Akademicki zrzut (9): Konferencje – tam zawsze dzieje się sporo!

0
fot. The Associated Press

Coś dla fanów NCAA. Raz w tygodniu (poniedziałek/najpóźniej wtorek) będę zrzucał najciekawsze opcje z weekendu NCAA, bo zazwyczaj od piątku do niedzieli dzieje się sporo.

W tej pseudo rubryce będzie więcej o utalentowanych graczach, ponieważ ci interesują nas najbardziej w kontekście Draftu 2014 i nie tylko.

FAWORYT W OPAŁACH: DUKE (w sobotę)

Nieoczekiwanie ekipa Coacha K nie poradziła sobie z debiutującymi w Konfernecji ACC Notre Dame Fighting Irish. Duke Blue Devils polegli po emcjonującej końcówce na kampusie w South Bend 77:79, głównie za sprawą ważnych punktów Garricka Shermana (14 pkt., 8 zb.) i dwóch rzutach wolnych Demetriusa Jacksona, który w pierwszej piątce zastąpił świetnego Jeriana Granta (syna Harveya). Grant opuścił szeregi Notre Dame ze względu na problemy akademickie i być może wróci do gry w przyszłym sezonie, ale z pewnością nie na uniwerku ze stanu Indiana. Blue Devils po trójkach Rodneya Hooda (27 pkt., 5/10 za trzy) i wjazdach Quinna Cooka (22 pkt.) byli w tym meczu już na +7, ale pościg Irish rozpoczął m.in. Pat Connaughton (16 pkt.), który splakatował w crunchtime grającego tego wieczoru piach Jabari Parkera (2/10 z gry). Fighting Irish z 53:60 wyszli na 70:64, notując szaleńczy run wspierany przez fantastycznych i oddanych fanów Notre Dame, którzy już na starcie stycznia doczekali się pierwszego zwycięstwa w Atlantic Coast Conference.

ONE MAN SHOW: D’VAUNTES SMITH-RIVERA (w sobotę)

Obwodowy Georgetown zaliczył jeden z najlepszych meczów w karierze, kiedy ekipa Hoyas w Verizon Center rozbiła St. John’s Red Strom już w pierwszej połowie 42:16, wygrywając cały mecz 77:60. Smith-Rivera był gorący na dystansie, trafił 6 z 7 oddanych trójek, w sumie miał 9/12 z gry + 7/8 z wolnych i zanotował 31 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty i blok. Hoyas wygrali dzięki niemu tym razem drugie spotkanie wewnątrz jeszcze istniejącej Konferencji Big East. Smith-Rivera w swoim drugim sezonie notuje ponad 17 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty w każdym meczu, grając na skuteczności prawie 48% za trzy. Po nieudanym starciu z DePaul, gdzie trafił tylko 4 z 13 rzutów, był pewny przy selekcji na dystansie, a Red Storm nie mieli w sobotę na niego odpowiedzi. On i Markel Starks (syn Johna) tworzą jeden z ciekawych duetów obwodowych w lidze, a mając jeszcze p04od koszami Josha Smitha i Nate’a Lubicka mogą pokusić się o tytuł w nieco osłabionej Big East Conference.

UPSET WEEKENDU: CONNECTICUT (w sobotę)

Po dobrym rozpoczęciu sezonu (9-0) ekipa Kevina Ollie dość słabo zadebiutowała w nowej American Athletic Conference, która łączy w sobie kilka zespołów z rozpadającej się Big East (UConn, Louisville, Cincinnati, Rutgers, South Florida). Tym razem Huskies polegli z Southern Methodist, których coraz lepiej prowadzi legendarny coach Larry Brown. Shabazz Napier miał 2/9 z gry, DeAndre Daniels 3/10, a jedynie Ryan Boatright (15 pkt.) starał się walczyć na parkiecie Moody Coliseum w Teksasie. Wśród podopiecznych Larry’ego Browna dobrze dysponowany rzutowo był Nic Moore (20 pkt.), który trafił 3 z 4 oddanych trójek.  SMU ograli UConn 74:65, a Huskies muszą pozbierać się po dwóch porażkach (SMU + Houston) i wróci do gry w nowej Konferencji AAC.

ŚWIEŻY FRESHMAN: BRYCE ALFORD (w niedzielę)

Syn coach Steve’a Alforda absolutnie nie jest traktowany ulgowo w UCLA Bruins, którzy mają jedną z najlepszych ofensyw w lidze. W niedzielę pochodzący z Albuquerque Bryce Alford poszedł na 20 punktów tylko z 9 rzutów, trafiając 4 na 6 za trzy w 26 minut. Bruins bez problemów pokonali USC Trojans 107:73 podczas pierwszego meczu wewnątrz Konferencji Pac-12. Alford w Bruins rozgrywa swój pierwszy sezon, robi niemal 8 oczek w każdym spotkaniu i rzuca ze skutecznością prawie 49% zza łuku. W ekipie UCLA debiutuje również jego brat Kory, który przeniósł się z Nowego Meksyku, ale grywa raczej sporadyczne epizody. Bryce Alford był gorący na zakończenie weekendu i dostał swoje 5 minut u nas.

