Do zobaczenia w playoffs: małe kroki, wielki skok

3
fot. Louis Lopez / Newspix.pl

Do playoffów pozostały już tylko trzy miesiące i obok Jima Bussa doprowadzającego Lakers z powrotem do stajni, największymi historiami tego sezonu w Konferencji Zachodniej są Los Angeles Clippers, Golden State Warriors i utrzymane – mimo zamiany Jamesa Hardena na Kevina Martina – 1. miejsce efektywności ofensywnej przez Oklahoma City Thunder. Także – ich najlepszy bilans w NBA na półmetku sezonu (33-9) i Kevin Durant jako point-forward.

Dla tych oczu Thunder mają największy potencjał w NBA, ale są jeszcze na tym etapie rozwoju gorszym zespołem niż Miami Heat. zNYKajacy założył się ze mną dzisiaj rano o to, że Thunder zdobędą mistrzostwo w tym sezonie – przyjąłem zakład, nadal typuję Heat. Poszedł za ciosem “i zdobędą 4 tytuły w 7 kolejnych sezonach”, tutaj spasowałem, nie chcę się zakładać, bo podoba mi się to co widzę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZamieszanie w Phoenix
Następny artykułDraft Ranking (3): Swagger Cartera-Williamsa

3 KOMENTARZE

  1. Podlug mnie, to Clippers pomimo trenera-debila maja szanse w serii z OKC. Tylko ze a) Paul musi byc w 100% zdrowy b) del Negro bedzie wiecej gral backcourtem Bledsoe/Paul

    SAS w matchupie z OKC brakuje chyba x-factora, ale maja asa w rekawie – Kawhi Leonard

    0
  2. Spurs w match-upach nie mają x-factora? Leonard a do tego Jackson (sprawdzony defender, potwierdza Dirk Nowitzki) mogą na spółkę nieźle uprzykrzać życie Durantowi. Jeszcze półtora sezonu temu powiedziałbym, że Bonner (i spacing, który wprowadza) jest tu game-changerem serii, rok temu o tej porze, powiedziałbym, że to Blair – Dancing Bear.

    Myślę i myślę, co Spurs powinni zrobić z Jacksonem. Każda drużyna w NBA wie, że najlepszą wersję siebie daje tylko jednej drużynie – właśnie San Antonio, więc nie wezmą kota w worku. Spurs z kolei wiedzą, że nie dostaną jakiegoś młodego prosperującego zawodnika, ani wyjątkowego picku. Ma fajny schodzący kontrakt, ale czy poza nim mają jakiegoś dodatkowego defensora na matchupy z Durantem? Nikt też nie zapomina o jego 6/7 za 3 w meczu nr 6. Jeśli Spurs chcą poważnie myśleć o zdetronizowaniu Thunder nie mogą sobie strzelać samobója i handlować Jacksonem. Bo chyba nikt nie wierzy, że da się zrobić taką niezauważalną w skutkach (oczywiście, utrzymując swój system w grze) wymianę jak zrobili Thunder, wymieniając Hardena na Martina.

    0