Dniówka: Bledsoe opuści minimum 2 miesiące, nowy Bucks alert

15
fot. AP Photo

To już chyba coś więcej niż przypadek, ale dla klubów NBA to nadal może być błąkaniem się we mgle.

“Chyba”, “może”…

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułW poszukiwaniu dobrego picku: Dallas Mavericks
Następny artykułStephen Curry trafił kolejnego game-winnera

15 KOMENTARZE

  1. “Dygresja a propos wartości transferowej – czy pojęcie ‚wartości transferowej’ w NBA ma jeszcze sens w czasie współczesnych GM’ów, którzy nie dadzą się przecież złapać na „rzuca 20 punktów na mecz jak Evan Turner”?”

    Powiedz to Sacto, którzy łyknęli Gaya

    0
  2. Nie rozumiem dlaczego Maćku uważasz Lillarda za nie atletycznego gracza?? Owszem nie wsadza z takim impetem jak Westbrook czy Bledsoe ale jeśli oglądałeś choćby ligę letnię w zeszłym sezonie gdy Lillard chciał się pokazać władzom PTB pokazał że potrafi wsadzać i jak potwornie atletycznym PG jest. Prawda jest taka że po pierwsze trenerzy nie potrafią rozdysponowywać minutami swoich PG a oni sami czasem grają zbyt efektowenie przez co narażają się na kontuzje czy choćby przeciążenia!!

    0
    • Lillard ma średni atletyzm, Kyrie też potrafi wsadzić, ale nie można ich porównać do w/w trójki z 2010. Dame często próbuje zadunkować nad kimś i raczej mu to nie wychodzi(patrz ostatni blok Oladipo np), Stefek i Kyrie tego nie robią, tylko wykorzystują swoją technikę ze swoimi nieziemskimi layupami.

      0
      • Ojj nie zgadzam się z Tobą absolutnie. Takie sytuacje jak blok Oladipo się po prostu zdażają. Naprawdę obejrzyj sobie top 10 wsadów z zeszłęgo sezonu ligi letnie(bodajże las Vegas) a zobaczysz. Absolutnie nie porównywalnie większym atletą jest Lillard od Irvinga czy Currego. Prawda jest taka że przyszedł do ligi jako “Stary Gracz”(22 lata). Jest inteligentny i chyba po prostu potrafi zarządzać swoją grą. A nic nie mówiąc był najbardziej eksploatowanym Rookie w zeszłym sezonie.

        0
  3. Dygresja a propos wartości transferowej – czy pojęcie ‚wartości transferowej’ w NBA ma jeszcze sens w czasie współczesnych GM’ów, którzy nie dadzą się przecież złapać na „rzuca 20 punktów na mecz jak Evan Turner”?

    Chyba jednak sa, bo jak inaczej wytlumaczyc zainteresowanie Rudym Gejem? :D

    0