Wake-Up: Kolejna porażka Cavs. Kolejne wygrane Sixers i Heat. 42 punkty Marca

24
fot. League Pass
fot. League Pass

Statystyczne kłamstewka 2017 roku, ciąg dalszy:

Philadelphia 76ers 10-3
Miami Heat 5-0
Cleveland Cavaliers 2-6
Toronto Raptors 0-5

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZimne Fakty: Statystyczne kłamstewka 2017 roku
Następny artykułFlesz: (Nieanalityczna) chemia w NBA, Stotts próbuje ratować Portland

24 KOMENTARZE

  1. Można się śmiać, ale Philly przeskoczyła już Orlando, i ma “tylko” 4,5 meczu do 8 Bulls. Pytaniem pozostaje czy obecna sytuacja, to styczniowy run i działanie korzystnego terminarza, czy faktycznie, po latach posuchy, małymi krokami nadchodzi “dobra zmiana”?
    Simmons ma się coraz lepiej, sensowny trade za log jam pod koszem i hopla do PO;)tylko za kogo tu i z kim handlować? Portland, Toronto?

    0
    • Ale Colangelos to spieprzyli :)
      W najsilniejszym drafcie o lat, w którym w TOP5 może pójść 3 świetnych PG oni akurat zdecydowali się na grę o miejsca 8-10.
      Brawo Panowie. Zbudujecie team na max 1rd rundę PO i tyle będzie z całego procesu. Serce Hinkiego krwawi.

      0
      • Miałem teorie wcześniej, że ten zryw był tylko i wyłącznie pod nominacje JoJo do ASG, ale ostatnie dwie wygrane bez niego ją brutalnie obaliły.
        Najbliższe tygodnie pokażą, czy to była tylko zasłona dymna, przed dalszym nurkowaniem, bo mimo wszystko to tylko ciągle 3,5 meczu nad LAL, czy może faktycznie żyłowanie się po 0-4 z CLE i utratę szans na smakowity wybór w drafcie.

        0
      • Może nie jest aż tak źle jak to przedstawiacie. Philly mają ciągle spore szanse na wysoki wybór w drafcie dzięki Lakersom, więc sami mogą jednak trochę powygrywać. Poza tym to dobrze działa na zespół, to raz. Dwa – oni już chyba wierzą, że mają wystarczająco talentów/potencjalnych gwiazd i teraz czas na pięcie się w górę.

        0
        • Takiej drużynie jak 76ers nie było i nigdy nie będzie łatwo przyciągać 27/30 letnich gwiazd. Za Okafora, Noela czy Saricia nie wyciągną też gwiazdy na obwód, bo choć wiele drużyn miało by z nich wielki pożytek to ich wartość transferowa jest niska. Draft 2017 może w top3 mieć 3 unikatowych rozgrywających (i dalej kilka niezłych SG) dlatego zaprzestanie tankowania i walka o PO (która nawet jak się uda to skończy dzwonem w 1 rundzie) jest głupota. Owszem mogą mieć pick 4-5 od Lakers ale stracą szanse na swój top3.

          0
          • Nie napisałem nic o gwieździe chodzi mi o trzecią opcję,nie róbmy z Philadelphi końca świata,chodzi mi o graczy pokroju Bradley’a Middleton’a tego typu jeśli Embiid i Simmons będą faktycznie tak dobrzy (a u Embiida widać że tak) to trzeciego samca alfa tu nie potrzeba tylko bardzo solidnego gracza który ich dopełni,Smith i Fultz to kosmiczne talenty i jakoś ciężko mi uwierzyć że pogodzą się z grą w takim trio i skończy się jak z OKC,jeśli już to skautował bym ten rzut Balla i brał jego bo on jedyny mógłby mieć sens.

            0
    • Trafne porównanie do TEJ #dobrejzmiany: bez patrzenia długoterminowego, liczy się tylko to żeby zapewnić te kilka chwil radości kibicom. Sixers nie potrzeba jeszcze zawodników na teraz, trzeba myśleć przyszłościowo. Najpierw trzeba zbudować rdzeń zespołu, a do tego brakuje jeszcze jednego zawodnika w podobnym wieku co Embiid i Simmons. A na rynku takiego się nie dostanie (no być może Norman Powell z Raptors, ale to nie ten kaliber). Oczywiście ciężko to będzie zatrzymać, bo przecież nikt nie powie zawodnikom wprost, że teraz muszą zacząć przegrywać, ale ściąganie weteranów żeby jednak załapać się na PO jest bez sensu. Jeszcze jest na to za wcześnie.

      0
      • Przykład Minnesoty,3 ofensywne ogromne talenty Towns Wiggins LaVin wszyscy +20 ppg,każdy z potencjałem króla strzelców tej ligi ale razem pełnego ofensywnego potencjału nie rozwiną bo do tego potrzeba jeszcze częstszej gry na piłce Wigginsa,w szóstkach mówimy o All around Simmonsie który będzie musiał grać jak najwięcej na piłce i będzie produkował na każdym polu,nie wiem jak dołożyć do tego Fultza,Smitha którzy robią dokładnie to samo Markelle dla mnie to jeszcze lepsza wersja Hardena a Smiht widać gołym okiem że o gwiazda typowy samiec alfa który jest wszystkim w NC State,wiem że fajne się mówi mamy dwóch jak jeszcze jednego dodamy to będziemy mistrzami za 4 lata ale to nie 2K i gracze swoje ambicje i charaktery też mają i Embiid z Simmonsem nie będą chcieli zdobywać 20 punktów gdy mogą robić 30 i to z triple double.

        0
        • Myślę, że o tych dwóch panach to nikt w Filadelfii już nie myśli, bo taki pick byłby możliwy tylko przez jakiś gruby trade, który ciężko sobie wyobrazić póki nie znamy kolejności w drafcie. Zostają jednak inni zawodnicy i tutaj już nie będzie wszystko jedno kogo się wybierze, bo tak jak zauważyłeś Filadelfia już ma jasno określony schemat drużyny. Więc trzeba mieć możliwie jak najwyższy pick żeby wybrać to co się chce, a nie to co zostanie (Hinkie raz chciał jednego gościa i został mu Okafor :)). A w tej sytuacji powinni pewnie chcieć Malika Monka, który póki co jest 7-8 w mockach, ale nie wiadomo jak to będzie wyglądało za parę miesięcy.

          Oczywiście pogodzenie 3 wielkich talentów i osobowości jest niezwykle trudne, ale trzeba do tego dążyć, bo najnowsza historia NBA pokazuje, że tylko z taką drużyną można marzyć o zdobyciu mistrzostwa.

          0