Suns przewidzieli problemy Amar’e, ale czy Knicks popełnili błąd?

9
fot. Chris Szagola / Newspix.pl

Przed sezonem Amar’e Stoudemire przeszedł operację lewego kolana i opuścił pierwsze dwa miesiące rozgrywek. Wrócił w styczniu, ale po rozegraniu 29 meczów znowu doznał kontuzji. Ponownie musiał poddać się operacji, tym razem prawego kolana. Planuje wrócić na playoffs, ale to nic pewnego. Jak sam przyznał kilka dni temu, jeśli nie będzie czuł się w 100% gotowy, poczeka do kolejnego sezonu.

To już kolejny rok, w którym ma problemy zdrowotne. W poprzednim sezonie stracił 19 spotkań, teraz będzie to 53. Jest obecnie trzecim najlepiej opłacanym zawodnikiem NBA (więcej zarabiają tylko Kobe i Dirk), ale więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich niż na parkiecie. Tego można było uniknąć, ponieważ jego problemy były do przewidzenia. Knicks znali historię jego kontuzji i wiedzieli, że ryzykują, ale mimo to w wakacje 2010 zaproponowali mu w pełni gwarantowane $100 milionów za pięć lat.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Czy Spurs są lepsi bez Manu Ginobiliego?
Następny artykułJedna miłość

9 KOMENTARZE

  1. No tak Suns są wygrani i od jego odejścia są w mega dupie. Ale tak to jest jak się skąpi na Amare i i teraz ma Gortata :) Kerr jako GM kompletnie się nie sprawdził i zrujnował potęgę Suns. Taka prawda. Jedyny dobry ruch to wyjęcie Dragica ze Spurs.

    0
    • Jasne, dużo lepiej, żeby PHX nie mieli kim grać i mieli zapchane salary na 5 lat. PHX są teraz w przebudowie co jest normalne po latach sukcesów, ale dzięki temu że nie maja zawalonego salary mogą to zrobić dużo szybciej. Przy obecnych zasadach PHX byłoby udupione kontraktem Amaree na lata i przebudowę można by robić dopiero po jego zejściu.

      Co do tego, ze Amaree ściągnął Melo, to się nie zgodzę. ściągnęła go Lala. Na duży rynek zawsze są chętni. Jak masz czyste salary, to jesteś w stanie wyciągnąć gwiazdę. A inwestowanie ogromnych pieniędzy w człowieka, którego kontraktu nie można ubezpieczyć to idiotyzm.
      Niestety zawsze się tacy znajdą, o czym przekonamy się w offsesion jak jakiś zespół da Bynumowi maxa

      0