Wake-Up: Niespodzianka w Cleveland. Celtics pokonali Cavs, Bradley trafił game-winnera

56
fot. League Pass
fot. League Pass

Wielkie brawa dla Boston Celtics.

To miał być już ich koniec, po tym jak zostali ośmieszeni na własnym parkiecie w Game 2, ale nie poddali się, odpowiedzieli i zrobili dużą niespodziankę. A właściwie to można to nazwać sensacją, biorąc pod uwagę to, co działo się mecz wcześniej i to, że grali bez swojego gwiazdora. Kiedy już wydawało się, że czekają nas dwa sweepy, Celtics uratowali te Finały Konferencji, a przede wszystkim uratowali swój honor i zatrzymali serię zwycięstw Cleveland Cavaliers.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: The Tacoma Twosome
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (502): Zielona Szkoła

56 KOMENTARZE

  1. Haha. Cavs w 2. Poddajcie się chłopaki z Celtics. Po co grać?
    Marcus Smart! Może to był jedyny mecz w życiu kiedy mu tak siedziało. Oby nie. Macie za swoje. Celtics w 6 Haha.

    Lubię to: 16
      • Jeszcze nigdy się tak nie napracowałem pod jednym tekstem. Uff.
        Wiem że to nic nie zmienia w rywalizacji. Najlepsze jest to, że jeśli Boston wygra drugi mecz to też nie zmieni nic w rywalizacji. Jeśli wygrałby trzeci, to też nie zmieniłoby w rywalizacji. Jeśli wygrałby czwarty, to też nie zmieniłoby nic w rywalizacji…

        Lubię to: 17
        • No no rozpędzaj się dalej:) boston nie wygra ani 3 ani 4 meczów w tej serii. Może jakimś cudem wygra dwa. Choć i to jest bardzo mało prawdopodobne bo raczej trudno przypuszczać żeby James zaliczył w tej serii jeszcze taki LeChoke.

          Lubię to: 11
        • Pogadamy jak Boston wygra drugi raz… Czyli kiedy? W następnych PO? ;)

          A poważnie to ciężko mi uwierzyć w to co się stało. Wydaje mi się, że drugi raz to się nie powtórzy. Co nie umniejsza tego co chłopaki z masacziusets zrobiły – czapki z głów, wreszcie pokazali serducho i jaja!

          Lubię to: 6
          • Chodziło mi o to, obojętnie ile Boston by wygrał meczów w tej serii zawsze napiszecie, że to nic nie zmienia.

            Lubię to: 2
          • Jak wygra cztery w tej serii to chyba jednak zmieni…

            Lubię to: 2
          • Psychofaństwo kibiców Celtics jak zwykle nie zna granic.Wymeczone 3 punktowe zwycięstwo a puszą się jakby zamknęli serię.Raptors też w zeszłym roku wygrali 2 mecze.Co to zmieniło widzieliśmy w tym sezonie a tutaj podniecenie i po tej mało przekonującej wygranej szumne zapowiedzi 2,3 i 4 zwycięstwa.Zejdzmy na ziemię, Celtics w żaden sposób nie udowodnili, że są w stanie dać więcej niż zaprezentowali w 3 meczu a tutaj próbują nas przekonać, że seria toczy się jak równy z równym i wszystko jest możliwe.

            Lubię to: 7
        • A kto tak napisał? Ja napisałem tylko, że po poprzednim meczu każdy robił z niego GOAT-a, a on żeby to potwierdzić rzucił 11 punktów w następnym. Może nie wyciągajmy tak pochopnych wniosków jak ze sweepem na Bostonie.

          Lubię to: 12
          • Ale chcesz się zaczepić o te 11 punktów,stało się prawdopodobnie jego najsłabszy mecz w karierze widać nie jest robotem,klasyka kariery LeBrona grasz swoje ale ten jeden mecz ci będą wytykać zawsze.Wróci silniejszy gratuluję zwycięstwa.

            Lubię to: 12
          • Czepiam się bardziej was niż jego. Jest przecież tylko człowiekiem. Po prostu tutaj każdy z was po drugim meczu postawiłby wszystko na szybkie 4-0, nawet nie biorąc pod uwagę że Celtics będą znowu chcieli pokazać że wcale nie są tacy słabi. Mimo że pewnie i tak skończy się w 5.

            Lubię to: 15
        • Dajże fanom Celtics się trochę ponadymać bo po poprzedniej historycznej kompromitacji nie było im lekko. Tata przyjdzie na mecz nr 4, wytarga zielonych chłopców za uszy, jak będzie trzeba to i pasa ściągnie, i będzie 3-1:D tak czy tak brawo dla Celtics za ten mecz bo mieli prawo się złamać a pokazali jaja.

          Lubię to: 15
          • Trzeba się cieszyć bo jest z czego. Czy ktoś by stawiał na Cleveland gdyby im Lebron wypadł ze składu? A Boston stracił najlepszego zawodnika i takie rzeczy się dzieją. Nie ujmuję niczego Lebronowi i Cavs, ale musicie przyznać że to pokazało, że kiedy Lebron nie gra jak Lebron to Cleveland za dużo nie znaczą.
            Oby w finale mu się takie mecze​ nie zdarzyły, bo jeszcze przegrają.

