Szósty Gracz zapowiada Finał Zachodu: San Antonio Spurs – Memphis Grizzlies

10

Adam

Dla Memphis Grizzlies to dopiero szóste playoffs w historii klubu, natomiast z San Antonio Spurs zmierzą się już po raz trzeci. Wychodzi na to, że Spurs to ich najczęstszy rywal w tej fazie sezonu. Pierwsze starcie, w swoim debiucie, przegrali do zera, w 2011 pamiętamy co się wydarzyło. Jest 1-1. Dotychczas były to pojedynki w pierwszej rundzie, teraz zagrają o wielki finał. Drużyna z San Antonio ma przewagę własnego parkietu, doświadczenia i trenera Gregga Popovicha na ławce, mimo to stawiam na zwycięstwo Grizzlies.

To już nie są te same drużyny co dwa lata temu, Spurs zamiast Antonio McDyessa pod koszem mają dużo lepszego i młodszego Tiago Splittera, ale nadal duet podkoszowy z Memphis może sprawić mnóstwo problemów. Marc Gasol jest obecnie najlepszym defensorem ligi i nie zmienia tego fakt, że nie znalazł się w pierwszej piątce obrońców. Potwierdza to w playoffs, w serii z Thunder, kiedy był na parkiecie rywale zdobywali tylko 82.8 punktów PER-48. Ale Gasol to dużo więcej niż tylko fantastyczna obrona. To generał Grizzlies, dowodzący zespołem po dwóch stronach parkietu, potrafiący też wykreować swoich kolegów i zdobywać ważne punkty. Tymczasem Zach Randolph znowu przypomina tego zawodnika z playoffs 2011. Pierwsze dwa mecze miał mniej udane, ale w kolejnych dziewięciu notuje średnio 21.2 punktów, 50.7% z gry i 10 zbiórek. Dla porównania, w 2011 miał 22.2 punktów, 44.6% i 10.8 zbiórek.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPodsumowanie naszych typów po II rundzie playoffów
Następny artykułSukces Colangelo? Coach K zaczyna się wahać

10 KOMENTARZE

  1. Zdecydowanie przywoływanie serii z 2011 roku mija sie troche z celem . Spurs mimo że dalej wiodące role w teamie pełnią big three są zupełenie inną druzyną . Wtedy byli mega soft . Teraz maja na obwodzie 2 atletów których mogą posadziś na Conleya i wtedy Memphis będą mieć gigantyczny problem Do tego Splitter i Diaw pod koszem, nie zatrzymają może Z-bo i Gasola ale razem z Duncanem są wstanie napewno ich spowolnić. Memphis ma za mało opcji w ataku żeby wygrać 4 mecze ze Spurs. SAS mają również bardzo dobry defence o czym niektórzy zapominają. I będę się upierał że Spurs dopiero wchodzą na wyższy level i ciągle mają spore rezerwy , ciąglę mogą grać lepiej. Grizzlies już lepiej grać nie mogą , moim zdaniem grają teraz absolutnego maxa. Podsumowując , Popovich , dłuższa ławka i świadomość tego że to być moze ostatnia szansa zagrania w wielkim finale w erze Duncana . Spurs 4-2

    0
  2. Tez nie rozumiem tego hype’u na Grizzlies. Wygrali z Clippers, którzy nie dość, że mieli beznadziejnego trenera, to w dodatku grali pod koszem przeciwko duetowi Jordan/kontuzjowany Griffin.
    Z OKC tez nie pokazali niczego szałowego, mimo iż tam ci grali bez swojej gwiazdy – wszystkie mecze były close i wygrywali je fartownie, po błędach przeciwników [ patrz strata Fishera, patrz spudłowany rzut z czystek pozycji Duranta etc..]
    Tutaj będzie im już zdecydowanie trudniej. Pytanie tylko, czy pechowym Spurs, znów nie przytrafi się jakaś kontuzja. Martwię sie o ta łydkę Parkera.

    0
  3. Stawiam na Grizzlies i to nawet być może szybciej niż w 6 meczach. opieranie oceny szans Spurs w głównej mierze w odniesieniu do sytuacji sprzed 2 lat wg mnie to błąd. Lepiej sobie przypomnieć jak ich rok temu, na podobnym etapie PO, zajechały młode wilczki z OKC. Teraz mam wrażenie będzie jeszcze brutalniej.. A zwycięstwo Grizz byłoby też fajniejsze dla ewentualnego finału z Heat. ten walec zmiótł już dwa mocne choć pokontuzjowane teamy i zmiecie jeszcze dwa :P

    0
  4. 3 rzeczy, jeśli chodzi o tę serię:

    -zdrowie parkera
    -manu being manu
    -ofensywa memphis

    to juz finały konferencji i cokolwiek by nie mówić support w postaci dannych greenów i jerrydów baylessów może się zjawić a może nie, z olbrzymim prawdopodobieństwem, że jednak nie. memphis ma w obronie odpowiedź na każdego allstara spurs i tylko od nich zależy (od gwiazd spurs) jak bardzo dadzą się ograniczyć. parker atakujący paint i manu trafiający rzuty, because he is manu ginobili mogą zrobić finały dla spurs. może i za dużo skrótów myślowych, ale chodzi o to, że potrzeba jak najwięcej aktywności parkera i manu, żeby dało się uruchomić w ataku ludzi typu green, diaw (imo za dużo nie zdziała) czy leonard. ile znaczą role playerzy w seriach z memphis, gdy nie ma allstarów, pokazały poprzednie serie.

    dla memphis – jak najwięcej ofensywy przez post (nic odkrywczego), jak najwolniejsze tempo i brak opcji z obwodu.

    kolejna wschodnia seria na zachodzie, chciałbym grizz w 6, ale będzie spurs w 6,7

    0