Flesz: Jazz zaczynają błagać o zdrowie, Stevens rezygnuje z młodych

3
fot. ZUMA/NEWSPIX.PL
fot. ZUMA/NEWSPIX.PL

Powoli będziemy zbliżać się do półmetku sezonu, a pięciu najlepszych graczy (19-13) Utah Jazz spędziło ze sobą na parkiecie jak na razie 12 minut. Pomyśl o tym przez chwilę… I to tylko w jednym meczu.

Jazz są jedynym zespołem NBA, który nie ma piątki, która zaliczyłaby chociaż 90 minut wspólnej gry. Czas, ten drogocenny czas… Zegar zaczyna coraz głośniej tykać w Salt Lake City.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Kolejne triple-double Westbrooka. Nerwowo w Dallas. Rozstanie Phila i Jeanie
Następny artykułDniówka: Warriors-Raptors. Boogie w Portland. Najważniejsze wydarzenia 2016, cz. 2

3 KOMENTARZE

  1. Witam Redakcję oraz Czytelników 6Gracza :)

    Odniosę się do fragmentu o Celtics i Bradleyu. Gdy przyszedł do Ligi i grał u Riversa 2 min./mecz lub w ogóle i był przenoszony do D-League ja wciąż w niego wierzyłem. Miałem przeczucie, że będzie kimś dobrym. Szkoda tych kontuzji barków bo trochę czasu i minut mu zabrały kilka sezonów temu, ale i tak fajnie się rozwinął. Czekam na Jego występ na All-Star (niekoniecznie w tym roku). Ma od kogo się uczyć bo to co zrobił Thomas jest niesamowite. A Celtics przyjemnie się ogląda :) Jeśli chodzi o zbiórki – ich brak – to jest dylemat z Cousinsem. W Palmie mówiliście o tym, że Boogie by pomógł i byłby lekarstwem na to, ale nie wiem czy nie byłby rakiem dla szatni. Thomas i Stevens może by go uspokoili. Chyba zaryzykowałbym na miejscu Ainge’a, ale za jeden pick od Nets, nie obydwa (+ktoś).

    0