Akademicki zrzut (4-5): Historyczny rekord Amidy Brimaha

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Coś dla fanów NCAA. Raz w tygodniu (poniedziałek/najpóźniej wtorek) będę zrzucał najciekawsze opcje z weekendu NCAA, bo zazwyczaj od piątku do niedzieli dzieje się sporo. Przyjrzymy się prospektom na Draft 2015, a także wyczynom naszych reprezentantów na parkietach Division I.

W ubiegłym tygodniu zagubiłem się gdzieś w swojej czasoprzestrzeni, dlatego dzisiaj serwuję podwójny zrzut z ostatnich dwóch weekendów. Było na co popatrzeć, ale druga połowa grudnia, a w zasadzie 65-70% ostatniego miesiąca roku to serie egzaminów dla wszystkich studentów NCAA, co wiąże się z dość skromnym terminarzem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRzutówka: Wielkie starcie małych rynków
Następny artykułJabari Parker kończy sezon, zerwał ACL w kolanie

4 KOMENTARZE

  1. Moze Self tlamsi Alexandra i bardziej Oubre na lawce bo sa w jego ocenie slabsi niz s5 ? Kelly nawet jak na warunki ncaa wyglada jak chuchro. Z calej historii zrobila sie mala zadyma bo Self obwinil moki za zbytnie napedzanie hypu na ktoregos z graczy (http://bleacherreport.com/articles/2301110-moore-hoops-are-nba-mock-drafts-bad-for-college-basketball).
    W sumie to wyobrazacie sobie taka sytacje, przychodzi zawodnik x do trenera i mowi: “Panie kołczu, jestem w pierwszej 10 na DX musze grac wiecej i wiecej rzucac” :D

    0
    • Wiesz, każdy kij ma dwa końce. Czytałem ten tekst wczoraj. Z drugiej strony Jim Boeheim z Syracuse wmawia swoim graczom, że są za słabi i żeby nie patrzyli na Mocki. Robi to tylko po to, aby zatrzymać ich na kolejny sezon – via Chris McCullough, który ma fajne warunki i ma naprawdę dobry pierwszy sezon. To trenerom płaca za wyniki, a gracze mają “odpierdzieć” swoje. Co z tego mają? Gdzie mogą się pokazać jak nie na danej uczelni? Self Wigginsa też długo trzymał w ryzach. Mocki? Jasne, dla mnie mogłoby ich w ogóle nie być, ale po co np. Self zabijał się w rekrutacji z innymi czołowymi uniwerkami o Alexandra i Oubre? Z nimi Kansas graliby lepiej. Goście mają coś do zaoferowania na dużej scenie. Takie jest moje zdanie.

      0