40 punktów i 10 asyst Westbrooka w meczu nr 4 Finałów Zachodu. Koszmar San Antonio: Thunder są w tym sezonie 6-0 z Ibaką

15
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Pierwsze pięć minut meczu – Serge Ibaka blokuje przy obręczy baby-hook-shoot Tiago Splittera, za chwilę zdejmuje przy niej rolującego Tima Duncana.

Seria zmienia się.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Różnica
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (93): Dojrzewa nam Scott

15 KOMENTARZE

  1. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale wydaje mi się, że jak Oklahoma wygra 5 mecz to skończy serię u siebie 4:2.

    Fantastyczny mecz w wykonaniu Russella. 40 punktów w play offach od niego to jest coś! Durant na swoim wysokim poziomie + Ibaka, który robi MEGA różnice.

    Odwróciła się w Oklahomie ta seria strasznie :)

    0
  2. Może zabrzmi to idiotycznie, ale Spurs powinni spróbować starej dobrej gry inside-out, z Duncanem i Splitterem, którzy muszą pograć indywidualnie 1 na 1 po obu stronach trumny, ze strzelcami z dystansu (Green, Leonard, Manu) i penetrującymi (Parker, Manu, Leonard). Wymuszać jak najwięcej fauli na wysokich OKC i odpuścić zbiórki ofensywne, żeby wracać do obrony.

    0
  3. Jak patrzyłem na grę SAS w ostatnim meczu 1 rundy i dalej, to myślałem że w tym roku nikt nie da im rady, spodziewałem się że ktoś wyrwie jeden mecz. Spodziewałem się że OKC i MIA też nie dadzą rady i na pewno nie wygrają dwóch meczów z rzędu. Ale to spięcie między Duncan’em i Pop’em pokazało że nie są tacy mocni jak mi się wydawało. OKC pokazało ich słabość jaką jest atletyzm i agresywna obrona.

    0
    • Na podstawie tego “spięcia” stwierdziłeś, że nie są tacy mocni jak Ci się wydawało? Dziwne. Można by to stwierdzić np. po dwóch ostatnich meczach. Ale po intensywnej wymianie zdań w nerwach, gdy nie idzie, dochodzisz do takich wniosków? Z tej wymiany można wywnioskować przede wszystkim dwie rzeczy. Po pierwsze – zależy im. Po drugie – mają układ nerwowy. Oczywiście jest to konsekwencją tego że maszyna przestała funkcjonować i Ibaka rzeczywiście robi RÓŻNICE ale to po grze należy ocenić, a nie po nerwowej dyskusji :)

      0
  4. Problem w porażkach Spurs nie tkwi w głowach ale w tym, że ta drużyna z uwagi na brak talentu indywidualnego nie dysponuje zbyt dużą liczbą alternatywnych wyjść tylko zmuszona jest do gry w której to Tony Parker stanowi ich oś ofensywy i jest ich go to guyem.Czy Rockets też siedzieli w ich głowach i rozbili ich mentalnie?Nie!To fakt, ze dysponowali wcale nie gorszym rim protectorem co Serge sprawił, że w sezonie podobnie jak z OKC, SPurs byli 0-4 z Houston.Żadne wchodzenie w mózgi i siadająca psycha bo gdyby San Antonio obsrywało się przed każdym meczem, podczas remisu w serii czy zaciętych spotkań to już dawno łowili by ryby po serii z Dallas.Teraz pojawiają się ekspertyzy co Pop powinien zrobić żeby usprawnić grę Spurs ale prawda jest taka, że on po prostu nie ma materiału żeby diametralnie odmienić ich grę.Nie ma zawodników, którzy zmuszaliby do podwojeń, którzy mogliby grać izolacje czy regularnie w post.Proponowany przez Maćka smallball z Diawem na podobieństwo Heat to też dosyć wątpliwe rozwiązanie choćby z tego względu, że Boris to nie ta sama klasa zawodnika co Chris.Czy Pop powinien spróbować?Powinien ale nie ma się co łudzić, że gracz zadaniowy przez 30 minut będzie w stanie zapewnić taki spacing i na tyle grozić w ofensywie żeby Ibaka zdecydował się na dalekie wyjścia i odpuszczanie pomalowanego, zwłaszcza ze Francuz okazyjnie zdobywa więcej niż 10 punktów.
    Dziwi mnie też nagły odwrót w ocenie działań Scotta Brooksa.Jeszcze niedawno Maciek ganił go za wszystko i uważał za przeciętnego, żeby nie rzecz słabego trenera.Teraz nagle się okazuje, że Brooks to ostoja spokoju, Phil Jackson i trener który dojrzewa z każdym meczem.Bullshit dla mnie to nadal bardzo przeciętny trener w realiach NBA, a teraz na łamach 6G czytelnicy mogą doznać swoistego deja vu bo o tym jak na naszych oczach rozwija się trener OKC, jak staje się mądrzejszy czytaliśmy na zawszepopierwsze 2 lata temu.Szkoda, że Maciek tego zdania trzymał się tak krótko ale przewiduję, że w przypadku Finałów Heat – OKC znów wrócimy do narracji z przewidywalnym Brooksem i Oklahomą, która zasługuje na coś lepszego na ławce.
    Aha co do rozwiązania z Jacksonem w s5 to takich opinii było dużo więcej i podejrzewam, że wielu głosiło je wcześniej zanim Scott Brooks zdołał o nim w ogóle pomyśleć.Mówił o tym choćby Barkley w TNT.

    0