Flesz: Blowouty w Chicago i Oklahomie, trzecia kwarta Mike’a D

21

mike d

Klasycznie, tylko trzy mecze rozegrano w czwartek i najciekawiej było w Atlancie, yup, w Atlancie. Powiedz to tym wszystkim kibicom Atlanty, którzy zostali w domach. Nawet powrót Zazy nie zrobił na nich wrażenia, nic, null.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZdrowie może zmienić obraz koszykówki play-offs
Następny artykułMcHale: “Noah powinien być DPOY”. Czy na pewno powinien być nim center lub tylko jeden gracz?

21 KOMENTARZE

  1. Sezon zdecydowanie jest już za długi… opcja mecz i rewanż powinna być poważnie rozważona. 60 spotkań i dość. Następnie PO bez podziałów na konferencje. Mam wrażenie, że jeśli chodzi o organizacje to ta liga staje się coraz bardziej konserwatywna.

    0
    • Rozważona?Przez kogo?Ciebie, Maćka i innych kibiców z Polski?Myślisz, że właściciele pozwolą sobie na spadek dochodów z biletów, liczby zjedzonych tacos i wypitych Budweiserów?Że liga chętnie odda część wpływów z reklam, praw do transmisji i obniży cenę ILP dla krótszego sezonu?Że zawodnicy renegocjują kontrakty i zejdą z 1/4 zarobków?W końcu, że kibice którzy chodzą na mecze i generują największe zyski też tego chcą?
      Nie po to robią podchody pod rynek azjatycki i europejski, planują ekspansję rozgrywek na te kontynenty, żeby teraz w innym miejscu wyzbywać się wygenerowanych zarobków.

      0
      • Widzisz, do problemu podszedłem z czysto sportowej pozycji. Z kolei Ty z ekonomicznej i jestem w stanie przyznać Ci racje gdyby nie fakt, że….. wątpię aby właściciele pozwolili sobie na spadek dochodów, po prostu ceny by delikatnie wzrosły. Choć to pewnie też nie byłoby konieczne. Czytaj dalej.
        Z kolei jestem ciekaw ile finansowo na niegrającym D-Rose straciło Bulls, albo na kontuzji Bryanta Lakers? Pamiętaj też, że za kilka lat wchodzą reklamy na koszulki, a to będzie olbrzymi zastrzyk gotówki.
        Nie dopisałem, że chodziło mi bardziej o skrócenie sezonu zasadniczego na korzyść PO, gdzie np. mogłoby grać nie 16 a 24 drużyny, z wyłączeniem w pierwszej rundzie top 4 regular season, które by wchodziło do PO dopiero w II rundzie. W najpopularniejszej w USA lidze sportowej takie triki są stosowane z powodzeniem.

        Rozważona? owszem. W końcu komisarz NBA ma pakiet Silver na szóstymgraczu i czyta wszystkie arty z komentarzami. Nawet czasem mnie zlajkuje :)

        0
        • Przede wszystkim ryzyko kontuzji jest wpisane w zawód sportowca.Problem jednak w tym, że tak naprawdę nikogo nie interesuje zdrowie zawodników – ani właścicieli ani samych graczy.
          Nikt też nie zakłada z góry, że możesz skończyć z kontuzją tak jak na przykład budowlaniec nie zakłada, że może spaść z rusztowania choć ryzyko przecież istnieje.Równie dobrze możesz przewrócić się w przedpokoju jak Carlos Boozer i złamać rękę albo jak Sanders dać komuś w gębę i na starcie pogrzebać szansę drużyny w walce o cokolwiek.Rozważanie więc NBA wyłącznie na szczeblu sportowym i rozpatrywanie skrócenia sezonu tylko w powodu ochrony zdrowia graczy jest bezzasadne.Większość usprawnień czy zmian jest wprowadzana głównie dla zwiększenia obrotów i uatrakcyjnienia widowiska dla kibiców a nie by dbać o zdrowie i ograniczać przeciążenia zawodników.A póki sale będą się zapełniać, popcorn sprzedawać a reklamodawcy wykupywać powierzchnie i czas antenowy nikt z tej łatwej forsy nie zrezygnuje.Dziś na 65 mecz sezonu Bulls przyszło prawie 22 tys ludzi i to chyba najlepsze potwierdzenie tego, że wcale nikomu w USA ten sezon się nie dłuży.

          0
          • Dokładnie. Wydaje mi się, że co najwyżej odpowiedzią w przyszłości na coraz częstsze kontuzje (o ile będą rzeczywiście coraz częstsze) będzie poszerzenie składów. Widzę to trochę jak w baseballu, gdzie miotacz właściwie nie gra dwóch spotkań z rzędu. Oczywiście w przypadku NBA mogłoby to skutkować bardziej taktyką SA i grą limitowanych minut przez gwiazdy lub wręcz odpuszczanie części spotkań.

            Jakoś łatwiej mi sobie wyobrazić ew. zwiększenie liczby gier niż ich zmniejszenie (ktoś pamięta jeszcze jak w playoffs pierwsza runda była best-of-5).

            0
    • Temat pojawia się jak bumerang, średnio raz w sezonie. I np. taki pasikonik musi znowu ludziom wyjaśniać, że Silver&Co. odpala cygara od studolarówek. No i wszystko się zgadza. Zjazd z 82 meczy do 60, to ponad 25% mniej siana w sezonie z transmisji, biletów i ciastek. Ba, na tym nie zależy również zawodnikom bo cięcia odbiją się rykoszetem po ich pensjach. Nie ma takiej opcji.

      0
          • Miodkiem nie jestem i najlepiej jakby ten burdel kontekstowy wyjaśnił sam Maciek, ale wyjścia są dwa. I dla obu wersji to zdanie się nie klei..

            Jeśli coach bud “gra obroną (obroną swojej drużyny) mastermind”. To błąd jest oczywisty.

            Jeśli w kontekście chodziło o grę [kim? czym?] “obroną przeciwnika” (w kontekście wykorzystywania obrony przeciwnika na swoją korzyść), dodatkowo w liczbie mnogiej, to powinno być: “coach Bud gra obronami mastermind”.

            Udzielam się bo komentarze dotyczą tylko tej nieścisłości i są podzielone fifty fifty. Nic osobistego sylwek.

            EDIT. Jest 3 wariant. Maciek tak się schlał, że pomiędzy słowami “gra”, a “obronom”, zapomniał wpisać słówka “przeciw/przeciwko”.

            WHO IS THE BOSS…
            WHO IS THE BOSH NOW, HUH?!
            COME AT ME BRO!

            0
          • ja to widze tak

            coach bud gra obronom mastermind = coach bud robi obronom z dupy jesien

            od poczatku tak to czytalem, dlatego tak mnie dziwily komentarze, ze ma byc ‘obroną’ i stad tyle moich wpisow na ten temat.

            btw portal o koszykowce, a gadamy o gramatyce i ortografii. to niewatpliwy znak, ze sezon jest za dlugi :D

            piona likeabosh

            0
          • Lubie quizy i czytałem ten pieprzony fragment X razy, ale na to nie wpadłem… Ta wersja wydaje się być jedyną sensowną – kajam się.

            0