            Lubię to: 10
        • „chcesz się zaczepić o te 11 punktów”
          Możemy zaczepić się o 0pkt w 4q, gdy Twoja drużyna przegrywa 3pkt?
          Tu nie chodzi o podważanie wielkości Jamesa, to po prostu źle wygląda tuż po tym jak wielu stwierdziło że jest lepszy od Jordana-jeszcze raz, nie stwierdzenie że LBJ nie jest wielki/najlepszym zawodnikiem tej ligi aktualnie, stwierdzenie że jest NAJLEPSZYM W HISTORII. Ot tyle
          „prawdopodobnie jego najsłabszy mecz w karierze” – chociaż tyle, może ludzie zapomną o 8pkt w finałach :P

          Lubię to: 9
          • Okej wszystko rozumiem nie mam zamiaru bronić jego występu w tym meczu tylko czy nie kasujemy z pamięci poprzednich 10 meczów na rzecz tego jednego ? kto przeciągnął ich przez czwartą kwartę z Pacers gdy Love i Kyrie siedzieli na ławce,nie było nikogo kto miał tak regularne playoffy,każda cyferka była dopracowana do perfekcji,jak napisałem wróci silniejszy to dopiero trzeci mecz ecf

            Lubię to: 2
          • Dobrze, że w czasach Jordana nie było internetu. Nieraz by się mu nieźle dostało.

            Lubię to: 24
          • Behemot
            gdyby za Jordana był popularny internet, istniały social media.. wyobrażasz sobie poziom hypu? Wyobrażasz sobie co by mieli w głowach przeciwnicy?

            Lubię to: 2
        • Oczywiście że nie,wróci w kolejnym meczu-z boxscore’em na poziomie tripledouble a Cavs wygrają serię.
          Nic się nie stało.

          Cieniem na legacy James’a,pozostają finały z Dallas i seria z Bostonem rok wcześniej w semis.

          Lubię to: 2
  2. Co za trolling Cavs.

    Okazuję się, ze Lebron tez potrafi zrobić śmierdzącą kupę w playoffach.

    Trzeba dać C’s trochę kredytu. Grali z nastawieniem nothing to loose.

    Kubeł lodu na łeb. Atlanta tez 2 razy ośmieszyła Cavs przed końcem RS. A wydaje się jakby minęło z pól roku, kiedy wszyscy jechali po Cleveland, choć to raptem miesiąc z hakiem.

    Lubię to: 5
  3. Po co rozgrywać finały konferencji w tym roku?
    Czy warto było awansować do finału wschodu i dostać taki wpierdol u siebie?
    Czy NBA przesunie termin finałów?
    Kto komu ssie?
    … itd …

    Celtics podarowali nam 2 dni odpoczynku od tej narracji. Dzięki chłopaki!

    Lubię to: 22
    • Szczerze to właśnie podarowali nam 2 dodatkowe dni tej męczącej narracji. Tak po szybkim 4:0 za kilka dni wszyscy by o zapomnieli o tej serii i skupili się na finałach… No może poza fanami Celtics.

      Lubię to: 3
      • Ja jestem ciekawy finałów i jestem za Cavs, chcę by LeBron zdobył jak najwięcej mistrzostw zanim pójdzie ryby łowić! Oczywiście nie kosztem Celtis, ale wiem jaka jest rzeczywistość teraz.
        Niektórzy może tak nie mają, ale ja lubię całą NBA.

        Lubię to: 1
    • Tak dobra postawa Celtics pod nieobecność Thomasa zwiększa szanse na wybór Fultza. Ktoś musi grać w pierwszym na jedynce, Smart z ławeczki i Thomas na czas garbatych ;)

      Lubię to: 13
      • różnie można na to spojrzeć. Oczekiwanie jednak, że Fultz będzie w pierwszym sezonie lepszy niż teraz Thomas nie jest uprawnione. Jeszcze kilka meczy temu wielu Thomasa widziało w top 10 (niezasadnie oczywiście), a teraz już nawet na ławce. Chyba nie o to chodzi.

        Lubię to: 0
  4. Uwielbiam, gdy po takim meczu za klawiaturą siadają głosy sumienia historii NBA i z satysfakcją piszą:

    „A już niektórzy mówili, że dościga/jest lepszy/jest blisko Michaela. A to wcale nieprawda, bo rzucił 11 punktów”.

    Jest człowiekiem, o dziwo!, zagrał kiepski mecz. Nadal jest blisko Michaela.

    Lubię to: 24
      • Nikt nie napisał, że nie jest blisko. Jest bliżej niż ktokolwiek będzie jeszcze przez wiele lat.
        Jak widać bardzo lubisz się wszystkich czepiać. Chyba jesteś jednym z głosów historii skoro zawsze gdy ktoś napisze własne zdanie nagle pojawiasz się ty, wyciągasz stare komentarze i próbujesz udowodnić jakich to głupot oni nie wypisują.

        Lubię to: 4
  5. Szacun dla Bostonu za wygranie meczu – nie doceniałem ich przyznaję. Ale to podobna sytuacja jak Spurs, którzy wygrali mecz z Houston bez swego lidera.
    Stawiam, że LeBron będzie podrażniony i w następnym meczu zobaczymy bestię.

    Lubię to: 2