Efekt Rondo

3
Fort Worth Star-Telegram / Newspix.pl
Fort Worth Star-Telegram / Newspix.pl

8 spotkań minęło od czasu, gdy Dallas Mavericks pozyskali z Bostonu Rajona Rondo. Jeszcze przed świętami zastanawialiśmy się, co wydarzy się w Dallas. Najważniejsze pytanie brzmiało oczywiście, która siła okaże się ważniejsza: destrukcyjna działalność jego rzutu czy potencjalne odrodzenie jego gry w obronie. Minęło kilka tygodni i wygląda na to, że możemy już zacząć udzielać na nie odpowiedzi.

Gdy Mavericks witali u siebie Rondo, z efektywnością ofensywą 113,6 okupowali pierwsze miejsce w całej NBA. Ich obrona znajdowała się jednak w opłakanym stanie i z efektywnością 105,1 zamykali drugą dziesiątkę. Tu był właśnie pies pogrzebany. Mavs byli gotowi oddać pierwszą pozycję w ataku, byleby podciągnąć się po drugiej stronie parkietu. Pierwsze wyniki wskazują na to, że nie były to płonne nadzieje.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułO takiego Kobe’ego walczyliśmy
Następny artykułWymiana: Waiters w Thunder, Shumpert i Smith w Cavs, Knicks kończą sezon

3 KOMENTARZE

  1. Świetny Art. Wydaje mi się że to jest ten deal w który nie wierzył Maciek mówiąc że jeden transfer może coś zmienić na zachodzie. Wystarczy że Rondo będzie bronił jak przed kontuzją a zrobi to ogromną różnicę w grze z kontenderami. Nic nie mówiąc wcześniej nie mieli obrońcy na Lillarda/Parkera/Westbrooka/CP3 czy Currego. Teraz jest i to być może jeden z lepszych :D

    0