Flesz: Sacramento ma zupełnie nowy team, Miami Heat zaczynają od ściany

5
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Dwa dni po nieco tamującej hype porażce u siebie z Dallas Mavericks, (5-4) “Baby Warriors” pokazali mnóstwo serca, a Luke Walton odświeżającego podejścia w wygranej 101:91 z (4-6) Sacramento Kings w krainie krowich dzwonków .

Lakers odrobili aż szesnaście punktów straty z końcówki drugiej kwarty i grając przez całą czwartą kwartę bez D’Angelo Russella, Walton oddał prowadzenie drużyny na sześć kluczowych ostatnich minut rookie Brandonowi Ingramowi. 19-letni patyczak grał więc w crunchtime jako point-forward i Lakers zrobili run 10-0 od stanu 82:82. Byron Scott grał Metta World Peace’m na konsoli i przegrał.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Pierwsza wygrana Pelicans. Wade wrócił do Miami
Następny artykułHetman: Mój świat z NCAA – zapowiedź

5 KOMENTARZE