Przypadkowy łokieć World Peace’a?

12

Sytuacja miała miejsce w drugiej połowie beztroskiego meczu Los Angeles Lakers z Houston Rockets. Jeremy Lin wyraźnie próbował sfaulować Metta World Peace’a.

Analiza psychologiczna zachowania Rona Artesta. 3, 2, 1 start:

 

Poprzedni artykuł20 oczek “Big Karna”. Gonzaga z bilansem 3-0
Następny artykułZarys Showtime w L.A.

12 KOMENTARZE

  1. Przypadkowe to było tylko to, że Lin oberwał przedramieniem, a nie łokciem. Ron robi się co raz sprytniejszy, a każdy kolejny jego cios jest bardziej niepozorny. Szkoda tylko, że to jedyny czynnik w którym MWP notuje jakikolwiek progres.

    0
  2. Oczywiście, że to miał być niby odruch… Ale widać w tym ruchu ramienia umyślne działanie, w miarę szybko ogarnął, że zrobił źle więc łapał Lina, żeby się zaraz nie położył i nie pokazywał jak to mocno został trafiony i cierpi. Sprytny jest Artest:)

    0
  3. Co jak co, ale czasy kiedy Pistonsi grali bezpardonowo były bardzo ciekawe(koloryt ligi byl calkiem, całkiem). Wszyscy wiedzieli, że jadąc tam natrafia na bardzo silną obronę i mogą nastawić się na kilka drobnych lub mniej drobnych urazów. MWP jest zawodnikiem, który pamięta jeszcze czasy twardej gry w NBA (bez tych dziwnych przepisów o faulach technicznych za “złe spojrzenia” po wsadach itp.). Rozumiem niektóre twarde faule zatrzymujące kontrataki przeciwników( wyznając zasadę, nie ma łatwych punktów)w jego i nie tylko w jego wykonaniu, ale takie zachowanie jak na powyższym filmiku powinno być surowo karane. Wg mnie za to, że się szybko zorientował że zrobił głupotę powinien zostać zawieszony na 1-2 spotkania, ale w związku z tym, że to nie pierwszy jego taki wybryk, zwiększyłbym kare do 2-4 meczy.

    0