nawet dla nich.

James zanotował 41 punktów, 13 zbiórek i 8 asyst. Kończy Finały z średnią na poziomie triple-double (33.6, 12 i 10), będąc pierwszym zawodnikiem w historii, który tego dokonał. Kyrie Irving miał 26 punktów, JR Smith trafił 7/8 za trzy na 25 punktów, Tristan Thompson dołożył ich 15, a Kevin Love zanotował najgorszy w meczu wskaźnik -23.

“I left everything on the floor every game, all five games. I have no reason to put my head down.” LeBron

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Wolni agenci drugiego sortu
Następny artykułFlesz: Top-20 koszykarzy NBA na koniec sezonu 2016/17

59 KOMENTARZE

  1. Cavs grali same izolacje w drugiej połowie, Kyrie odpalał bardzo ciężkie rzuty przez ręce, licząc że coś wpadnie. Lebron był pasywny w końcówce, część akcji przestał obok.

    Po prostu nie da się grać po 46 minut na mecz na takiej intensywności. To się w końcu musi odbić.

    0
  2. Gratz dla GSW , przejechali walcem po sezonie

    Kyrie to faktycznie młody Bóg 1:1 (nawet mimo, że dziś w 2 pol tak nie trafiał ), ale to jak on nie potrafi/nie chce podawać na górze PnR (+ jego obrona ) powoduje że się odechciewa oglądać . Wiadomo, że wjedzie , trafi albo nie trafi. W 2 połowie taka akcja : Kyrie na prawym skrzydle kozłuje, na słabej stronie zasłona dla Korvera , czysty nie dostaje piłki, Kyrie ciagle kozłuje za linią za 3, Korver się przemieszcza, stawia zasłonę dla JR (dziś miał dzień ), JR czysty, Kyrie nadal kozłuje i w końcu wjeżdża pod kosz i nie trafia
    Ja wiem talent, zdobywanie pkt, ale mnie to wyżej na maksa irytuje.

    Na koniec 5 dla K.Thompsona co za rzeźnik w obronie. Bronek na nim fade away’e rzucał

    Ciekawe co zrobi Cleveland i czy GSW będą dalej walcem jeździli. CP3 idź do Spurs! Clippers do Seattle (Balmer ludzie ci wybaczą, w końcu tam mieszkasz )

    0
  3. Dobrze, że to koniec. Gdyby jakimś cudem Cavs dociągnęli do 6, albo 7 meczów w tej serii, to ile byłoby pieprzenia o pokonanych adversities Warriors, bleeeh.

    Nie będę hejtował GSW, tytuł trafił do najmocnieszego teamu. Nie ma przypadku.

    Nie jestem fanem Cavs, ale szkoda mi Lebrona, już nic nie wygra do końca kariery, a taki cupcake z Currym beda patrzeć na niego z góry with 4-5 ringsssss.

    0
  4. Zobaczymy co w lecie wymyśli GM James. Dużego pola manewru nie ma. Trochę jest to też jego wina (naciskanie na kupę kasy dla Thompsona, Smitha, wymiana Wiggins-Love). Słyszę tu marzenia o wymianie George-Love ale PG co najwyzej na sezon bo jego przeznaczeniem sa Lakers:) ja to widzę tak: CP3 do Spurs, za rok Lebron do Spurs i mamy na zachodzie potencjalnych Warriors-killer a na wschodzie zaczyna się walka bez wyraźnego faworyta o schedę po Cavs:)

    0
  5. Brawo dla Adama Szczepanskiego , który 4 lipca zeszłego roku przewidział wynik finałów i wtedy spotkał się z lawiną krytyki na forum – po 11 miesiącach wyszło na niego :))
    Adam, dziękuję za wake – upy, dzięki Tobie praktycznie przestałem czytać rano ESPN po kilkunastu latach. Pełen szacunek za energię i szybkość działania. I za litreówki :)

    0
  6. Adam to dobry chłopak. Rzetelny, sumienny, merytoryczny i ciągle w opcji in progress. Dzięki wielkie.

    A mecz? Wygrała niewątpliwie lepsza, głębsza drużyna. JR i TT zrobili dziś naprawdę dużo, dużo dobrego, ale rzeczywiście defensywa (i tu kudos dla Maćka, który trąbił o tym od dłuższego czasu) zrobiła różnicę. Te 3-4 akcje, gdy Cavs totalnie gubili krycie zaważyły na końcowym wyniku. Czkawką odbiły się też nietrafione rzuty osobiste: LeBron 1/4, Love 2/5. Zastanawia mnie jedno: czemu w Q4 Lue tak mało grał Thompsonem? Czy usilne wdrażanie Love’a w sytuacji, gdy ewidentnie nie miał dnia, było najlepszym z rozwiązań na kluczowe minuty tej serii?

    O Warriors nie ma już co pisać. Berserkerzy.

    0
  7. “Nie obronili tytułu, udało im się wyrwać tylko jeden mecz w Finałach, ale to nie oddaje tego jak dobrą są drużyną. Warriors byli po prostu zbyt silni, nawet dla nich.”
    Kurwa serio to piszesz. Może jestem pijany ze szczęścia, ale jednak “ale” … pfff ;) :)
    Cytat Chyzia : “Jak Ty to robisz, nawet jak chwalisz to obrażasz.”
    Dziękuje za dniówki… Wojownicyyyyy ! Tak się organizacje dogrywa by działała, do zobaczenia za rok CAVS vs GSW :)
    Cytat z jakiegoś bliżej nieokreślonego portalu : “Run 27-4 w drugiej kwarcie zrobił w bambuko Cleveland Cavaliers w meczu nr 5 Finałów i pokazał, gdzie jest moc w 2017 roku.” ;) :)

    0