Heat pozyskali McRobertsa i Grangera przed spotkaniem z LeBronem. Bosh rozmawia z Rockets, Melo może go zastąpić w Miami?

11
fot. David T. Foster Iii / Newspix.pl
fot. David T. Foster Iii / Newspix.pl

Co zrobi LeBron James? To już tradycyjne pytanie tego offseason, które codziennie sobie zadajemy i nadal nie mamy żadnej sensownej odpowiedzi. Bo nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy przekonani co do tego jak to się zakończy, to za chwilę zostajemy zbombardowani serią plotek informujących nas, że wydarzy się zupełnie co innego. Na każdy argument dotyczący czegokolwiek – zostania w Miami, powrotu do Cleveland czy jeszcze innych scenariuszy, znajdziemy dziesiątki argumentów z jednych źródeł i tyle samo kontrargumentów z innych. Czasami trudno się odnaleźć w tym całym zamieszaniu, ale to jest specyfika wolnej agentury z udziałem najlepszego zawodnika na świecie. Tego należało się spodziewać. Na szczęście wczoraj nie tylko pojawiały się kolejne plotki, ale też wreszcie były jakieś konkretne ruchy ze strony Miami Heat.

Pat Riley rozmawiał chyba z każdym wolnym agentem nienazywającym się Carmelo Anthony (to pozostaje jedną z największych zagadek tego offseason, ale o Melo jeszcze będzie w dalszej części), przekonywał do gry za mniejsze pieniądze u boku Wielkiej Trójki, przekonywał do plaż Południowej Florydy i starał się lawirować, kiedy pytali go czy może zapewnić, że LeBron zostaje. Większość mu odmówiła, ale w końcu udało się z kimś dojść do porozumienia. Ma dwóch nowych zawodników, których nazwiska zaprezentuje na spotkaniu z Jamesem, mającym odbyć się w tym tygodniu (może nawet już dzisiaj) w Las Vegas.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: Knicks i 76ers dyskutują wymianę
Następny artykułChanning Frye dostał $32 miliony w Orlando

11 KOMENTARZE

  1. Danny Granger averaged 2.6 points, 1.5 rebounds and 0.2 assists during the last postseason. Jaki szał.

    Te 81 mln to chyba tylko w przypadku podpisania zawodników, do których mają prawa birda. Jak chcą kogoś nowego to muszą się zmieścić w ramach salary.

    Bosh dostał maksa od HOU, jest ewidentnie wypychany przez Miami a mimo to: Bosh told the Rockets: “I want to be in Miami, I want to play with LeBron.” Jak swego czasu Mo Williams. Nie ważne gdzie, nieważne za ile, nieważne w jakiej roli, byleby z LeBronem. Zryty beret albo wypranie z ambicji. Szkoda Krzysia.

    Dołączenie Anthonego do Heat jeszcze może mieć jakiś sens. Ale wymiana Bosha na Melo? Kto będzie tam ehm, rim protectorem?

    0
  2. Lipiec w NBA: James, Bosh, Anthony, Love, plotki, ploteczki…
    Sierpień w NBA: Bonner, Bynum, Mohammed, Oden, Wielka Stopa, Nessie…
    Wrzesień: byle do preseason…
    Październik – preseason: tego się nie da oglądać…
    Listopad – początek sezonu: Dlaczego dalej grają jak w preseason? Why?

    0
  3. Ok, coś już wiemy.
    McBob za MLE i Granger za BAE. Ponoć Heat kombinują by zrobić z Clippers s&t Grangera, żeby im dać swoje trade exception (za Joela Anthonego). Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć w jakim celu? Co zyskują na tym Heat oddając Clippers możliwość pozyskania kogoś za 2,2mln$ (np Morrowa?)
    To są wzmocnienia Heat, czyli słynne ,retool” Pata, plus pewnie jakiś weteran – może Marion, Nelson lub Brand. Z draftu Napier i pewnie zostanie ktoś z dwójki Ennis/Hamilton. James Ennis jest tu moim pewniakiem. Hamilton odrzucił właśnie 2-letni gwarantowany kontrakt z Zagrzebia.
    Heat maja twarde cap space do 81mln$. Oznacza to, że mogą podpisać cala trojkę. James za maxa 20,7mln$, Bosh pewnie też z 18mln$ i Wade może weźmie 15mln$. Patrząc w cap holdy, to jakieś przyzwoite pensje Heat mogą tez zaproponować Haslemowi, Allenowi i Chalmersowi.
    Zastanawiam się, czy nie zrobią jakiegoś s&t z udziałem Chalmersa lub Douglasa.
    Birdmana mogą podpisać chyba tylko za minimum, ale może Elisburg tak to rozpisze w księgach z rachunkami Heat, że wysupłają nieco więcej na Andersena.
    No i później już lecą minimalne kontrakty.
    Jednak, żeby tak się stało, Pat dziś musi dojść do porozumienia z Jamesem. Jak LeBron zostanie, to Bosh, Allen, może Birdman i Jones też zostaną. Nawiasem mówiąc Jones pewnie ma większe szanse zostać jak James odejdzie ze względu na miejsce w rosterze.
    Świetnym ruchem byłoby podpisanie Morrowa. Mówi się tez o możliwości pozostania Odena i zainteresowaniu Templem. Mimo to, nadal brakuje weterana rozgrywającego i kogoś pod kosz.

