Imponujące statystyki (* w meczach z Sixers)

6
fot. Albert Pena / Newspix.pl
fot. Albert Pena / Newspix.pl

Russell Westbrook zanotował wczoraj 13 punktów, 10 zbiórek i 14 asyst spędzając na boisku ledwie 20 minut i 17 sekund. Triple-double w niecałe 21 minut. W całej historii NBA tylko niejakiemu Jimowi Tuckerowi udało się to osiągnąć w krótszym czasie – w 17 minut, ale było to w 1955 roku. Tymczasem od 1985 tylko jeden raz zdarzyło się, żeby ktoś miał triple-double w nie więcej niż 25 minut i dokonał tego Fat Lever w 1987. Mówiąc krótko, Westbrook dokonał czegoś naprawdę imponującego, ale… jest to imponujące tylko do momentu, aż nie spojrzymy na to przeciwko komu grali Thunder. Czy możemy zachwycać się cyferkami nabitymi w meczu z tak fatalną drużyną jaką są obecnie Sixers? Czy w ogóle powinniśmy zwracać uwagę na statystyki osiągane przez ich rywali?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Porażki Indiany i Miami, triple-double Westbrooka w 20 minut, Spurs nadchodzą
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (39): Polska! Du! Du! Du!

6 KOMENTARZE

  1. Jakie karanie, karą samą w sobie jest bycie tak beznadziejnym. Sixers czyszczą skład, całkiem nieźle im to idzie, pozbywają się wszystkiego, by zacząć od zera w przyszłym sezonie.
    Są pośwmiewiskiem i Adam powyżej bardzo ładnie wypunktował dlaczego.

    0
  2. Walczą na całego o kogoś z trójki Embiid, Parker, Wiggins. Teraz narzekamy, że D-League w tym sezonie, a za chwilę po tegorocznym drafcie, ktoś napiszę, że piątka: MCW – Gary Harris – Jabari Parker – Tadek Young – Noel jest wow i trzeba to oglądać. Lepiej, że się przebudowują niż trwają w gównie przez kilka lat. Hinkie idzie ostro po bandzie, ale ma jasno wyznaczony cel. Może to nie będzie druga OKC, ale mogą się lepiej przebudować przez draft niż tacy Cavs, Kings czy Sota.

    0