Hetman: Nie taki diabeł straszny…

9
fot. Associated Press

W każdym sporcie są jacyś faworyci. Zawsze loża ekspertów (szyderców) wytypuje w swoich rankingach grono ekip, które samą nazwą straszą inne, z reguły niżej rozstawione zespoły. Coś na zasadzie zabawy osiłków z kujonami. Na akademickich parkietach jest podobnie, aczkolwiek pierwszy miesiąc rozgrywek dobitnie pokazał, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”.

Od kiedy stałem się konsumentem NCAA, fanem rozgrywek akademickich (zarazem amatorem mocnej cytrynówki), to pamiętam, że od czasu do czasu zdarzały się upsety w takich rozgrywkach, szczególnie w NCAA Tournament. Zdaję sobie sprawę, że co roku poszczególne programy się zmieniają. Ochodzą do NBA świetni gracze, przychodzą utalentowani freshmani, „maskotki” z końca ławki dostają swoją szansę. Normalna kolej rzeczy. Tutaj nie musisz mieć wielkiego budżetu, żeby podczas wakacji kupować lub podpisywać gwiazdy ligi, starając się zapłacić jak najmniejszy podatek od luksusu. W NCAA musisz walczyć o dobro programu w rekrutacjach ze szkół średnich. Musisz przewidywać, być do przodu o kilka ruchów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPower Ranking (5): Davidzie Stern, zgadnij co
Następny artykułKujawiński: There is “I” in “team”

9 KOMENTARZE

    • “It was also the first time since John Calipari became coach for the 2009-10 season that Kentucky’s name didn’t appear in the Top 25”

      jasne mój błąd chodzi o ranking AP. Ale uważam że tak nisko jak to jest prezentowane w tym rankingu nie są bliżej im właśnie do tych pozycji które przedstawiłeś a więc gdzieś 15-25, póki co bo nie wierzę że nie odpalą tak jak napisałeś w okolicach marca. NCAA Tournament bez Kentucky w dobrej dyspozycji to nie to samo przynajmniej dla mnie (2-3 letniego obserwatora NCAA)

      0
      • To jest całkiem inny zespół niż ten sprzed roku. Oczywiście, zagrają w NCAA Tournament, ale w obecnej formie stawiam ich w Sweet 16/Elite Eight maks. Zależy też na kogo trafią, ale dwie przegrane z rzędu z potencjalnie gorszymi rywalami w RS to ciężka opcja z ubiegłego tygodnia. A dojdą przecież mecze w SEC.

        0