    0
  4. Jak na moje to językiem u wagi, który powoduje wahania Jamesa jest stan Wade’a, a nie kogo dodatkowo skombinuje Riley. Dwyane wyoptował z 40 baniek, ale wiadomo, że nie wyrzucił tej kasy przez okno, ani nie zawiesi butów na kołku. Przypuszczalnie zrekompensują mu to rozłożeniem kontraktu na dłuższy czas, pewnie z jakimś bonusem. Strzelam, ale myślę, że mniej niż ok. 15mln na sezon nie weźmie (raz za wczesne zasługi, dwa, za 2010, kiedy jeszcze zdrowie powalało mu trząść ligą, a nie podpisał np. maxa na 5 lat i to nawet nie z Heat, ale z kimkolwiek innym).

    James ryzykuje podpisanie kontraktu z Heat, gdzie ma upadłą zdrowotnie gwiazdę, która blokuje salary na kilkanaście baniek rocznie (czyli w teorii jeden naprawdę “zajebisty” gracz, lub dwóch solidnych), a której nogi po krótkim okresie intensywnej eksploatacji (playoffs), mogą wyglądać jak w zeszłorocznych finałach, gdzie nie potrafił minąć w kontrze ani Greena ani Belinellego i zatrzymywał atak, albo wyrzucał piłkę kilka metrów do tyłu, będąc pod tablicą. Co więcej, nie mógł nawet zagrać z nimi porządnie w post up. Idąc tym torem jeżeli ma wybór między podpisaniem maxa i mieć poważnie zmniejszone szanse na tytuł, bo na Wade’a 2011 czy jeszcze nawet wczesne 2012, nie ma co liczyć, a kapuchę trzeba na niego wywalić, a grać też za maxa w drużynie zdrowej, z której pewnie zrobi contendera, to widzę małe szanse na resign Lebrona.

    Pozdrawiam

    0
    • A mi się wydaje że wszystko zależy od tego co Lebron dastanie na stół. Niestety w tym momencie nie ma żadnej sensownej opcji na wschodzie dla niego a na zachód się nie przeniesie. Wzmocnienia moim zdaniem takie sobie. McRoberts okaże się moim zdaniem nie wypałem bo o ile podawać dalej będzie potrafił o tyle rzutowo lepszy nie będzie a śmiem twierdzić że będzie dużo gorzej. Z drugiej strony uważam kontrakt Grangera za steal. 4,2 mln za dwa lata to bardzo mało jak na gracza który jeśli przepracuje offseason bez problemów zdrowotnych może być 6th man w przyszłym sezonie. Wydaje mi się że jest w stanie spokojnie dawać Miami 10-15 punktów na mecz na ponad 40% i około 37-38% za 3. Mimo tych wzmocnień może i dalej pozostaną na wschodzie faworytem ale zachód póki co wygląda dużo lepiej!!

      0
  5. Naprawdę myślicie, że Wade po takiej grze w finałach, zostawiłby 40 milionów i został wolnym agentem, gdyby nie był pewny, że trójka Drombo zostanie w Miami? Przecież James i Bosh krzywdy sobie nie zrobią, a on co? Zostanie w tym Miami sam, za mniejsze pieniądze, zasuwać u Riley’a na rowerku? On, ojciec dzieciom!?

    0
  6. Lebron podobno zażyczył sobie okolice maxa. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to dostanie tyle w Heat, czy gdziekolwiek indziej. Pytanie czy będzie chciał ciągnąc zespół, w którym tyle środków jest zamrożone w rozpadającym się graczu, czy pójdzie gdzie indziej. Nawet jeżeli liczy, że Bosh ma zostać i poczuć krew jak np. w serii z Indianą to zbyt mało. Facet swoją drogą to niezła zagadka. Ma ogromny potencjał (jeden z lepszych półdystansowców, w dodatku wyjątkowo mobilny, a i w koźle sobie radzi jak na swój wzrost), ale odpala raz na pięć spotkań. I nie wiem w czym problem (prawdopodobnie w głowie), bo % usage w porównaniu z początkiem kariery wcale mu drastycznie nie spadł. Gość w zbyt wielu posiadaniach niepotrzebnie oddaje piłkę, która sam mógłby kończyć, zwłaszcza przy jego skuteczności.

    mvp1984 – Wade dostanie kasę z Miami, spokojna Twoja głowa, sprawa na bank jest wstępnie dogadana. Nie po to optował w sytuacji zdrowotnej w jakiej jest, żeby zostać na lodzie, co by mu groziło. I właśnie to on, mimo że idzie na współpracę, jest największą bolączką Heat :)

    0
    • Nie to, żebym się jakoś specjalnie przejmował losem Wade’a, biedny nie jest. Żartuje sobie z tego, bo nie jestem zwolennikiem takich wielkich trójek, czwórek, gromadzeniem w jednej drużynie kilku gwiazd w swoim prime i jeździe do finału na skróty. A gdzie tu rywalizacja pomiędzy tymi największymi, gdzie wyzwanie, gdzie budowanie własnej legendy? Co się dzieje z tą ligą? Gdzie są tacy gracze jak Bird, Jordan, Malone, Nowitzki, Duncan? Gdyby Lebron miał jaja, podpisałby kontrakt z Heat, a nie robił znowu szopkę, przecież cztery razy z rzędu grał w finale, gdzie mu będzie lepiej? Widocznie takie czasy…

      0