Skarb Kibica NBA 2014/15: Phoenix Suns

7
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Rok temu nie mieliśmy wątpliwości jak będzie wyglądał nadchodzący sezon w Phoenix – „Suns będą bić się z Sixers o pozycję najgorszej drużyny ligi.” Ich sufit wydawał się być na bardzo niskim poziomie – „20 zwycięstw będzie sukcesem.” Nie tylko my tak typowaliśmy. To było powszechne postrzeganie tego, co planował nowy Generalny Menedżer Ryan McDonough. Oddał doświadczonych Luisa Scolę, Jareda Dudleya i Marcina Gortata, skupiając się przede wszystkim na pozyskiwaniu picków. Center, którego wybrał z piątką w drafcie leczył kontuzję i nie był gotowy do dużej roli w NBA, Miles Plumlee miał być tylko mało znaczącym dodatkiem w transferze z Indianą Pacers, a duet Erica Bledsoe i Gorana Dragica miał być eksperymentem, który dobrze się ogląda, ale nie przyniesie drużynie wielu zwycięstw.

Wszyscy się pomyliliśmy. Suns byli największą niespodzianką sezonu 2013/14. To miały być ich najgorsze rozgrywki od wielu lat, rozpoczynające długi proces przebudowy. Były najlepsze od 2010, kiedy grali w finale konferencji. Wygrali blisko dwa razy więcej meczów niż sezon wcześniej. Zamiast tankować, do samego końca walczyli o miejsce w ósemce tego bardzo silnego Zachodu i naprawdę niewiele im zabrakło. Bilans 48-34 na Wschodzie dałby im przewagę parkietu w I rundzie playoffów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNie będzie zmian w loterii draftu (póki co)
Następny artykułSkarb Kibica NBA 2014/15: Detroit Pistons

7 KOMENTARZE

  1. Będzie im ciężko awansować do fazy PO. Wzystkie drużyny, które grały tam w zeszłym sezonie albo się wzmocniły (Spurs, Clippers, Grizzlies, Mavericks), albo ich liderzy są wciąż przed swoim prime i ciężko będzie o gorszy sezon w ich wykonaniu (Thunder, Warriors, Blazers) albo osłabili się ‘niewystarczająco’ (Rockets). Jedyna szansa to ta, że Blazers nie rozegrają kolejnego tak zdrowego sezonu lub wyjdzie brak ławki Rockets.

    0