Thunder wygrali mecz nr 6 bo mieli w składzie MVP, Clippers odpadli – nie wiń za to Chrisa Paula

30

Czasami różnicę w jednym meczu robi to, że po swojej stronie masz zawodnika formatu MVP. Kevin Durant rzucił 39 punktów, zebrał 16 piłek, miał 5 asyst i dwa bloki w meczu nr 6 półfinału Konferencji Zachodniej przeciwko Los Angeles Clippers.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDavid West wybił Wizards z głowy finały konferencji. Heat zagrają z Pacers
Następny artykułKevin Durant czasem po prostu nie chce patrzeć

30 KOMENTARZE

  1. Zdecydowanie Rihanna była najbardziej HOT w tym meczu.

    Tak jest, Clippsom brakowało takiego Denga czy Arizy ale na żadnego z nich nie mają szans i zostaną z Dudleyem i Barnesem na SF. Mogą próbować spuścić choć jednego z nich i ryzykować z Wesem Johnsonem, który jest podobny do Barnesa ale młodszy i z lepszą trójką. Ale nie ma żadnej gwarancji że i on w PO by się nie spalił. Upgrade wątpliwy ale lepszy niż The Truth dołączający do DOCa na ostatni taniec ;)

    0
  2. Nic dodać, nic ująć. Chris Paul jest świetny, ale nie jest atletą a’la LeBron i nie dysponuje warunkami fizycznymi Duranta. Z tej pozycji wyjściowej naprawdę niełatwo dominować w zawodowej koszykówce i przejmować mecz za meczem. Nie skreślałbym CP3. Myślę, że zestarzeje się z wdziękiem i w przyszłości może stanowić o sile zespołu z mistrzowskimi aspiracjami jako solidna trzecia opcja. Po tej serii bura należy się Griffinowi, który rozczarował na całej linii. Pytanie, czy ten zespół ma szansę zrobić progres w kolejnym sezonie? Z jednej strony wydaje mi się, że tak – Doc Rivers. To był pierwszy sezon pracy Riversa z tą drużyną i niektórym jego obecność udzieliła się w bardzo pozytywny sposób (vide: Jordan). Ale z drugiej strony: czy w tym składzie osobowym Clippers naprawdę mogą być lepsi? Czy będą w stanie przeskoczyć Thunder, Grizzlies czy Spurs? Za dużo niewiadomych w tym wszystkim, co nie zmienia faktu, że faktycznie priorytetem byłoby tu “dokoptowanie” do składu gracza o wymienionym przez Maćka profilu – solidnego obrońcę na Duranta z przyzwoitym rzutem za trzy. Takich graczy jest tylu, co kot napłakał, więc przed managementem Clippers lato pełne decyzji z pogranicza tych ryzykownych.

    0
    • Griffin nie rozczarował, potwierdził iż jest graczem top 10 nba, cięgle się rozwijającym,
      trzeba też zauważyć, że Jordan mocno monopolizuje pomalowane, i tam jest dość przez to tłoczno, zwłaszcza przy ustawieniu tam jeszcze Ibaki i Perkinsa co na pewno nie pomogło w grze Griffinowi
      niewiele LAC brakowało, przede wszystkim lepszych obrońców dla Duranta i Westbrooka oraz zimnej krwi i dobrych decyzji sędziów w meczu nr 5

      0
  3. “Thunder awansowali do finału konferencji po raz trzeci w czterech ostatnich sezonach.”

    Nie chcę tutaj zasłynąć jako obrońca Scotta Brooksa, bo OKC swoją grą potrafią mnie poirytować tak jak żadna inna ekipa w NBA i obwiniam za to właśnie Brooksa, ale czy aby wyniki go nie bronią, choć trochę?
    Do finałów konferencji nie awansował w zeszłym sezonie kiedy playoffs rozsypała mu kontuzja Westbrooka.
    Oczywiście zawsze możemy powiedzieć, że OKC z innym coachem na ławce graliby regularnie w finałach ligi, ba nawet wygrali jakiś tytuł. Ale czy aby na pewno? Patrzę na SAS i na Popa i się zastanawiam czy zmiana szkoleniowca w Oklahoma City na pewno zagwarantuje im lepsze rezultaty.
    Żeby nie było tak, że Brooks wyleci (a mam jakieś dziwne przeczucie, że nie wyleci po tym sezonie), a OKC więcej nie ugra, a jeśli ugra to dlatego, że czas Duncana i Manu powoli przeminie i SAS będzie w okresie przejściowym.
    Ujmę to jeszcze inaczej. Czy na pewno w ostatnich 4 sezonach OKC, nawet z innym coachem było stać na więcej?

