Półfinały Zachodu: Warriors zdominowali dogrywkę i doprowadzili do remisu w serii

14
fot. Jose Carlos Fajardo / Newspix.pl

Do ostatnich chwil przed meczem nie było wiadomo, czy Stephen Curry będzie w stanie zagrać. Rano dostał zastrzyk w kostkę, ale później nadal odczuwał ból. Nie był w pełni zdrowy, ale nie mógł opuścić tego meczu. Wyszedł na parkiet i pomógł Golden State Warriors doprowadzić do remisu w serii. Gospodarze już w pierwszej połowie mieli dwucyfrową stratę, jednak po przerwie dogonili San Antonio Spurs, doprowadzili do dogrywki, a w doliczonym czasie gry już zdecydowanie wygrali.

GOLDEN STATE 97, SAN ANTONIO 87 OT (2-2)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPółfinały Wschodu: Roy Hibbert Game, Pacers na prowadzeniu
Następny artykułRodzina Maloof znowu w akcji, czyli będzie jednak przeprowadzka do Seattle?

14 KOMENTARZE

    • Też mam wrażenie, że za dużo opisujecie meczy. Każdy kto tu zagląda przecież je widział. Dużo lepiej czyta się wasze „co by było gdyby”, ewentualnie opis konkretnych zagrywek, czego ja np. w meczu nie widzę bo za głupi jeszcze na to jestem. Więcej bajania i humoru proszę, na ZP1 było tak jakoś luźniej, a tu mam wrażenie że trochę spinacie poślady.

      Lubię to: 0
      • Myśle podobnie.
        Nie no teraz są juz ważne mecze wiec mogą byc opisy kazdego ze spotkań, ale np wczesniejsze rundy i mniej ciekawe serie czy spotkania bobków z RS nie muszą byc zawsze opisywane. Niby płacimy, lecz naprawde nikt nie wymaga zeby z kazdego spotkania był recap. Fajnie ale nie ma az takiej spiny na to:)

        Lubię to: 0
          • to lepsze niż tylko pierwszą połowę, po której myślało się, że spurs polecą to na luzaku :P

            Lubię to: 0
  1. Nie, moim zdaniem jest ok. Komkretna, metytoryczna relacja. Na fajerwerki przyjdzie – oby – pora w kolejnych postach. Wbrew pozorom nie wszyscy oglądają, albo akurat jeszcze nie mogli. Poza tym, jeżeli 6. ma przyciągnąć szerszą publike, to proporcje ludzi i konkretu trzeba dobrze wywazyc. A żeby pisać o konkretnych zagrywkach, refleksjach, prognozach czy ocenach, to trzeba troszkę o tym raczej pomyśleć, na żywo pewnie trudniej i łatwiej o wtope..

    Lubię to: 0
  2. Przecież opisy Pana Szczepańskiego zawsze takie są. Maciek pisze z polotem i własnymi przemyśleniami, Adam w zasadzie rozpisuje box score’a

    Jesteście tu prawie rok i nie zauważyliście tego? No błagam

    Lubię to: 0
    • Szczepanski pisze OK. Bez fajerwerkow, całkiem spoko, ale naprawde nie wymagajcie zeby tworzył takie tksty jak Kwiatkowski, bo ten jest nie do podrobienia. Kazdemu sie fajnie go czyta bo to bez wątpienia bloger numer 1 piszacy w Pl o NBA.

      Lubię to: 0
  3. Ja ze swojej strony sugeruję większą częstotliwość wpisów- mamy PO i 2 wpisy dziennie? Na ZPP i CK było tego dużo więcej- powinno być podobnie tu. Zwłaszcza że teraz płacimy

    Lubię to: 0
  4. I tym oto sposobem mecz zszedł na dalszy plan… :) Nieważne. Cieszy mnie dobra (dobra(?) – znakomita) gra Barnesa w większości meczów w tych PO. Był moim faworytem do nagrody ROY, ale poza kilkoma dunkami i pojedynczymi występami na 20+ nie wyróżniał się niczym specjalnym. Wczoraj kilka jego manewrów pokazało jakie drzemią w nim możliwości, a przecież nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie. Zaciskam więc kciukasy i liczę na więcej.

    Lubię to: 0
  5. W trakcie playoffów, gdy jest zdecydowanie mniej spotkań, opisy są ok – ja oglądałem tylko 4q + OT więc mogę taki „suchy” opis chętnie przejrzeć. Ale opisywanie w taki sposób większości spotkań RS nie ma sensu. Na pewno fajnie czyta się playbooki, analizy/spostrzeżenia (wszystkie te „małe” rzeczy których można nie zauważyć podczas meczu) oraz oceny, zestawienia itp. Natomiast zgadzam się całkowicie, że na ZP1 było jakoś tak trochę luźniej, więc moim zdaniem dawajcie jak najwięcej humorystycznych wstawek, czy nawet całych tekstów, bo to zawsze fajnie się czyta a wcale nie umniejsza waszemu profesjonalizmowi. Proporcje zawsze trzeba zachować, ale jednak luźny sposób pisania to zawsze był jeden z atutów ZP1. Tak więc zmieniając trochę klasyka – Maćku, Adamie i całe 6g – „idźcie tą drogą” :)

    Lubię to: 0