Emocjonalny powrót Riversa do Bostonu

7
fot. NBA League Pass

Boston Celtics mają swój Reunion Week. We wrotek pojechali na Brooklyn spotkać się z Paulem Pierce’m i Kevinem Garnettem, natomiast wczoraj w Bostonie odwiedził ich Doc Rivers ze swoją nową drużyną. To była jego pierwsza wizyta w TD Garden od czasu przeprowadzki do Los Angeles. Spędził tutaj 9 lat swojego życia, doprowadził Celtics do mistrzostwa i od początku przyznawał, że to będzie dla niego bardzo emocjonalny i trudny wieczór.

Jeszcze przed meczem w wywiadzie radiowym mówił, że nie wie do końca jak zostanie przywitany. Nie chciał usłyszeć buczenia, ale też nie spodziewał, że taka może być reakcja przeważającej większości kibiców. W końcu tyle razem przeszli. Ale nigdy nie wiadomo. Mogą mieć mu za złe, że ich opuścił. I co ciekawe, Doc po raz pierwszy przyznał, że rzeczywiście zostawił Celtics.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułStephen Curry rozstrzelał się w czwartej kwarcie i trafił też game-winnera
Następny artykułKings nadal czekają na debiut Rudy’ego Gay’a

7 KOMENTARZE

  1. Myślę, że kibicom taką a nie inną reakcję ułatwił fakt całkiem niezłego położenia drużyny, nieźle spisujący się na ławce Stevens i znacząca degradacja gry Garnetta i Pierce’a.Dużo łatwiej przełknąć takie rozstanie gdy na własne oczy zauważasz, ze to było najrozsądniejsze rozwiązanie.Myślę, że gdyby Wschód wyglądał tak jak sobie życzyliśmy przed rozpoczęciem sezonu, Nets byli by w top3 Konferencji a Celtics na dnie to to powitanie mogłoby być dużo bardziej szorstkie.

    0