    0
      • Ale o tym właśnie piszę… może z innym coachem nie wypalałoby nam oczów podczas patrzenia na ten makabryczny momentami “hiroł” basketball, może nie przegrywaliby głupio pojedynczych spotkań, ale gdzieś tam w stanie Texas wciąż byliby SAS, a gdzieś daleko w gorącej Florydzie czekałby wciąż ten sam LBJ z Wadem u boku i ich Heat.

        Mówię tez o tym ile wyrzeczeń, czasu, stawiania czoła hejterstwu kosztowało Lebrona jego mistrzostwo… może Durant i Westbrook nie są jeszcze gotowi… a może właśnie teraz są ? :D

        0
        • Ach widzisz akurat na Spurs ten hiroł basketball jakiś nadzwyczaj skuteczny jest. Paradoksalnie inny trener w OKC wprowadzając schematy i zagrywki, mógłby utracić tą przewagę nad Spurs, którą obecnie mają dzieciaki a Oklahomy.
          Najbliższa seria może być przejściem “górki” dla OKC i jednocześnie zejściem z niej dla Spurs. Lub będzie gwoździem do trumny dla Brooksa.

          0
        • Może i teraz są gotowi (mam nadzieję, że nie, bo Westbrook i Brooks mnie okropnie irytują, do Duranta nic nie mam), ale jestem prawie pewien, że z dobrym trenerem byliby gotowi dużo wcześniej. Powiem Ci nawet, że na początku lubiłem Westbrooka za jego zadziorność i niesamowite zagrania zaprzeczające prawom fizyki. Ale z czasem jak zaczął pajacować, ubierać się dziwnie, odpalać w kółko te swoje cegły, to po prostu odechciało mi się tego oglądać. Koleś leci tylko i wyłącznie na swoim talencie i motoryce, a Brooks nic sobie z tego nie robi, tylko mu na to pozwala, a wręcz zachęca. Pomyśl sobie jak dobrym graczem mógłby być Westbrook gdyby się ogarnął i trenował go np. Pop lub Doc. Gdyby podejmował takie dobre decyzje z piłką jak Parker lub CP3. Chyba rozumiesz o co mi chodzi :) Pozdro!

          0
          • jamjack tak można domniemywać, to tylko pobożne życzenia, np czy Westbrook byłby lepszy pod innym trenerem? Może nie, może by się obraził i zażądał transferu gdzie indziej. Zawsze sobie można myśleć w formie optymistycznej ale tak wiele zmiennych :))))))

            0
    • Z Brooksem jest jak w tym dowcipie – ‘jesteś mega pierdołą, największą. Największą. Gdyby były zawody na największą pierdołę na świecie, byłbyś drugi’ ‘jak to drugi?’ ‘bo taka z Ciebie pierdoła’… Jak on jakimś cudem wygra pierścień, to zmienię awatara na jego zdjęcie. I jeszcze pierogi mu prześlę

      0
    • A czy wyniki obroniły Mike’a Browna?A sukcesy na przestrzeni 3 kolejnych lat miał podobne jak Brooks tyle, że ile jest wart jako trener pokazało odejście Jamesa.Z Brooksem jest dokładnie taki sam problem, trafili mu się wybitni zawodnicy i to oni swym talentem i energią wygrywają dla Oklahomy mecze, a nie dzięki systemowi czy pracy trenera.Przecież to nie Brooks sprawił, że Durant jest dziś MVP ligi tylko sam Kevin rozwijał kolejne aspekty swej gry, jak choćby podania dzięki czemu mógł grać jako point forward.
      Brooks tymczasem usilnie trzyma się schematów wypracowanych w poprzednich latach, z ulepszonej umiejętności do podań Duranta wynikła chyba tylko dwójkowa akcja pick n pop z Ibaką.Praktycznie od kilku sezonów nie ma nic nowego w playbooku, Durant i Westbrook zmuszeni są do grania izolacji, żadnych podwójnych zasłon, elevator doors, zagrywek dla zawodników stojących w rogach.W meczach w których od początku wiadomo, że Perkins jest bezużyteczny facet i tak mimo wszystko rozpoczyna nim mecz albo gra długie minuty.Z młodych i zdolnych zawodników korzysta tylko mówiąc kolokwialnie “z braku laku”.Z Lamba, który miał świetny start zrezygnował na rzecz Fishera a o Perry Jonesie, mimo iż dawał solidne minuty w spotkaniach z Heat zapomniał całkowicie bo lepiej dać te minuty Butlerowi, którego pewnie za rok już w Oklahomie nie będzie.Ogólnie tak wygląda rok rocznie praca Scotta Brooksa – nastawiona jest na doraźny efekt, nie na usprawnienia z których można zbudować coś solidnego.Najważniejsze by wygrać najbliższy mecz.Uda się to znaczy, że wszystko działa dobrze a jak nie to…no coż, spróbujemy ponownie następnym razem.

