Dniówka: Maraton w drugi dzień sezonu, 14 meczów, w tym MECZ Thunder ze Spurs

20
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Po wczorajszej rozgrzewce, dzisiaj sezon na dobre się rozkręca. Spurs przyjeżdżają do Oklahomy, a poza tym zostanie rozegranych jeszcze 13 innych meczów, dlatego bez większego wstępu przejdźmy od razu do tego, co nas czeka dzisiejszej nocy. (typy Maćka też będą, ale trochę później)

WASHINGTON @ ORLANDO (0:00)
Rok temu Wizards również rozpoczynali sezon na Florydzie, ale wtedy był to dwumecz – najpierw grali w Miami, a dzień później pojechali do Amway Center. Teraz otwierają rozgrywki w Orlando, czyli w miejscu, które bardzo dobrze zna Marcin Gortat. W miejscu, w którym zaczęła się jego przygoda z NBA.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (301): LeBrondonedonedone
Następny artykułFlesz: Thunder pokonali Spurs, noc sensacyjnych blowoutów, 37 punktów McColluma

20 KOMENTARZE

      • a nie sadzisz ze problemem Celtów jest nadmiar tych pików( a może nieumiejętność gospodarowania nimi), i słowo gdyby. Co do Portland to są właśnie w sytuacji Bostonu sprzed kilku lat i mam nadzieję, ze nie pojda ich droga czyli Lillard nie stanie się R. Rondo, a “pikowanie” nie zaowocuje stworzeniem modelowo średniej ekipy, w średnio silnej dywizji, średniej konferencji;)

        0
        • Jeśli przeanalizujesz każdy deal w ciągu ostatnich sezonów to widzisz, że to C’s na nim lepiej wychodzą np. Isaiah, czy teraz David Lee. Myślę, że Ainge w tym sezonie również coś wykombinuje i C’s wejdą na wyższy poziom. Do wyciągnięcia są: Rubio, Gallinari, Morris, Cousins, Noel, Harris. Z nieprzydatnych dla C’s: Rose, Melo, Jennings, Faried. Poza Cousinsem niby nic ciekawego, lecz dajmy czas Danny’emu, a C’s będą coraz silniejsi.

          0