Mecz nr 7 Finałów: LeBron James i Miami Heat mistrzem NBA 2013

52
fot. The Associated Press

Koszykówka to gra zespołowa, ale kiedy najlepszy gracz NBA zdobywa mistrzostwo NBA ziemia jest znowu okrągła, rzeki znów płyną do mórz, wszystko znowu wydaje się być w należytym porządku. My, wiemy, że gdyby nie jeden rzut Ray’a Allena w meczu nr 6 Finałów, wszystko byłoby teraz zupełnie inaczej.

Wszystko zależało od jednego ruchu nadgarstka najlepszego strzelca za trzy w historii ligi, albo tego prostego layupu, który Tim Duncan zwykł trafiać z zamkniętymi oczami, ale który wczoraj na 49 sekund przed końcem wypadł mu z obręczy.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułTo co ma nadejść
Następny artykułBolesna porażka Duncana

52 KOMENTARZE

  1. Chwała,
    wierzę, że postęp Leonarda, Splittera, Greena
    plus
    równie wspaniały sezon Parkera (32 lata, da rade)
    podobny Diawa
    plus
    jeszcze jedna taka forma na play-offy oszczędzanych w sezonie Duncana i Ginobiliego (Manu nie może zagrać gorzej)
    plus
    jakaś jedna pozytywnie dodana wartość, nowy zawodnik lub postęp kolejnego (Neal?)

    i San Antonio Spurs w Finale 2014.

    0
  2. Chwała,

    przypominam sezon 2000 tytuł Lakers powinien należeć do Portland
    przypominam sezon 2002 tytuł Lakers powinien należeć do Sacramento
    przypominam sezon 2010 tytuł bardzo naciągany.
    Lebron > Kobe
    wiadomo nie od dzis dla tych co czują ta grę, a teraz juz mamy potwierdzenie w liczbach, tabelkach co nie zawsze zdarza sie w historii.

    0