      0
  4. Z CP3 jest tylko ten problem, że zapowiedział, że chciałby skończyć grać będąc u szczytu możliwości, nie przeciągać tego za bardzo i skoncentrować się na rodzinie. A jeśli tak to zostały mu 3 lata (lub 4 jak podniesie opcję na ostatni rok), po których będzie miał 33 lata i jeśli mówi szczerze to może być finito dla niego. A patrząc na jego relacje z synem, wygląda mi na to że mówi szczerze.
    A zatem – 3 lata aby coś wygrać. Czyli, tak jak piszesz, muszą ryzykować i budować już teraz, a nie np. szukać kogoś perspektywicznego. Niestety zamieszanie z właścicielem klubu może im nie pomóc we wzmacnianiu drużyny latem.

    0
    • ło jezu- który to już raz piszemy o 3,4 latach CP3? Najpierw “Zostały mu 3,4 lata gry na pełnych obrotach, bo kolana mu się rozsypią”. 3 lata minęły – kolana wciąż dają radę, więc teraz “3,4 lata, bo chce zakończyć karierę, by spędzać czas z synem”
      Za 3 lata młody będzie miał 8,9 lat i pójdzie do szkoły i serio myślisz,że CP3 będzie spędzał pół dnia w domu, w oczekiwaniu aż syn wróci ze szkoły?
      no offens, ale mówimy o topowym graczy ligi – jeśli zdrowie dopisze będzie grał jeszcze 6-7 lat. Zasłanianie się rodziną to banialuki.

      Szkdoa Clippers, ta seria mogłaby sie potoczyć zupełnie inaczej, gdyby nie błąd sędziów i rozkojarzenie CP3 w końcówce Game6.
      3mam kciuki za Spurs

      0
  5. “…aby pokonać Thunder będą musieli poprawić talent na pozycji nr 3. Problem w tym, że ktoś kogo potrzebują, musiałby być Top10 obrońcą ligi i kimś kto trafia 40% swoich rzutów za trzy – tacy zawodnicy są nie do zdobycia na poziomie Mid-level…”

    Trevor Ariza jest do wzięcia! Dobry, wysoki obrońca, z bardzo dobrą trójką. I niewygórowanych żądaniach finansowych (chyba)…

    0
  6. Boshe, tylko nie znowu cycki Rihanny… Czy ta kobieta kiedyś odkryje, że istnieje coś takiego jak stanik? Bo z całym szacunkiem ale pokazać to ona nie ma czego.
    A wracając do tematu. Tak się zastanawiam czy dla Clippers nie lepiej byłoby odpuścić krycie Duranta (w sensie nie forsować gry Barnesem, któremu ewidentnie nie szło) i skupić się na obronie paint i swojej ofensywie? Oczywiście żaden ze mnie coach ale skoro Grizzlies nie dali rady wyeliminować Thunder pomimo ścisłego krycia Duranta to tym bardziej Clippers nie mieli na to szans.

    0
  7. teraz mamy słabsze gwiazdy niż np.jeszcze na początku XXI wieku, gdzi byli w kwiecie wieku tacy gracze jak Duncan, Garnett, Shaq czy Kobe, a teraz tamten poziom trzymają tylko James i Durant,
    mam nadzieję, że w przeciagu 2-3 dołączy do nich A.Davis i może też przyjdą do nba jacyś ciekawi gracze z draftu

    0