Runda 1: To raczej nie była zasłona dymna Atlanty, triple-double George’a

6
fot. Newspix.pl

Dokładnie nie wiem czemu troszczymy się o Atlantę. Mike Fratello prowadził tam kiedyś coś, więc jego rozumiem. Kyle Korver ma trochę fanek, dziewczyny, staramy się! Myślimy, piszemy blogi. Hawks mają kilku bardzo dobrych graczy i słaby team, który rzadko stoi po tej samej stronie. Czasem nie. Najczęściej nie. To era, która męczy nas od kilku lat, możemy w dużym uproszczeniu nazwać ją erą Josha Smitha, ale są jeszcze inne mózgi do przeszczepienia Doktorze Mefisto.

INDIANA, ATLANTA 107:90 (1-0)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSzósty Gracz zapowiada Playoffy 2013: Oklahoma City Thunder – Houston Rockets
Następny artykułRunda 1: są playoffs, wrócił Manu

6 KOMENTARZE

  1. Przeczytałem :) a co gorsza obejrzałem mecz. Ciężko się oglądało Hawks, grali zupełnie bez pomysłu a cegły Josha to był dla nich gwóźdź do trumny. Jak chłopisko będzie grał tak dalej to w Atlancie pożegnają go bez większego żalu.

    0
  2. Z obrazu nakreślonego przez P. Maciej wygląda, że mecz był nieco żwirownią, trochę piaskarnią z lekką domieszką palarni cegieł. Ogólnie – jak to mawia gimbaza – “żenua”. Nie widziałem, ale chyba nie mam czego żałować. 4-0 IND.

    0