Nowojorskie impresje 753 – czyli… w jaskini Króla Lwa

1

Melo znowu smutny.

Melo zawieszony.

Ze spuszczoną głową.

Naburmuszony.

Jakby żuł silikonową wkładkę zamiast podwawelskiej.

Czy to jest zdjęcie podsumowujące ten sezon?

NBA LPB - ogarnięcie rzeczywistości
NBA LPB – ogarnięcie rzeczywistości

Kiedy załka?

Kiedy powie – „Panowie z Wami już nie gram, chyba że w bierki?

Tak bardzo się stara i tak bardzo nic z tego nie wychodzi. Inni nie tworzą żadnej wartości dodanej do jego heroicznych stachanowskich wysiłków. Może trzeba to już zostawić?

Melo i grupa ręczników frote.

Do stanu 41-41 – trzeba wygrać… 20 spotkań a przegrać tylko… 4. Trener Woo nadal twierdzi, że to da się zrobić. Cała nadzieja w jego ATL. Podobno już tam dzwoni i przekonuje, że wygrywanie jest przereklamowane. I żeby dali sobie spokój.

Co więcej można powiedzieć? Zespół mistrzowski starł się z drużyną ogona tabeli. Wynik nie był trudny do przewidzenia. Przez dwie i pół kwarty miało miejsce zanęcanie przez plażowanie przy pina coladzie. Pozwalanie na podskakiwanie, łaszenie się, kopulowanie o nogę a potem wygonienie na dwór do budy na poniewierkę. Bez kolacji (taki pański gest).

R. Felton przeżywał intelektualnie (what?) swoje zabawy z bronią (Michael Moore ma go uczynić bohaterem kolejnego filmu), Junior był zdaje się strasznie przejęty obecnością ojca na trybunach, że dał się kupić na bank shota wujka D-Wade’a (to -35 trudno mu będzie przebić). Amare był jak ściana płaczu. Debiuty S. Browna i E. Clarka zostały protokolarnie odebrane.

Dobrze, że chociaż T. Chandler miał wielkie momenty w obronie.

NBA LPB - marzenia
NBA LPB – marzenia
NBA LPB - rzeczywistość
NBA LPB – rzeczywistość

Człowiek z masce (Batman? R. Crowe z Gladiatora scena odegrania bitwy pod Kartaginą?) spotkał się z człowiekiem w maseczce… pielęgnacyjnej. Nic nie może się ukryć przed tym przenikliwym umysłem JR… Tropiciel. Myśliwy. Druid –Łowca.

NBA LBP - Zorro zdemaskowany
NBA LBP – Zorro zdemaskowany

P. Prigioni już ma oczy pełne rosy. Argentyna już nie płacze.

NBA LPB - kiedy boisz się ZUS-u
NBA LPB – kiedy boisz się ZUS-u

Czy MIA są obecnie najlepszym zespołem ligi? Czy są już są w play off mode? Powoli kocioł w lokomotywie zaczyna się rozgrzewać. Nie jest pewnie możliwy run jak w zeszłym sezonie, ale ta końcówka wygląda na przygotowanie na jakiś statement streak. Na zasadzie – “Halo jeszcze tu jesteśmy“. Ostatni raz zespół był cztery razy w Finale za czasów Bostonu z L. Birdem i spółką. Dawno. I prawie nieprawda.

Gadaliśmy dziś o tym z Maćkiem w MRaP-ie, ale niestety się nie nagrała nasza rozmowa… Złośliwy, niedobry telefon.

Daliśmy jednak radę.

Wiadomością dnia jest prawdopodobne przeniesienie się Jastrzębi Brzegowych z Irlandii do White Plains. Ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy. Po co latać 600 km do Pensylwanii, kiedy można jeździć pekaesem tak z półsetki kilometrów? Można wtedy łatwiej robić przepływy między zespołami, coś na żywo obserwować, Zauważać. Ściągać C. Smitha na SOS. Ciekawe czy zmieni się nazwa afiliata. Nie sądzę, żeby w Białych Samolotach słyszeli o jastrzębiu. Jakieś pomysły?

Poprzedni artykułGranger wybrał grę w Clippers, kontrakt Butlera wykupiony, Fredette w Chicago?
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (36): Peryferialne wizje

1 KOMENTARZ