Joe Iso równo z syreną

2
fot. The Associated Press

Joe Johnson podpisuje się izolacją i maksymalnym kontraktem. Dwie rzeczy, które skutecznie maskują jego wartość jako uczestnika Meczu Gwiazd nieprzerwanie od 2007 roku. Nie jest taki dobry, ale nie jest też taki zły. Może grać na trzech pozycjach obwodu w ataku, jak i w obronie. Możesz dać mu piłkę w ręce na szczycie, możesz dograć mu do post-up i liczyć, że wejdzie do środka na swój niezły floater, albo niczym mini-LeBron wykorzysta swoje 203 cm 110 kilo i znajdzie w przeciwległym rogu C.J’a Watsona, jak zrobił to w pierwszej dogrywce piątkowego meczu z Detroit Pistons.

Na koniec drugiej dogrywki Johnson wziął piłkę w ręce, ustawił sobie Tayshauna Prince’a step-backiem z kozłem za plecami i równo z syreną trafił pierwszy buzzer-beater/gamewinner w historii Barclays Center.

Po listopadzie, w którym trafiał 41,2% rzutów i zdobywał 15.8 punktów, Johnson coraz bardziej komfortowo czuje się grając obok zmagającego się z większością możliwych urazów Derona Williamsa. Johnson trafia 45,7% rzutów i zdobywa 19.1 punktów w grudniu, ale minionej nocy Nets potrzebowali dopiero dwóch dogrywek, aby otrzepać się z Pistons, którzy zmarnowali dwie dobre okazje na odniesienie zwycięstwa.

Brandon Knight i Rodney Stuckey spudłowali dwa niemalże identyczne step-backi zza prawego łokcia na koniec czwartej kwarty i pierwszej dogrywki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPodsumowanie dnia: bójcie się Nikoli “Meat” Pekovica
Następny artykułPodsumowanie dnia: Teague zatrzymał D-Willa

2 KOMENTARZE

  1. Znowu sędzia wypaczył wynik. Przed samym nosem Crowforda ta akcja z Williamsem miała miejsce.
    Z drugiej strony jak się w ostatnich sekundach nie trafia dwóch osobistych to może zasługujesz na porażkę. Mimo wszystko trochę żal Pistonsów, dzielnie walczyli no i meczyk przedni.

    0