Między Rondem a Palmą (93): Dojrzewa nam Scott

8

W dzisiejszym zjeździe w lewo.

O OKC znowu i wciąż. Słychać mlaskanie. Cmokanie. Jest entuzjazm. Jest Scott Brooks. Jest seria. Patrzymy głęboko w oczy SAS i widzimy już tylko łzy dziecka, które nie dostało czekoladki mimo, że rozwiązało wszystkie zadania z matematyki. Maciek szuka na gorąco rozwiązań, podpowiada teatralnym szeptem tekst trenerowi Popovichovi, ale świat już widzi, że z tego może być tylko spektakularna klapa. Ten spektakl musi zejść z afisza.

Robię małą rundkę na Lajkoniku po krakowskim rynku (dzięki Panowie JohnnyH#86 [email protected]) – Maciek okazuje jednak polityczny désintéressément. Szkoda bo temat jest ważny potrzebny i wymaga narodowej debaty. Słowacy u bram!

Pojawiają się Teściowie.

Znowu o MIA w kontekście sojuszu przeciwko kardynałowi Richelieu. Padają zdania o aksjologii w sporcie. Maciek chyba powiedział 4-1 MIA.

Rozkładamy pionki i figury na szachownicy i wymieniamy Kevina Love’a w kilku różnych scenariuszach. Nasz Klan ma nowy odcinek. Rysiu ożywa.

Na koniec gramy w „Who wants Melo?” i dochodzimy do wniosku, że Anthony ma wartość nabywczą octu w stanie wojennym.

DOWNLOAD

Między Rondem a Palmą (28-05-14, odc. 93) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud

Poprzedni artykuł40 punktów i 10 asyst Westbrooka w meczu nr 4 Finałów Zachodu. Koszmar San Antonio: Thunder są w tym sezonie 6-0 z Ibaką
Następny artykułSterlingowie dalej robią zamieszanie. Shelly szuka kupca, Donald broni się i chce walczyć z NBA

8 KOMENTARZE

  1. Pytanie czy Miami chca bosha. W pewnym momencie musza sie przebudować wokół Lebrona. Jeżeli zdobędą tytuł to obstawi ze jeszcze nie teraz. Ale za rok już jak najbardziej i czy na 4/5 nie mogą mieć lepszych zadaniowcow.

    0
  2. Mam problem. Nie chce mi się oglądać NBA. Patrze już tylko na wyniki. Nawet condensów nie oglądam. Meczów SA nigdy nie mogłem oglądać. Czuje fizyczną niechęć do włączenia meczu w którym występuje drużyna Spurs. Ale mecze IND – MIA zawsze mnie podniecały… Panie doktorze, co ze mną nie tak? Jak żyć???

    0
  3. zNYK, nie zdążyłem tego napisać wczoraj, ale przy ostatnim wtorku maja wszedłeś w swój absolutny “prime”. Gdy dzisiaj była mowa o “paprochach” z Sacramento omal nie spuściłem sobie sztangi na zęby… Jest dobrze, Palma rośnie w siłę. Pzdr.

    0