KRÓL KAMPUSU: GARY HARRIS (w sobotę)

Chciałoby się napisać „Wow, wreszcie!”. Gary Harris wrócił do gry po tym, jak gdzieś w czeluściach szukał swojego rzutu za trzy i pudłował niemiłosiernie otwarte pozycje dla Michigan State Spartans. Na szczęście już w drugim meczu Big Ten Conference przeciwko Indianie Harris zrobił 26 punktów (season high), miał 4 zbiórki, 2 asysty i aż 5 przechwytów. Spartans dość łatwo poradzili sobie w Indianie z miejscowymi Hoosiers i wygrali 73:56. Harris w tym sezonie robi średnio 18 punktów na mecz, ale jego skromne 33% za trzy jest dla skautów małą niewiadomą, biorąc pod uwagę 41% z ubiegłego sezonu. Harris u nas w rankingach klasyfikuje się w loterii, a eksperci cenią w nim przede wszystkim umiejętność gry po obu stronach parkietu i widzą w nim drugiego Bradleya Beala.

HIGHLIGHT WEEKENDU: MARCUS SMART (w sobotę)

POLACY:

*Przemek Karnowski (Gonzaga) – pod nieobecność Sama Dowera nasz rodak zaliczył dwa dobre występy już w samej Konferencji WCC, kiedy 30 grudnia miał 11 punktów, 8 zbiórek i 2 bloki z San Francisco, a 2 stycznia 15 punktów, 9 zbiórek i aż 7 bloków z Saint Mary’s. W sobotę przeciwko Pacific (już z Dowerem) zanotował 9 oczek, 8 zbiórek i 2 bloki, ale miał tylko 5/15 z rzutów wolnych. Zags z bilansem 4-0 (ogółem 14-2) liderują w West Coast Conference.

*Tomek Gięło (Liberty) – jego Liberty Flames zmagania w Nowym Roku rozpoczęli od dwóch porażek, ale Gięło grał w nich rewelacyjnie. 1 stycznia z Delaware miał 16 punktów i 7 zbiórek, by w sobotę 4 stycznia z Princeton rzucić 20 oczek (rekord kariery) i ponownie zebrać 7 piłek z tablic. Życzymy Tomkowi kontynuowania rewelacyjnych występów w 2014 roku, które Flames będą zamieniać na zwycięstwa.

ZA NAMI:

Mocne początki meczów wewnątrz Konferencji. Sporo niespodzianek i widać, że sezon wszedł w kolejną fazę.

PRZED NAMI:

Pierwszy pełny tydzień w Nowym Roku. Wracają mocne wtorki i środy!

HISTORIA NADCHODZĄCEGO TYGODNIA:

North Carolina na kampusie debiutujących w ACC Syracuse Orange. Starcie na miarę klasycznej soboty. Będzie się działo. Polecam także wtorkowy klasyk pomiędzy Ohio State a Michigan State.

HITY NADCHODZĄCEGO TYGODNIA:

*Poniedziałek:

01:00 – West Virginia @ Texas Tech

01:00 – Maryland @ Pittsburgh

*Wtorek:

01:00 – Baylor @ Iowa State

01:00 – Tennessee @ LSU

03:00 – Syracuse @ Virginia Tech

03:00 – Ohio State @ Michigan State

*Środa:

01:00 – Kansas @ Oklahoma

01:00 – Gielo @ Radford

02:00 – Mississippi State @ Kentucky

03:00 – Illinois @ Wisconsin

03:00 – Texas @ Oklahoma State

05:00 – Utah @ Washington

05:05 – Boise State @ San Diego State

*Czwartek:

01:00 – Memphis @ Louisville

03:00 – Arizona @ UCLA

03:00 – Marquette @ Xavier

05:00 – California @ Oregon

05:00 – Karnowski @ Portland

*Piątek:

– brak ciekawych spotkań

*Sobota:

17:00 – Saint Louis @ Dayton

18:00 – North Carolina @ Syracuse

18:00 – Iowa State @ Oklahoma

18:00 – Wake Forest @ Pittsburgh

19:00 – Villanova @ St. John’s

19:00 – Florida @ Arkansas

19:00 – Gielo @ Virginia Military

20:00 – Duke @ Clemson

20:00 – Kansas State @ Kansas

20:15 – Minnesota @ Michigan State

22:00 – Mississippi @ Mississippi State

23:00 – Virginia @ NC State

23:00 – Georgetown @ Butler

*Niedziela:

19:00 – Southern Methodist @ Louisville

19:30 – Iowa @ Ohio State

21:00 – Colorado @ Washington

21:00 – Xavier @ Creighton

23:00 – Stanford @ Oregon

02:00 – Maryland @ Florida State

04:00 – Arizona State @ UCLA

GDZIE OGLĄDAĆ?

Pozostaje płatny kanał internetowy ESPN Player lub streamy (m.in. First Row Sports).

TERMINARZE POLAKÓW:

*Karnowski + Gonzaga

*Gielo+ Liberty

Poprzedni artykułNowojorskie impresje 728… czyli – odDALenie…
Następny artykułDniówka: Wtorek to deadline na niegwarantowane umowy. Kto zostanie zwolniony, a kto nie? Dziś tylko 3 mecze + PnŻ Extra