Wake-Up: Westbrook pobił rekord Big O i wygrał mecz! Hawks znowu upokorzyli Cavs

32
fot. League Pass
fot. League Pass

To była szalona ostatnia niedziela sezonu zasadniczego, podczas której obejrzeliśmy aż trzy buzzer-beatery na koniec czwartych kwart. W tym także w wykonaniu Russella Westbrooka, do którego należała ta noc. Lider Thunder w końcu pobił rekord Oscara Robertsona największej liczby triple-doubles w sezonie, rzucił aż 50 punktów, a do tego wygrał mecz dalekim rzutem, równocześnie eliminując Nuggets z wyścigu o playoffy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: The long-field goal
Następny artykułDniówka: Heat walczą o życie w starciu z Cavs. Podsumowanie sezonu Pistons

32 KOMENTARZE

      • Przecież drugie miejsce to będzie dla Cavs nagroda.Omijają Heat/Bulls i trafiają na dogodniejszych dla nich Pacers a później mierzą się z Raptors z którymi też nie mają wielkich problemów.Celtics nie będą stanowić dla nich żadnego wyzwania o ile w ogóle Boston dotrze do Finałów Konferencji.Dużo cięższą przeprawą byłoby dla nich zestawienie Bulls-Wizards-Celtics.
        Mnie w ogóle nie zdziwi jak w tych dwóch ostatnich meczach Cavs po prostu będą się starali pozycjonować na bardziej dogodne serie, tak jak robili to w poprzednich latach.

        0
        • Biorąc pod uwagę czas po ASG to TOR jest w lepszej formie niż WSH. Po dodaniu Ibaki, mam wrażenie, że szczególnie defensywa im się poprawiła. A WSH może przegrać już na starcie z ATL.
          Co do pierwszej rundy, to CHI powinno zająć 7 miejsce. Ma dwa proste mecze a IND dzisiaj wygra ale w środę ma mecz z ATL która jeszcze będzie bronić piątego miejsca.

          0
          • Tylko, ze Raptors mają póki co w tym sezonie bilans z Cavs 0-3 a Wizards 1-2, w tym jedna przegrana po dogrywce do której doprowadził James szalonym rzutem.Według mnie WW matchupują się znacznie lepiej z Cleveland niż Raptors.Atlanta jeśli wygra z Hornets nic nie będzie musiała bronić więc całkiem możliwe, że odpuści pojedynek z Indianą.

            0
    • Nigdy nie skumam tego jak można kończyć oglądać takie mecze na x-sekund do końca spotkania. Wizytowką NBA sa właśnie takie akcje w crunchtime – ktoś się spala w końcówce, inny trafia buzzery, late game ejections, błędy przy wznawianiu… na tyle częste okoliczności, że Ci oglądający NBA powinni się już nauczyć czym są comebacki.

      0
          • Mam league passa. Ale wstaje codziennie o 5:50, więc 23:45 to już ostatni dzwonek, żeby w robocie w miarę funkcjonować.

            Co innego playoffy. Boże święty, to będzie wyzwanie :)

            0
        • No jasne, przeciez ja nie mówię, Że masz siedzieć i oglądać wszystko jak leci. Praca, dzieci, obowiązki – ja to rozumiem, co ty mi piszesz jakbym miał naście lat i nie miał nic innego do roboty tylko zrywać nocki.
          Dziwię się po ludzku, że w meczu w którym Hawks dostają baty przez 3 kwarty a potem w 4tej robią eksplozję 44-18 idziesz spać na 14sek do końca :)
          No, szkoda. Bo było warto.
          Pozdro dla dzieciaków!

          0
  1. Jak tak patrzę na Cavs w ostatnim czasie, to już naprawdę wolę jak trenerzy decydują się DNP-Rest i dają pograć rezerwowym, którzy mają chociaż motywację i chcą się pokazać, niż jak mam wstawać z rańca i patrzeć, jak gwiazdy ligi spacerują w kluczowych momentach meczu…

    0
  2. “Na niespełna dwie minuty przed końcem doliczonego czasu gry sędziowie dopatrzyli się faulu, którego nie było i LeBron musiał opuścić parkiet z sześcioma przewinieniami.”

    Chwilę wcześniej był też taki gwizdek w drugą stronę, bo sędziowie dali 2 FT LeBronowi za faul Milsapa, którego nie było.

    0
      • Panowie w pasiakach chyba się na finał NCAA zapatrzyli za mocno, przynajmniej w niektórych momentach, ale gwizdali źle w obie strony, bo byli tego dnia po prostu słabi, a widziałem już narracje, że to przez sędziów Cavs przegrali. Nawet jeśli więcej błędów było na korzyść Hawks to mistrzom nie wypada przegrywać -26 w Q4 i przegrywać z LeBronem będącym na parkiecie przez 47 minut.

        0
        • No ja się zgadzam,najgorsze jest to że oglądając każdy mecz Cleveland przez cały sezon pod koniec 3 kwarty czułem że źle się zaczyna dziać i nie zdziwiło mnie że wrócili :/ Pierwsze moje uwagi do Cavs w tym sezonie to była koncentracja na przełomie 3/4 kwarty i przewija się to cały sezon…

          0